reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Jak to w końcu jest z chodzikiem?

Dołączył(a)
13 Czerwiec 2012
Postów
4
No właśnie - szkodzi czy jednak nie? Zgłupiałam, jak ostatnio w odwiedzinach u znajomych zobaczyłam jak ich córka Klara zasuwa z chodzikiem... Mnie koleżanki i rodzina przestrzegały, że to bardziej szkodzi niż pomaga, że wady postawy, że źle wpływa na koordynację ruchów... A tu tymczasem mała zasuwała, a jej rodzice wcale nie naleza do mało obeznanych ze światem i zyciem ;) Usłyszałam od nich, że dobry chodzik na pewno nie zaszkodzi. A wy co sądzicie? Uzywa go któraś?
 
reklama
ja w życiu bym w takie coś dziecka nie włożyła, po pierwsze bo szkodzi (opinie pediatrów których znam i prowadzą moje dziecko), po drugie nie wiem po co w ogole tego uzywac? po co przyspieszac chodzenie itd. tak samo nie uzywałabym nigdy huśtawki typu skoczki... zapytaj swojego pediatre o co chodzi z chodzikami to ci odpowie...
 
Moja 2-ka chodziła, dzieci znajomych chodzą, koleżanki dzieci wsadzają i żyją:) Żadnych wad, żadnych problemów!
 
a ja się pytam po co chodzik? dla czyjego ułatwienia?

typowo chyba dla rodzica, któremu łatwiej wsadzić dziecko w chodzik niż zająć się dzieckiem, bo pytam jaki pożytek dla dziecka ma chodzik?

jak na mnie same wady.
 
witam!!
Ja od kilku miesiecy chodze na rehabilitacje i wszyscy rehabilitancji i sa lakarze chodzikom mowia nie!!!!To tak jak pewna babcia prowadza swoje dziecko za raczki i on chodzi skad wie kiedy sie zmeczy...jesli dziecko samo chodzi przy meblach jesli sie zmeczy robi klap na tyłek..Takze nie robmy naszym dzieciom krzywdy wszystko w swoim czasie beda same robiły..A wybor nalezy do Ciebie zapytaj moze swojego pediatre.
 
fajne są wypowiedzi typu " używam i dziecko żyje" "znajomi używają "
Nikt nie twierdzi,że dzieci od tego umierają :-D a jedynie,że niedojrzały układ kostno-mięśniowy narażony jest na niepotrzebne przeciążenia. Nikt dorosły z własnej woli nie skacze na głęboką wodę aby nauczyć się pływać, więc po co fundować to dzieciom?
Co do tego,że nic dzieciom nie jest,no cóż.Asymetrie są najczęściej słabo zauważalne przez rodziców, bo widzi się dziecko na codzień. Poza tym na wady postawy u dzieci rodzice pracują całe ich dzieciństwo, od chodzików się zaczyną:sorry:
 
Ja naczytałam się różnych mądrości i szczerze nie chciałam chodzika, ale kiedy moje dziecko (nie raczkuje) zaczęło zsuwać się z moich nóg (bądź osoby, która go trzymała, bo chciał na nóżki), a nie trzyma się na nogach i pod paszki cały pokój po kilka razy obchodzić, mój kręgosłup się zbuntował i paszki Piotrusia również.... Nie jest to moja wygoda, ale chęć dziecka, które samo nie jest w stanie chodzić! Chodzik kupiliśmy i Piotruś pięknie stawia nóżki na przemian, biega jak szalony, otwiera szafki i nic mu się nie dzieje... Myślę, że to kolejna "moda", jak np różne nowinki żywieniowe itp. Moje rodzeństwo młodsze chodziło (trójka) i każdy jest zdrowy, ma zdrowe biodra, nie chodzi krzywo...nic..... Także decyzja należy do rodziców... Moja i męża była na tak i nie żałujemy, bo młody jest przeszczęśliwy!
 
U mnie dwójka obyła się bez chodzików.Ewentualnie pchacz,ale to jak same zaczęły wstawać.Po co prowadzać dziecko za rączki,pod paszki? Jak będzie chciał gdzieś dotrzeć to albo podpełznie,albo nauczy się raczkować.
Teraz powoli 3 syn będzie się przemieszczał po domu,ale nigdy nie kupię chodzika.Mam inne sposoby na zachęcenie dziecka do przemieszczania się po domu.
 
U nas było tak, że nasz syn zaczął stawać na nóżki i próbował chodzić jak miał 7,5mca, w ogóle nie próbował raczkować. Odpadały nam już kręgosłupy więc zaczęliśmy używać chodzika. Wszystko pięknie było do kiedy ja prowadzę syna pod paszki a on prawą nóżkę układa normalnie a na lewej chodzi na palcach!!!!!!! wystraszyłam się i chodzik wywaliłam. Na szczęscie później gdy sam próbował swoich sił zaczął już normalnie chodzić.
 
reklama
Chodzik..
Temat rzeka..
Widziałyście kiedyś dziecko, które się wywaliło w chodziku?? Ja tak...Kolejny dla mnie powód, żeby chodzika nie mieć.
W chodziku dziecko nie uczy się upadać. Asekuruje go chodzik więc nie umie obliczyć odległości do mebli, podłogi, bez chodzika nie umie sie odpowiedni asekurować..
Poza tym...Pwoiem troche przewrotnie :-p Kiedys chodzików nie było i jakoś wszystkie dzieci chodzą :-p
Mój starszy syn też chadzał przy meblach w wieku 7,5 miesiąca...I dałam rade bez chodzika. Poszedł na nogi sam jak miał 9 miesięcy, młodszy wstał jak miał 6,5 miesiąca..Zaczał chodzić sam w wieku 10 tez bez chodzika :-p
Moda to chyba jest na chodziki ;-)
Chce chodzić?? Kupcie mu pchacz. Sa pchacze odpowiednie nawet dla takich maluszków.
I pytanie tu zadane
PO CO CHODZIK??? Jaki jest cel wsadzania w to dziecka??? Bo jak na razie jedyne wypowiedzi jakie były, to, że rodzicom jest wygodniej :-p
Dziecko poradzi sobie i bez niego i dostanie sie gdzie chce nawet jak nie raczkuje.
Ale każda z nas zrobi to co uważa dla swojego dziecka najlepsze.
 
Do góry