reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Krew w ulaniu!!?

Ewellka

Początkująca w BB
Dołączył(a)
11 Marzec 2007
Postów
26
Majeczka jest od wtorku(6.11.2007) z nami. Poród był ciężki(cc-po całkowitym rozwarciu) a Córcia ważyła 4kg. Wszystko było pięknie do wczoraj. Majeczka dużo jadła brzuszek stał się bardzo twardy i strasznie płakała. masaż brzuszka i kupka pomógł ale w tym samym czasie ulała jej się krewka z ust. Dzidzia po wzięciu na rączki uspokoiła się.
Niestety po krótkiej chwili objaw się powtórzył. Ewelinka(moja Żonka) jest jeszcze z Córcią w szpitalu. Lekarze zrobili badania krwi moczu i kału (bez zmian i bez krwi w odchodzach) podali antybiotyk. Twierdzą że być może jeszcze oczyszcza się po porodzie bo odpluła jakiś malutki skrzep. Córcia noc przespała spokojnie, normalnie je, nie płacze lekarze mówią aby ją obserwować.
Czy Miałyście lub Słyszałyście o podobnych przypadkach?
Lekarze twierdzą również że wielce prawdopodobne jest ,że krew była w mleku(Żona karmi piersią i ma naruszone brodawki).
Pilnie proszę o radę zatroskany Tata.
 
reklama
Wprawdzie nie przeżyłam osobiście, ale leżałam w szpitalu obok pani, której dziecko pogryzło dziąsełkami brodawki i też "pluło" krwią, więc może i w Waszym przypadku tak było. Położna mówiła, że to się zdarza, należy tylko dbać o piersi, bo później mogą być problemy z karmieniem.
Mam nadzieję, że z Majeczką już wszystko w porządku :-) i niedługo wrócicie zdrowi do domu
Pozdrowienia :-)
 
Jeśli sytuacja z ulaniem nie powtórzy się(w ciągu dnia się nie powtórzyła) to jutro rano zabieram moje Panie do domciu(nareszcie),choć nie ukrywam że jesteśmy pełni obaw i leżącej na nas odpowiedzialności.
 
Do góry