reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

Dziewczyny ratunku :baffled::szok:- zajrzałam do lodówki w poszukiwaniu czegoś na śniadanie, co nie byłoby:
- surowe
- tłuste
- smażone
- nabiałem

i znalazłam dżem malinowy. :angry:

Co ja mam jeść?

Obiady to jeszcze jakoś ale śniadania i kolacje już zupełnie mnie przerastają. Nie mam pojęcia.

Puszek nie wolno więc ryba z puszki odpada. Wędzona podobnież też powinna być wprowadzona. Robię sobie mięso na parze w ramach zdrowej wędliny/czegoś na pieczywo ale ile można... dżemy mojej produkcji się skończyły a kupne bo ja wiem...

Proszę doradźcie coś.
:baffled::baffled::baffled:

ja jem sklepowe wędliny i dżemy, bo domowej pieczeni nie cierpię, do tego czasem listek sałaty pod wędlinkę i tak w kólko i rzygać już mi się chce tym
z obiadami nie lepiej - filet z kurczaka na parze, pulpety, kurczak pieczony albo filet z cukinią i papryką
do tego kasza, ryz lub ziemniaki a za surówki robią gotowane buraczki, gotowana marchewka albo sałata polana oliwą z oliwek
z zup zrezygnowałam bo mi takie bez kostki rosołowej nie smakują :dry:
 
reklama
Poskarżyłam się Wam wczoraj...i Tyla usnęła o 20.00 obudziła na cyca o 2.00 i 5.30...a teraz spi jak zabita...ja już się wykapałam, pomalowałam, wystroiłam...ugotowałam obiad...spakowałam torbę na dwór...chyba Ja obudze bo mi nudno...hihi
 
Ja dziś ugotowałam jajka i nałożyłam na kanapkę tylko żółtka :-D
Moja mama robi mi na chleb pyszną pieczeń, jak znajdę przepis to mogę wrzucić.

chętnie:) ja robię schab w folii a pieca z jabłkami - pyszny jest:)

ja jem sklepowe wędliny i dżemy, bo domowej pieczeni nie cierpię, do tego czasem listek sałaty pod wędlinkę i tak w kólko i rzygać już mi się chce tym
z obiadami nie lepiej - filet z kurczaka na parze, pulpety, kurczak pieczony albo filet z cukinią i papryką
do tego kasza, ryz lub ziemniaki a za surówki robią gotowane buraczki, gotowana marchewka albo sałata polana oliwą z oliwek
z zup zrezygnowałam bo mi takie bez kostki rosołowej nie smakują :dry:

matko to przecież jest mój jadlospis... prawie...
ostatnio jadłam/piłam też pomidory, ryż z jabłkami, jogurt z malinami ze słoika, ciastka, biszkopty, szarlotkę, lody, parę małych racuchów ze sklepu, inkę, zieloną herbatę, więcej nie pamiętam.

Teraz Gosia ma wysypkę na twarzy a ja wracam do 'bezsmaku' dieta podstawowa:(

Poskarżyłam się Wam wczoraj...i Tyla usnęła o 20.00 obudziła na cyca o 2.00 i 5.30...a teraz spi jak zabita...ja już się wykapałam, pomalowałam, wystroiłam...ugotowałam obiad...spakowałam torbę na dwór...chyba Ja obudze bo mi nudno...hihi

idź spać!!! bo chyba od 5 nie spałaś...;) ja tyle w ciągu dnia czasami nie zdążę zrobić...;)
 
carla ja dzisiaj (co by tylko nie przechwalic) mam idealne dziecko. Obudzil sie po 7, zelazo, potem mlesio o 8 , do 9 pogaworzyl i zasnal. Spi z lekkimi przebudzeniami do tej pory. A ja: umylam glowe, sprzatnelam kuchnie, wykapalam sie (bo wczoraj wieczorem na szczescie po kapieli Szymka wylaczyli wode!!!!! bylam wsciekla), poprasowalam sterte ubran z 3 pran, dokonczylam ksiazke, wyregulowalam brwi i chyba zaraz wezme sie za paznokcie. Szkoda ze taki skwar na dworzu to nie wyjde na dwor a tak to bym pewno i obiad zrobila juz.
 
matko to przecież jest mój jadlospis... prawie...
ostatnio jadłam/piłam też pomidory, ryż z jabłkami, jogurt z malinami ze słoika, ciastka, biszkopty, szarlotkę, lody, parę małych racuchów ze sklepu, inkę, zieloną herbatę, więcej nie pamiętam.

