reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Klamanie U 8 Latki

IZYDA.....A dzisiaj zabieramy sie za wpolna prace na konkurs dla Klaudii :))) Cala jej uwaga od wczoraj skupia sie nad ta praca, przezywa to.. od rana o tym slysze..Powiedzialam jej rano,ze ta praca jest wazna ale nie jest najwazniejsza... Piewsza rzecza jest to zeby sie zajela tym co sie dzieje na lekcji, co pani mowi , a prace zrobimy wtedy, jak bedzie pamietac o swoich obowiazkach... Tak u niej jest, to co przyjemne w stu proc zajmuje jej glowe o innych rzeczach zapomina.. A ja mysle co tu zrobic na ten konkurs!!! Dziewczyny odrabiaja lekcje .. obiad... i zabieramy sie do roboty.. :)) Za czasow podstawowki chodzilam na kolko plastyczne i zdobywalam nagrody--- taka mysl przy tej okazji..POZDRAWIAM ..MIRA
 
reklama
IZYDA... chyba mamy podobne podejscie jezeli chodzi o te nasze dzieciaki.... sa w tym samym wieku.. podobnie cwaniakuja :)) wiem chociaz ze Klaudia nie rozni sie od rowiesnikow i ze beda z niej ludzie.. A moja mlodsza tez potrafi!!! Duzy temperament.. pyskata.. buzia jej sie nie zamyka...wymusza placzem... jak wiele dzieci.. Obie sie uzupelniaja...trzymaja sie razem,razem broja.. jak papuzki!!! Ale mie wyobrazam sobie zycia bez dzieci!!!! Kiedys to wszystko bedziemy z dziewczynami milo wspominac :))
 
Rybka- to fajnie że będziecie robić wspólną pracę na konkurs. Dobrze też że Klaudia i Justynka tak bardzo się zżyły- to wielki plus. A jak relacje Justynki z twoim mężem a ojcem Klaudii- czy ona traktuje go jak tatę?
 
IZYDA...relacje Justynki z Jarkiem i odwrotnie sa bardzo dobre...Od samego poczatku,nie zauwazylam nawet tego czasu kiedy ona sie przestawiala ze bedzie w naszym domu ktos nowy..ona chyba tak bardzo potrzebowala ojca i rodzenstwa ze przyjela te zmiany z wielka radoscia i otwartoscia..Chciala od poczatku zwracac sie do niego tata...nawet ma u niej duzy autorytet... kanapki je takie jak tata,jak sie ubiera tata musi obejrzec czy ladnie wyglada, to samo z fryzura,do niego sie ze wszystkim zwraca,ciagle mowi ze jest ladny ,ze pachnie ladnie, klei sie do niego,przytula.taka jest... i w kolo gada jak przekupka..Klaudia nie ma odruchow takich jak ma Justyna... nie przychodzi sama zeby sie przytulic... ukochac... stoi z boku,obserwuje ..popatrzy i to wszystko... nie reaguje na gilgotki tak zwyczajnie,na poczatku wogole nie bylo placzu.. na cos gdzie dziecko powinno zareagowac placzem,czy pokazac jakies emocje pozytywne lub nie u Klaudii nie bylo nic.. przynajmiej na zewnatrz... mam wrazenie ze wiecznie jest na dystans... nie w stosunku do mnie..do wszystkich..takie ma tez relacje z dziecmi... i taka byla wczesniej , wlasciwie zawsze od kiedy pamietam... nie wiem z czego to wynika??Patrzac po swoim dziecku,to Justyna od malego bobaska domagala sie dotyku,przytulania, zainteresowania,kontaktu...placzem czy marudzeniem do tej pory zalatwia sobie wiele spraw...a Klaudia??? Nie znalam jej mamy ale mam wrazenie ze byla zaniedbywana.. to samo dotyczy wymowy...W wieku 4 lat mowila niewiele i to wlasnym jezykiem,tu sie klania tez praca z dzieckiem..trudno tak kogos oceniac,ale niczego nie byla uczona a ja to nadrabiam teraz...Pytalam Jarka skad to sie wzielo ze Klaudia jest taka... biedna w pewnym sensie... on mowi ze tak jest po tym jak zmarla jej mama,wlasciwie wszystko co sie dzieje to przypisuje temu co sie wydarzylo,ze stracila matke... ze byla przy jej smierci.. Nie jestem psychologiem, tylko technologiem..nie mam pojecia jak takie wydarzenie moze wplynac na psychike. dziecka.. a co jest zaniedbaniem w tym przypadku.... i pewno sie nie dowiem nigdy...
 
Pisze tu o tym...bo brakuje mi wiedzy... zroumienia czasem... a to potrzebne zeby pomoc temu dziecku..Dzisiaj schowala nie odrobione lekcje ... powiedziala ze wszystko odrobione.. podeszlam spokojnie do tego.. nie umiala tego dlatego ukryla.Pomoglam... wytlumaczylam... Justyna tez przy okazji umie odejmowac pisemnie do 20.. Klaudia zmeczona po takiej pracy , zjadla kolacje, kapiel.. i na dobranoc z daleka wyslala ma caluska... ale praca na ten konkurs nie zaczeta...NA ZDECIU... JUSTYNA W CZERWONYM--MLODSZA,KLAUDIA Z PRAWEJ--STARSZA..
 
Rybka- ja też nie jestem psychologiem, ale interesuje się psychologią dziecięcą i jestem pewna że zachowanie Klaudii to wynik tragedii jaką przeżyła. Potwierdza to jej tata, a on przecież nie okłamywałby Ciebie. Justynka miała cie od małego ( jeżeli dobrze pamiętam to od 8 miesiąca życia), ona nic nie pamięta z domu dziecka, to Ty ją ukształtowałaś, nauczyłaś miłości, więc jej jest łatwo pokochać nowych członków rodziny- nic nie traci a zyskuje osoby do kochania. A Klaudia ma mały kontakt z ojcem, ale to nie znaczy że nie była związana z mamą- jej zachowanie świadczy że wręcz przeciwnie- gdy mamy zabrakło zamknęła się przed światem uczuć, ona pewnie nie chce znowu nikogo tak pokochać bo boi się ponownej straty. Żal mi Klaudii, bo to niewyobrażalna tragedia dla małej dziewczynki stracić mamę. Dobrze że teraz ma Was, dobrze że Ty jesteś dla niej taka dobra. Klaudię trzeba traktować troskliwie, powtarzać że się ją kocha, przytulać, ona musi mieć poczucie że jest kochana, a skoro sama o to nie zabiega to nie znaczy że tego nie potrzebuje- po prostu ma blokadę- ale Wy musicie robić pierwsze kroki. No a inna sprawa to nauka, obowiązki i kłamanie- tu trzeba ją traktować jak normalne dziecko, nie można jej wyręczać i we wszystkim pobłażać w myśl że ona taka biedna, dobrze postępujesz w tych sprawach- stanowczo ale ze spokojem, ona musi wiedzieć że kłamstwo się wyda, lekcje muszą być starannie odrobione, a i coś w domu pomóc trzeba. No a w takich sytuacjach jak Justynka się przytula a Klaudia patrzy to nie zapominajcie jej także zawołać i przytulić.
 
Izyda.... jezeli chodzi o przytulanie u nas z dziecmi, to nie jest tak ze Klaudia popatrzy i zostaje zostawiona sama sobie... chociaz czasami tak robie w pelni swiadomie i prowokuje sytuacje zeby ono sama przyszla,po to zeby zrobila tez krok ... Klaudia potrafi przeczekiwac nawet kilka dni zeby zrobic jakis ruch np w sytuacji kiedy trzeba powiedziec przepraszam, nie zrobi tego od razu....mysli..mysli.. chodzi... ja nie przechodze do porzadku dziennego nad dana sprawa ..widzi to dopiero wtedy ja rusza... Jak pisalam wczesniej kiedys nie plakala wcale, teraz jak sie zbierze na to przepraszam sa w tym emocje bo widze po niej,broda sie trzesie... Wtedy konczymy sprawe, pytam ja o uczucia mowie o swoich...potrzebuje zeby ja przytulic ukochac... akceptacji ... dlatego mowie zawsze ze ja zawsze bede kochac,i zalezy mi na niej tylko takie postepowanie jest niewlasciwe ....nie mowie tego ze jest zla tylko to ze chodzi o zachowanie,ze musi sie uczyc dobrego postepowania... zwracam na to uwage, bo ani w ten sposob nie mysle ani dziecko ode mnie tego nie uslyszy..
 
Rybka- to twoje starania zostaną wkońcu wynagrodzone, inaczej być nie może:tak:
Z Wiki też mam urwanie głowy, czasami myślę że ona ma dosłownie pstro w głowie zamiast rozumku; dzisiaj np. zaginął jej mundurek na świetlicy, pytam wkońcu świetliczankę czy ktoś nie zabrał, i się dowiedziałam że mundurek walał się po podłodze, dzieci po nim deptały, a księżniczka Wiki nie raczyła podnieść, to pewnie wkońcu ktoś zabrał, powiedziałam jej że jak jutro się nie znajdzie to na dzień dziecka zamiast prezentu dostanie mundurek. Oczywiście ściemnianie że nie zauważyła, nie wiedziała bo co tu powiedzieć...
 
reklama
Kolorowanka... witaj w naszym gronie.. Rozmawiajac tu na forum ,czytajac o problemach innych... mam wieksza swiadomosc co dzieje sie z moja Klaudia... Jak wazne jest moje postepowanie... i praca jaka wkladam w wychowanie moich dziewczyn.. Jestem tez spokojniejsza... Klaudia tez sie uczy.. jestesmy razem ok 1.5 roku... to nie jest dlugo...
 
Do góry