- Dołączył(a)
- 19 Luty 2020
- Postów
- 5
Jestem Zosia.Wiem że minęło sporo czasu od sytuacji z którą nie mogę się pogodzić i pragnę się wkońcu wygadać. Kilka lat do tyłu byłam bardzo zakochana, byłam bardzo młoda pragnełam miłości której u mnie w domu nie było. Chłopak był 4 lata starszy od mnie. Mimo młodego wieku bił mnie znęcał się nad mną. Namawiał na seks a ja głupia zapatrzona zgodziłam się. Niestety zaszłam w tamtym czasie w ciąże urodziłam miesiąc przed 16 urodzinami. Gdy on się o tym dowiedział niby się interesował mną aż wkońcu z dnia na dzień przestał odbierać odpisywać dostałam tylko informacje że mam sobie poradzić sama. Byłam załamana ale wiedziałam że muszę coś zrobić. Rodzice ani rodzeństwo nie chcieli zostać rodziną zastępczą do mojej pełnoletności. Zostałam kompletnie sama z wszystkim. W tamtym czasie moi rodzice mieli kuratora sądowego który stwierdził że dziecku będzie lepiej u kogoś innego i że nie mam nawet myśleć o zatrzymaniu dziecka bo zmarnuje sobie i jej życie. Po narodzinach jechałam do sądu podpisać dokumenty aby dziecko do mojej pełnoletności było w ośrodku opiekuńczym i tam na mnie czekało niestety moi rodzice z kuratorem podłożyli mi dokumenty że wyrażam zgodę na pełne przysposobienie dziecka czyli oddanie do adopcji nie mogłam się z tym pogodzić a z racji młodego wieku bez osoby dorosłej nie mogłam nic zrobić. Załamałam się jeszcze bardziej trafiłam do szpitala po próbie samobójczej. Nie mogłam żyć bez mojej córki. Czułam się oszukana przez wszystkich. Córce gdy wyrabiałam akt nie wpisałam ojca, nie chce aby go kiedyś odnalazła. Moja kochana córka jest gdzieś w świecie bez mnie z innymi rodzicami. W tym roku 14 czerwca będzie miała 6 lat a ja codziennie tego dnia siedzę z winem i nie mogę się do teraz pogodzić z tym wszystkim. Gdy ukończyłam lat 18 pisałam do sądu do każdego sądu nawet Najwyższego o rozpatrzenie mojego wniosku itp odpisali mi tylko że dziecko ma już nową rodzinę .To tak bardzo boli. Do dzisiaj nie potrafię nikomu zaufać. Myślę o niej codziennie myślę jak wygląda i czy kiedyś mnie odnajdzie. Czy będę miała szansę ją poznać ? Wszystko wytłumaczyć? Mam nadzieję że są tutaj osoby które mnie zrozumieją