G
gość2.14
Gość
Uroki macierzyństwa.U nas to samo jak tylko trochę cieplejsze to nie ma mowy żeby zjadła
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Uroki macierzyństwa.U nas to samo jak tylko trochę cieplejsze to nie ma mowy żeby zjadła
To prawda. Ale to chyba ten pierwszy rok jest taki najtrudniejszy te skoki rozwojowe its? Czy się mylę? To moje pierwsze dziecko więc dlatego pytamUroki macierzyństwa.
Po roku już jest lepiej, wiadomo są inne klopoty. Z snem dzieci mogą długo miec problem, co dziecko to inaczej ma. Ale kiedy juz dieta jest rozszerzona, chodzi to dla nas robilo sie duzo łatwiej.To prawda. Ale to chyba ten pierwszy rok jest taki najtrudniejszy te skoki rozwojowe its? Czy się mylę? To moje pierwsze dziecko więc dlatego pytam
Cały czas nie wiemy do końca o co chodzi, już sama mam wrażenie ze to faktycznie ząbki. Chociaż z narzeczonym już z 10x zastanawialiśmy się czy sobie przypadkiem nie wkręcamy.I jak autorko sytuacja?
Podpytaj pediatrę, to zajrzy do buzi maluszka. Ale z tego co opisujesz to mogą być ząbkiCały czas nie wiemy do końca o co chodzi, już sama mam wrażenie ze to faktycznie ząbki. Chociaż z narzeczonym już z 10x zastanawialiśmy się czy sobie przypadkiem nie wkręcamy.
Dziąsła w dotyku wydają się inne niż w miejscach gdzie potencjalnie zębów narazie nie będzie.
Dodatkowo kilka dni mocno łapał się za ucho, aż krew się delikatnie polała (mimo obciętych paznokci), marudzenie jest widoczne dużo bardziej popołudniu/wieczorem. Jak smarujemy żelem na ząbkowanie, to wydaje się być „lepszy” i marudzić trochę mniej, jakby coś pomagało, chociaż nie zawsze chce dać sobie posmarować (jakby go bolało).
Temperatury brak, w nocy budzi się troszkę wcześniej (odkładamy go do łóżeczka około 19, a później jak my już idziemy spać to młody jest brany do nas).
Ciężko zrobić zdjęcie teraz, próbowałam już kilka razy, chociaż wydaje mi się ze „na oko” nic się nie zmieniło, ale tak jak mówię w dotyku jest trochę bardziej rozpulchnione?, w niektórych miejscach twardsze.
Jutro kontrola u lekarza, wiec może spytam od razu.
Wysypka na buzi prawie zniknęła, chociaż myśle czy to nie może od antybiotyku który brał (no i smarowałam robiona maścią z apteki). Mam nadzieje, ze po prostu nas to już opuści i będzie spokój z wysypka. Białko jadłam przez kilka dni a u niego bez zmian (oby to nie była jednak alergia na białko), zauważyłam jak zjadłam sos pomidorowy ze mu się bardziej zaróżowiła (może jednak to pomidory?).
Podpytaj pediatrę, to zajrzy do buzi maluszka. Ale z tego co opisujesz to mogą być ząbki
Mamy to samo i to zabek do wybicia.
U nas w jeden dzień znów była niezła jazda i krzyk z bólu. Dałam camilie i znów kilka dni spokoju. Wczoraj zjadła 200 na noc w nocy 180. Smoka nie gryzła no ale to wraca niestety. Dobrze że wiem już jak mam postępowaćMam nadzieje, ze wyjdzie jak najszybciej i młody nie będzie się męczył