My kiedys zostawilismy malutkie bl z mama i sami poszlismy na imieniny do kumpla. Ze bl dawaly nam ostro w kosc i czlowiek nie pamietal kiedy spal to i kieliszkow wielu nie bylo nam trzeba zeby sie poczuc ze tak powiem dobrze hehe

A no i mielismy ograniczony czas jak za czasow liceum co najmniej, wiec na szybkiego pobalowalismy i do domu. Po moim p naprawde nic nie bylo widac. Zrobilam 2 butle mleka i karmimy kazde swoje.. Rozmawiamy rozmawiamy nagle patrze a p sie buja z dzieciakiem na rekach na siedzaco i oczy ma juz na powaznie zamkniete
Wrzeszcze zeby nie spał a on zaskoczony ze przeciez nie spi

Raz drugi trzeci - ewidentnie walczy

No i nagle łup!!! Na szczescie spadła mu tylko butelka

i to było a łózku, ale ... no własnie ale!!!
Potem wierzcie mi badz nie moj szanowny małzonek popisał sie jak nigdy w zyciu!!
Rozkładał łozko, ktore pojemnik na posciel miało otwierane do góry. Zagadałysmy sie z mama, nagle patrzymy a p nie ma


Ale przeciez nie wychodził z pokoju ????
Patrzymy a z zamknietego pojemnika na posciel wystaja tylko nogi :-)
