Hej babiszki
Traschka jak jest rehabilitacja i pomoc mammi to teraz będzie już tylko lepiej
zołza widzę, że twój luby, po godzinach też się udziela artysttycznie

Tylko pewnie inne klimaty niż tego mojego. On to zapalony hip hopowiec, a dla mnie to wielkie bleeeee

Ale cóż zrobić, kochać trzeba pomimo odmiennych gustów
I kurde blaszka zapomniło mi się co miałąm więcej pisać i komu... pusto w głowie pusto !!
I nie uwierzycie, wczoraj taka byłam wściekła że zabiję pół zgorzelca... Z Olka umówiłyśmy się z moją frojndiną i jej córcią na obiad i deserek (sasassasa) i poszłyśmy do takiej fajnej knajpki zgorzeleckiej gdzie małe baby mogą se polatać a duże pogadać... No i wszystko łądnie pięknie, mrożona kawka pyszota, obiad... sałatka kozak, frytki kozak i mięsko grillowana kieszeń drobiowa nadziewana suszonymi pomidorami i mozzarella w sosie takim śmieszanowo koperkowym byłoby naprawde pyszne... i kroję kawałek i mówie mmmmm pyszotka mrrrrrr i kroję drugi mniejszy kawałek i daje Olce a ona mniam mniam mniam i kroję kolejny kawałek a tam SUROWIZNA W KIT!! ja pierdziele, myślałam że tam zdechnę... jakbym jadła jak mój stary to bym kuźwa połykała wszystko jak leci nie patrzac na talerz... jasna dup.eczka, mnie tak obrzydzają takie rzeczy że masacra !!! I zawołałam kelnera (wieeelki nieogar!!) i mówię (ta koleżanka mówiła że było widać ogień w moich oczach

)... noo i mówię... 'przepraszam, ale mam surowe jedzenie' koleś się blady zrobił i wziął ten talerz i powiedział 'zgloszę to" (??!!) a ja mówie 'super' i przychodzi i mówi "w zamian za to zrobimy pani nową dopieczoną porcję' ale się wku..... W ZAMIAN ZA TO !! Do diabła to ich obowiązek żeby żarcie było dobre i ich obowiązek żeby gość znów przyszedł a oni kurde z łaską w zamian za to zrobią nową porcję... no dizękuję bardzo... no i powiedziałam co myślę na ten temat i powiedziałam, że ja dziękuje za taką zamianke i ja NIE ZAPŁACĘ !! Boże... ja naprawde nie jestem jakaś tak skrajnie wredna ani upierdliwa... ale jak ide do knajpy to liczę na sto procent profesjonalizmu! I jedzenie jest najważniejsze i jak się na coś nagrzeje a to się okazuje niewypałem to krew mnie zalewa... grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Ale w ramach rekompensaty Męż zrobił mi sajgony