Zastanawiam się jak to wygląda z psychologicznego punktu widzenia. Często do naszego domu przyjeżdżają goście. Mam wieloletnich przyjaciół, część z nich mieszka za granicą, część w innych miastach. Wpadają do nas na urlop itp, czasami na kilka dni. Czy to dobrze gdy przez dom w którym mieszka 2 latek przewijają się ciągle ludzie?
reklama
Jak to mówią: to zależy. Częste wizyty gości w domu dwulatka niosą ze sobą zarówno korzyści, jak i potencjalne wyzwania rozwojowe. Regularne interakcje z różnymi osobami mogą stymulować rozwój społeczny dziecka, zwiększać jego adaptacyjność oraz eksponować je na różnorodne wzorce zachowań, co jest korzystne dla kształtowania umiejętności interpersonalnych. Jednakże, należy pamiętać, że w tym wieku dzieci potrzebują również stabilności i przewidywalności w swoim otoczeniu.
Zbyt częste lub długie wizyty gości mogą potencjalnie zaburzyć poczucie bezpieczeństwa dziecka, wprowadzić element stresu związanego z ciągłymi zmianami oraz ograniczyć czas wysokiej jakości spędzany z rodzicami, który jest kluczowy dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego.
Dlatego kluczowe jest zachowanie równowagi między korzyściami płynącymi z socjalizacji a potrzebą stabilności. Obserwuj reakcje twojego malucha, pamiętaj o rutynie, bo chociaż są dzieci, które wyglądają na takie, ze rutyna im nie jest potrzebna, to nie jest prawda. Dla niektórych dzieci, szczególnie tych bardziej wrażliwych, nadmiar nowych osób i wrażeń może być przytłaczający. Mogą one reagować stresem, stawać się bardziej marudne lub wycofane. I jako mama najszybciej to wychwycisz i będziesz mogła zareagować.
Zbyt częste lub długie wizyty gości mogą potencjalnie zaburzyć poczucie bezpieczeństwa dziecka, wprowadzić element stresu związanego z ciągłymi zmianami oraz ograniczyć czas wysokiej jakości spędzany z rodzicami, który jest kluczowy dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego.
Dlatego kluczowe jest zachowanie równowagi między korzyściami płynącymi z socjalizacji a potrzebą stabilności. Obserwuj reakcje twojego malucha, pamiętaj o rutynie, bo chociaż są dzieci, które wyglądają na takie, ze rutyna im nie jest potrzebna, to nie jest prawda. Dla niektórych dzieci, szczególnie tych bardziej wrażliwych, nadmiar nowych osób i wrażeń może być przytłaczający. Mogą one reagować stresem, stawać się bardziej marudne lub wycofane. I jako mama najszybciej to wychwycisz i będziesz mogła zareagować.
Podziel się: