reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Karmienie naszych maluszków

DoMisia1985

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Czerwiec 2011
Postów
455
Miasto
Żyrardów
Myślę, że warto założyć taki temat. Niedoświadczone mamy mogłyby się dowiedzieć czegoś od tych z praktyką. Poza tym można byłoby przybliżyć pozycję podczas karmienia. Następnie problemy laktacyjne itp.

Ja mam pierwsze pytanie odnośnie karmienia. Pomimo tego, że jestem "doświadczoną" mamą to niestety nie udało mi się karmić dziecka bezpośrednio piersią. Pół roku ściągałam pokarm laktatorem, koszmar.
Teraz mam nadzieję, że się uda. Moje pytanie brzmi, jak podajecie dziecko pierś to za każdym karmieniem inną, czy jak wypije z jednej to drugą? Kiedy będzie wiadomo, ze opróżniło pierś? Zielona jestem :-)
 
reklama
domisia - ja mojego synka karmiłam prawie rok (bez trzech tygodni). nie miałam od początku z karmieniem zadnego problemu. Karmiłam na przemian raz z jednej raz z drugiej piersi. nie wiem jak stwierdzic kiedy w jednej z piersi pokarm akurat sie skonczyl. ja miałam wrażenie że nigdy mi sie nie konczył. Pamiętam taką śmieszną sytuację, gdy akurat brałąm prysznic i po oblaniu piersi cieplejszą wodą mleko samo mi wylatywało takimi fontanienkami. Do dziś to pamiętam:-D:-D:-D




860i3e5ez8vmq73d.png


7u229n73xrci349t.png


 
Chyba generalnie należy dostawić do jednej piersi, bo wiadomo mleko ma swoje fazy. Chyba, że dziecko już się kręci i marudzi to chyba znak, że nic nie leci wtedy chyba należy przystawić do drugiej. A następne karmienie zacząć od tej napoczętej?
Boże jak ja bym chciała karmić piersią, to taka wygoda.
Z moich piersi zaczęła już wyciekać siara, mam nadzieję, że to dobry znak, że po CC będę miała odrazu pokarm. Poprzednim razem nic mi wcześniej nie leciało.
 
dziewczyny,
w szpitalu nie miałam pokarmu od początku i normalnie miałam chwile załamania. z jednej strony musiał mały dużo jeść a u mnie nic nie było a niektóre pielegniarki na zmianie nie wierzyły mi ze nie mial pokarmu i musialam doslownie walczyć o mleko dla niego. pare razy ryczalam z tego powodu.byly takie malpy ze mi cisnely cycki na wszystkie strony bo myslaly ze to moje urojenie i ze nie chce mi sie karmic. zalezy jaka zmiana sie trafila. postanowilam ze musze skupic sie na tym zeby maly przyvral na wadze i jak najszybciej wyjsc do domu. od jednej poloznej dostalam butelke zeby mama mi taki pokarm dokuplla. i przemycila mi. maly byl juz tak glodny wtedy ze cala 100 ml na raz zjadl.............
a ja walczylam............pilam herbatki na l;aktacje i maltretowalam cyce laktatorem............
nie bylo latwo..............ale udalo sie ............osiagnelismy 2500 g u malego i wyszlismy do domu.............a ja mam pokarm.............
sciagam w ciagu dnia laktatorem to, czego maly nie zje i mam na noc bo wtedy lapie go głodomoorra........ je z cyca i butelki tommee tippee closer to nature...............

dziewczyny walczcie o pokaRm i nie poddawajcie sie.............na moim przykladzie widac ze warto........... wygralam...........czas pokaze co bedzie dalej............. mam nadzieje ze laktator roZbuja na dobre moje cyce................
jezeli sie nie uda to i tak sie ciesze ze chociaz tyle dalam dobrego z siebie dla mojego syna w pierwszych jego dniach zycia..............
 
heyy ja od razu jak zaszłam w ciąze postanowiłam że maluszka bede karmić piersią wiec zaraz jak tylko dosżłam po porodzie do siebie tzn. mogłam stanąć na nogi po ZZO to pognałam po mojego maluszka i przystawiłam do piersi też na początku myślałam ze nic nie leci no ale jak pocyckał troche i zasnął wiec uważałam ze sie najadł w drugiej dobie juz coś wiecej zaczęło wypływać a mój spał i spał dostał bidulek żółtaczki wiec dlatego nie potrafiłam go dobudzić co 3 godz. bo spał 5h jak trafił do inkubatorka to położne przychodziły co 3 godz, bym nakarmiła wiec SPOKÓJ SPOKÓJ tylko pomógł że pokarmu coraz wiecej było wyszliśmy ze szpitala a ja jakiegoś nawału pokarmu by strzelac to nie miałam piersi normalne bez obrzmienia przestaraszyłam sie i na wszelki wypadek mój poleciał po bebilon ale nie przydał sie NASZCZĘSCIE pokarm teraz leci i z jednej i z drugiej także jest super
zycze powodzenia i dużo spokoju bo to najważniejsze by pokarm był
 
reklama
Heja Dziewczyny :-)
Dawno tu nie zaglądałam ale widzę, że nie dzieje się tutaj za wiele niestety, może pora to zmienić :-D

Chciałabym wymienić się doświadczeniami co do karmienia naszych obecnie 7-8 miesięcznych pociech, napisałam wątek na ogólnym forum ale za wiele odpowiedzi nie uzyskałam i tak mi się przypomniało, że przecież tu są mamusie które mają maluchy w podobnym wieku jak mój.

Ogólnie mój synek jest niejadkiem ( i to strasznym! ) jedzenie muszę mu "wciskać" bo inaczej przez cały dzień zjadł by może 5 łyżeczek wszystkiego :-(

Oto jego orientacyjny jadłospis:

6-7 -- ok. 150ml mleka
ok. 9 -- jogurcik (100g)
ok. 13 -- kaszka (przygotowana ze 200ml wody) + mus owocowy (100g)
ok. 17 -- obiadek, warzywa z mięskiem (200g)
ok. 21 -- kaszka (przygotowana ze 150ml wody)

plus w ciągu dnia wypija w sumie może maks. 100ml soczku

Obecnie ma 74cm i waży 9,2kg (wymiary z przed trzech dni)

Jak jest u Was mamusie? Co i ile jedzą Wasze maluchy? Jakie mają wymiary ? :-D
 
Do góry