Teraz Gosia ma wysypkę na twarzy a ja wracam do 'bezsmaku' dieta podstawowa:(

ja własnie jem już 2 raz kukurydzę gotowaną, kiedyś uwielbiałam, teraz jak będę jeść tak często jak resztę moich obecnych posiłków to pewnie znienawidzę :baffled:
 
Ja właśnie w ramach drugiego śniadania przedspacerkowego jem ryż z gotowanymi papierówkami. Cał talerz, żebym nie zasłabła na spacerze czasem;) Generalnie lubię to ale próżone nie gotowane no i z cynamonem...
Pomyśleć, że przed porodem myslałam, że ta dieta to tak parę tygodni (w domyśle 2-3) i koniec... o naiwności, imię twe Magdalena...
 
Moja Ala nie chce spac w ogóle na plecach. W ciaągu dnia klade na brzuszku i pięknie śpi, a ja patrzę na czy wszysyko ok. Za to w nocy śpi ze mną. Za nic nie chce spać w łòżeczku swoim. Jak mi się uda ją uspać , to budzi się za chwilę . Ma dość silne odruchy moro które ją wybudzają. W wòzku jest to samo. Jak idziemy na spacerek to poleży w wózku, popatrzy dookoła, ale gdy tylko robi się senna , zaczyna płakać. Cyca nie chce wtedy, wierzga się, na rękach też się nie podoba i tak nie wiadomo o co chodzi. Tylko jak wsadze w chuste to usypia i dopiero ja przekladam. Czasami wtedy pośpi a czasami ryk na nowo. Wczoraj poryczała w wózku i wreszcie zasnęła. Ale mi szkoda tak pattzeć ja wrzeszczy zanim uśnie. Kurcze troce to upierdliwe, bo spacery są męczące . Zanim uśnie w tym wózku to potrafi się tak drzeć że wszyscy z potępieniem za mną patrzą. Nie wiem co by tu wymyśleć na nią żeby w tym wózku usypiała normalnie na dworze. Wasze też tak mają. Czy to tylko moje?:-)
 
carla ja dzisiaj (co by tylko nie przechwalic) mam idealne dziecko. Obudzil sie po 7, zelazo, potem mlesio o 8 , do 9 pogaworzyl i zasnal. Spi z lekkimi przebudzeniami do tej pory. A ja: umylam glowe, sprzatnelam kuchnie, wykapalam sie (bo wczoraj wieczorem na szczescie po kapieli Szymka wylaczyli wode!!!!! bylam wsciekla), poprasowalam sterte ubran z 3 pran, dokonczylam ksiazke, wyregulowalam brwi i chyba zaraz wezme sie za paznokcie. Szkoda ze taki skwar na dworzu to nie wyjde na dwor a tak to bym pewno i obiad zrobila juz.

Ja pierdziu Młodak czy Ty masz może motorek w tyłku???

Chyba podsumowałaś mój tydzień właśnie...:szok::szok:


GoldenLucy Gosia tak nie ma. W wózku usypia dość szybko w ruchu. Tylko czasem zaczyna się nudzić wtedy ją trochę niosę i odkładam z powrotem i już śpi. Takie kwękanie o przytulenie;)

Może spróbuj na wiele razy tzn odkładasz do wózka, jedziesz, mała płacze, bierzesz na ręce, uspakaja się, odkładasz i od nowa. Męczące ale może nie będzie łączyła wózka z płaczem.
Taki pomysł;)
ja się tak staram z łóżeczkiem.
 
Ostatnia edycja:
MsMickey. Tak spróbuję. Chociaż gdy byłam ostatnio na spacerze , to jak zaczęła wrzeszczeć to wyciągnęłam ją i niosłam na rękach. Tylko na rękach teź wrzeszczała:-)Czy w wózku, czy na rękach, to był ten sam efekt : wrzask. Właśnie dlatego to jest takie stresujące. Że jak ona jest zmęczona, ziewa, przymyka oczka to się drze zanim zaśnie. I robi tak za każdym razem. Zje z obu cycków, zadowolona poleży, porozgląda się. Ale jak tylko zachce się jej spać i zaczyna ziewać to jest ryk. I ryczy aż uśnie.
 
reklama
Obudziłam Małą 10.15 i udałyśmy się do przychodni podyskutować o szczepieniach...oczywiście (bo dziś tfu,tfu,tfu jest idealna) usnęła i właśnie wstała ;D UŚMIECHNIĘTA...lecę karmić :D
 
Do góry