reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

Hej

Ja na szybko - dzis w pracy.

Aga - chłopcy lepiej, jeszcze kaszlą, ale mniej i pięknie sie odrywa. A od niedzieli u teściowej, M wożę do mojej mamy do końca tygodnia. Mama ma rację rozrywaka z dziewczynami przyda Ci sie.

Zaza - przebiegły ten Twój Belzebub. Nasze dzieci sa na tyle cwane ze potrafia już wykorzystać sytucje z korzyścią dla siebie.

Mati latał cały dzień bez pieluchy, pięknie wołal Siiiiiiiiiiii. Wieczorem chciałam mu założyć pieluchę i wielka histeria. Przeszło mi za chwilę i woła Siiiiiiii, więc ja szybko spodnie w w dół i opdpiełam pieluchę, a ten w śmiech i mi uciekł. Dziś rano już go ubrałam w buty a ten krzyczy Siii wiec ja znowu szybka akcja, a ten dyla:-D
Moj syn zrobił sobie niezła zabawę z siadania na nocnik.:eek:

Asik - współczuje nocki.

Tyle, moze potem wpadnę jak sie obrobię.

Ciummmmmmmmm
 
reklama
Heloł baby po łykendzie :-) Nie zaglądałam do Was, bo mnie leń dopadł :sorry: W zasadzie ostatnie weekendy wyglądają tak, że siedzimy w domu (młody ciągle choruje) i ja śpię, śpię, śpięęęę. Chyba mi się deficyt odpoczynku włączył :sorry: Całe szczęście, że bąbel już starszy i M. nie robi problemu - mogę się po południu walnąć do wyra i chłopcy są cichutko :blink:

My już tradycyjnie w weekend wylądowaliśmy u lekarza dyżurnego. Młody miał chrypę i dziwnie ciężko oddychał. Podejrzewałam, że to sprawa gardłowa, a nie oskrzelowa, ale woleliśmy się upewnić. Osłuchowo czysto, gorączki też nie ma, za to ma mega chrypę i zmieniony "skrzekliwy" głos. Tiaaa, dawno nie chorował :sorry::rolleyes2:

Zaza doczytałam o tym, jaki dowcipnić z Twojego dziecia :-D hehe, będziesz miała wesoły żywot z nim :-p;-)
Andzia fajnie, że z chłopcami lepiej :)


Baby oglądałam przedwczoraj w Dzień dobry TVN relację o sytuacji dzieci w Sierra Leone. Co piąte dziecko nie dożywa tam 5-tych urodzin :szok::-( Wszystko przez choroby, takie jak np. krztusieć, odra, gruźlica. Taka refleksja - my tu się nieraz zastanawiamy czy szczepić, czy nie, a tam każda szczepionka jest na wagę złota i ratuje życie dzieci! Są specjalne akcje rządowe, gdzie lekarze-wolontariusze przyjeżdżają do wiosek szczepić i na ukłucie czeka się jak na zbawienie. Ech..punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Trzeba doceniać, że żyjemy w cywilizowanym świecie i mamy możliwość szczepienia, a nie marudzić.
 
Ostatnia edycja:
Idę dopiero zjeść śniadanie, bo latam z dzieckiem od rana. Wstała o 7.30, potem do piekarni no i słońce było piękne więc do 11.30 na dworze marzłyśmy:p

iwon
święte słowa. Dzięki szczepiona te choroby są u nas wyeliminowane!:) No i zdrówka dla małego, oby szybko chrypka przeszła!

andzia również dla chłopców życzenia szybkiego zakończenia choróbska, ale widzę, że jesteście już na dobrej drodze:)

aga czyli jutro ok 13.30. Dobrze, będę na 100% i mamka ma rację:) Ale pamiętaj, że jak będziesz się bardzo źle czuła i nie będziesz miała ochoty na towarzystwo to daj znać - zrozumiemy!
 
Dziemdobry. My już po dwugodzinnym spacerku kubulek zjadł zupke dzisiaj kalafiorowa i smacznie śpi a ja wreszcie moge sie napić kawy i zjeść śniadanie:-D

iwon zdrówka dla małego. Wiem coś o chorowitkach.


andzia dobrze że mały chce siadać na nocnik nawet jak sobie zabawe przy tym urządza i żarciki z mamy to i tak dobrze że woła po mału i sie przyzwyczai bo mój za chiny nie usiądzie bez pampka na nocniku a jak siada to tylko w pampersie bierze papier niby sie podciera i idzie dalej sie bawić. hahaha.

któraś pisała o histerii przy wychodzeniu z domu kiedy maluch zostaje w domku to u mnie to wygląda tak ze mama albo moja siostra go zajmuje czymś ja biore ubrania i ubieram sie za drzwiami na klatce i tak każdy kto wychodzi.:tak:
 
Asik - ja tak często mam,że zostawiam coś na ostatnią chwilę i potem się stresuję,że nie zdążę :-) ale spoko,jeśli tylko nie nawali coś niezależne ode mnie,to zdąże z prezentacją ;-)

Andzia- widzę,że mamy kolejnego forumowego nocnikowca :-D fajno,moja G nadal woli w pieluchę.

