reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dziwny problem z noskiem

drogba

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
10 Kwiecień 2009
Postów
49
Witam Was
Mielismy dzisiaj u naszej 5 miesiecznej Basi pewien problem z noskiem....
Z reguly 1 raz dziennie psikamy jej z mezem do noska wode morska Marimer, odczekujemy chwilke i Fridą wyciagamy babole...
A dzis w jednej z dziurek w ogole nie mozna bylo nic oddesac, wygladala tak jakby byla kompletnie zapchana, nie mozna bylo podzialac nawet Frida bo powietrze nie chcialo sie zassysac, w drugiej dziurce bylo OK, powietrze sie zassysalo.
Myslelismy ze dziurka jest kompletnie zapchana, do tego stopnia ze tak jak wspomnialam wyzej nawet nie mozna zacagnac Fridą. Nic nie dalo sie zrobic - dziurka wygladala na kompletnie zapchana.... Troszke ja ponosilismy, pokladalismy na plecki, na bok, na drugi bok, itd i .....dziurka sie sama odepchala, przy czym na 100% nic z niej nie wyszlo... moje pytanie czy takie rzeczy sie zdarzaja? czy czasami cos tam w nosku sie blokuje? Przy czym dodam ze napewno Basia nie ma zadnego kataru
 
reklama
ja używałam wody morskiej i fridy w razie kataru lub co jakiś czas kiedy widziałam,że dziecku nie oddycha się najlepiej,ale i to robiłam z ogromną rzadkością :tak:
Myślisz,że jej rzęski ,które same mają za zadanie usunąć zanieczyszczenia nie działają sprawnie?
No nie wiem,moje dzieci na widok fridy lub innego straszliwego urządzenia dostawały spazmów i dlatego postawiłam na naturę jeśli tylko widziałam,że śpi i je im się dobrze,nie miały sapki itp.
I szybko nauczyłam dmuchac w chusteczkę ;-)
 
a nasza Basia na widok Fridy reaguje usmiechem :)
Frida czy Marimer jest tak skonstruowana ze krzywdy nie mozna dziecku zrobic.... Twoja ostroznosc zdecydowanie jest wiec przesadzona...
poza tym rzeski w nosku nijak sie maja do wypychania baboli, juz nie wspomne o wydmuchiwaniu chusteczka u 5 miesiecznego niemowlaka....
 
Z tego co mi wiadomo to przez częste używanie fridy .Nie trzeba uzywać jej codziennie to nie jest konieczne dzieciom malutkim samoczynnie ida babuchy do przodu wystarczy wtedy tylko czubkiem gruszki je wyciągnąć jak są widoczne nie trzeba wtedy uzywać fridy.Zresztą jedni lekarze ją polecają drudzy odradzają spotkałam sie już z różnymi opiniami.Pozdrawiam.
 
a nasza Basia na widok Fridy reaguje usmiechem :)
Frida czy Marimer jest tak skonstruowana ze krzywdy nie mozna dziecku zrobic.... Twoja ostroznosc zdecydowanie jest wiec przesadzona...
poza tym rzeski w nosku nijak sie maja do wypychania baboli, juz nie wspomne o wydmuchiwaniu chusteczka u 5 miesiecznego niemowlaka....
No to daję Pass....
Powodzenia w wyciaganiu baboli....:dry:
A propo to u mnie chyba raczej nie chodzi o ostrożność,ale jakbym widziała kozę na wylocie to bym ją pieluszką wyciągnęła,a tak to po co zaraz lać w nosa wodę i fridą męczyć?
A to,że frida nic nie wyciągnęła,to nie wpadliście na pomysł,że w nosku mogło nie być kozy?
Ot tak po prostu dziurka była oczyszczona???
Dziwne,nie?
No bo jak jestem na jakichkolwiek forach,to nikt nie używał fridy w codzienności....dzizesss,przestań męczyć dzieciaka codziennie tym urządzeniem.!a nie wpadłaś na to,że możesz tą ową fridą uszkodzić naczynka w nosie przy codziennym stosowaniu ?
No bo ja np.wyobrażając sobie siebie w niemowlęctwie byłabym wściekła na starch,że codziennie wpuszczają mi w nosa jakieś obce ciało i wyduszają ze mnie kozuchy ;) Daj odpocząc Basi :))))
Ale z tematu już uciekam bo...a nie ważne :)
 
Ostatnia edycja:
Hej, ja uważam że w dziurce po prostu było czysto. Uzywam gruszki do oczyszczenia noska Karolkowi tylko gdy widzę, że ewidentnie cos tam siedzi , ale głęboko. Jesli cos jest na wylocie wyciągam palcami lub pieluszką. Ale tez nie rozumiem dlaczego zakladasz , ze dziurka jest zapchana? Skoro nic nie wyszło po prostu jest czysta..:-)
Aha, dodam że powietrze Ci sie nie "zassa" gdy w dziurce nic nie ma. Przynajmniej jak ja probuję gruszką wyciągnać i nie zasysa to znak dla mnie ,że jest czysta...
Ojej...nie zrozum mnie źle, ale chcialabym miec takie problemy...:////
 
Ja również nie używam fridy codziennie, ale tylko wtedy gdy mamy do czynienia z katarem. Jak Patrycja była malutka to co wieczór psikałam jej do nosa marimerem i odciagałam gruszką kozy, ale już od dobrych 7-8 miesięcy marirema używam tylko jak widzę że w nosie coś siedzi a czasem jest to nie konieczne po kąpieli, bo przy spłukiwaniu głowy mała zawsze się napije wody i kozuchy same wychodzą ;-)
Teraz to mariemera używamy raz na dwa tygodnie, bo jak w nosie nic jej nie orzeszkadza to po co jej tam gmerać ?

:-D
 
Ja się zgadzam z dziewczynami - nie rozumiem po co grzebiesz codziennie małej w nosku :confused: nosek się oczyszcza jak jest potrzeba, a nie na wszelki wypadek... I pewnie, że Frida, czy Marimer krzywdy dziecku nie zrobią - bo są tak skonstruowane ;-)
 
reklama
Do góry