Iwon - ehhh te choróbska!!! Oby jak najszybciej minęly.
A co do szczepień to fakt, my mamy z ich nadmiarem wieczny problem - szczepić nie szczepić,a na świecie są miejsca,które mają problem z ich brakiem..

Papitka- ja z kolei nie lubię jak ktoś wymyka się z domu,bo mam wrażenie,że maluch wtedy jeszcze bardziej to przeżywa,gdy nagle zorientuje sie,że danej osoby nie ma. G zawsze widzi,że ktoś wychodzi,robimy papai mówię jej np.tatuś idzie do pracy. U nas była raz taka sytuacja: mąż wyszedł na chwile,wiec nie chcicałam,żeby G płakała. Po pewnym czasie zaczęła go wołać i szukać,była zdezorientowana i smutna. Wolę jak chwilke popłacze widząc,że ktos wychodzi,niż tą dezorientację i wołanie. Dziecko wtedy wie,że nikt go nagle bez jego wiedzy nie zostawi.
 
Dzwonili ze żłobka, że bąbel ma 38,5 :confused2: M. po niego pojechał. Jutro idziemy do lekarza. Grrrr, wrrrrr....


Zgadzam się z muńką, że lepiej się dziecku nie wymykać. My też, nawet jeśli jest płacz, robimy papa, żegnamy się krótko, ale mały zawsze widzi, co jest grane :blink: Ze starszakiem też taki sposób praktykowaliśmy.
 
Iwon - zdrówka dla Julka. Chyba za szybko go daliście do żlibka po ostatniej chorobie.

Ja jak Iwon i Munka - nigdy sie nie wymykam, zawsze robię papa i mówię ze niedługo wrócę. Chwile popłacze i przestaje

Lecę po Mateusza , do wieczora
 
jak ja nie cierpię poniedziałków:confused2:



zaza mała cwaniak! Ćwiczyłam wychodzenie z ciała dwa miesiące nim się udało, a tobie tak od razu i to w pełnym spokoju i skupieniu - masz zdolności!:)))
ale mnie się to udało, a raczej samo zrobiło zanim wiedziałam co to! potem nie umiałam osiągnąc kulminacyjnego momentu świadomie, a później zamieszkałam u teściowej i co noc mi się to przytrafiało, ale wtedy już nie było to fajne, bo na prawdę miałam wrażenie, że ktoś chce mi zrobić krzywdę... :(

Kiepska nocka za mną. Kręciłam się z boku na bok, zasnąć nie mogłam. Jak już zasnęłam to za chwilę znów się budziłam:baffled:
współczuję nocki! pewnie stres jakiś, co? ja tak mam jak się z D pokłócie, albo za dużo myślę po prostu...

Baby oglądałam przedwczoraj w Dzień dobry TVN relację o sytuacji dzieci w Sierra Leone. Co piąte dziecko nie dożywa tam 5-tych urodzin :szok::-( Wszystko przez choroby, takie jak np. krztusieć, odra, gruźlica. Taka refleksja - my tu się nieraz zastanawiamy czy szczepić, czy nie, a tam każda szczepionka jest na wagę złota i ratuje życie dzieci! Są specjalne akcje rządowe, gdzie lekarze-wolontariusze przyjeżdżają do wiosek szczepić i na ukłucie czeka się jak na zbawienie. Ech..punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Trzeba doceniać, że żyjemy w cywilizowanym świecie i mamy możliwość szczepienia, a nie marudzić.
też widziałam ten reportaż - serce pęka na widok takiego cierpienia! i myśli miałam podobne, co do szczepionek
zdrówka dla Julka!!!!!!!!!!!!

Idę dopiero zjeść śniadanie, bo latam z dzieckiem od rana. Wstała o 7.30, potem do piekarni no i słońce było piękne więc do 11.30 na dworze marzłyśmy:p
o matulu! w życiu bym tyle bez jedzenia nie wytrzymała:rofl2:



a i jeszcze tylko chciałam sprostować, bo nie chciałabym wyjśc na wariatkę:rofl2: że ani przez chwilę nie myślałam, że S udaje, że nie zyje, czy coś w ten deseń, ale pewnie myślał, że go nie widzę i "się chował", ale wiadomio co ja pomyślałam...

bo nie wiem jak u was, ale u nas chowanie się jest najlepszą rozrywką:-D



no i własnie zostałam przyłapana na BB- siet:confused2:
 
Zawsze i kazdemu machamy na dowidzenia najpierw przed drzwi a potem przez okno, to samo bylo u opiekunki, wtedy tak jak pisza dziewczyny dziecinka wie co sie dzieje :tak:


Dziendobry i do widzenia ;-)

Zdrowka dla szkrabow!!!
 
reklama
Załapaliśmy sie na stypendium szkolne:happy:

Andzia fajno, że Mati woła siku.

Iwon kurczę, przyplątało się do Was to chorubsko i nie odpuszcza...zdrówka dla Jula.
My się zastanawiamy czy szczepić a w niektóeych krajach wiele by dali za taką możliwość.

Kasiek a wyobraź sobie, że też jadłam śniadanie dopiero po 12

Muńka ależ ja nie wątpię, że zdążysz;-)

Zaza nie wiem czemu taka nocka, niby wszystko ok a jednak...
 
Do góry