reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lista lutowych mamuś

Magda , ale bo to prowokacja, a jak nie to ja bym sie bala juz raz mialam takiego "wielbiciela" raz zamienilam z nim zdanie na gg a ten znalazl moj nr telefonu (do tej pory nie wiem w jaki sposob) i 14 lutego przyjechal do mnie z rozami....oj jak teraz pisze to mi sie smiac chce ale wtedy o malo zawalu nie dostalam...
 
reklama
Magduśka, Ty lepiej przemyśl, czy nie poznałaś kiedyś, przypadkiem kogoś takiego

Do mnie też jeden pisał listy miłosne po kilka stron A4, dłuuuugie wyznania miłosne na gg i tradycyjne na papirze. Widywałam go jak stał pod moim oknem godzinami w deszcz i śnieg. A tylko raz z nim pogadałam. Grrr... koszmar. czekał godzinami na przysanku, żeby jechać tym samym autobusem (chociaż mu nie po drodze), groził, że się zabije jak go nie będę chciała. Aż mój nowy chłopak- Piotr i przyszły chrzestny Jasia mu "wtłumaczyli, że ma mi się nie pokazywać na oczy :D
 
Madzia a moze masz jakąś BARDZO wewnętrzną rozterkę emocjonalną o których nie wiesz :)
A swoją drogą, ja bym sie troche bała takiego wielbiciela szczególnie ze, jak piszesz, nic do niego nie dociera.
 
hehe Magduska, ale ci się trafiło ;D. Daj znać z dalszych poczynań Janusza.

Ja w ogóle bardzo ostrożnie podchodzę do rozmów z nieznajomymi przez neta, zresztą jakoś mnie to nie bawi. No cóż trzydziecha na karku :D.
 
Ja sobie męża przez neta znalazłam... no ale to juz kilka lat jak się poznaliśmy. Teraz jakoś straciłam chęci na nowe znajomości internetowe.
 
no no Magduska, toz Ci sie trafilo:) Ale jak pisza dziewczyny, bylabym ostrozna...tez juz kiedys mialam "delikwenta" na glowie ( listy, telefony, kwiaty )...ale moj wtedy przyszly maz szybko przetlumaczyl co i jak:)
Gdyby jednak facio nie byl szkodliwy...fajnie poczytac takie lisciki:)
 
Gość jest dobry ;) :laugh: :laugh: :laugh:
Magduśka jak go nie chcesz, to bądź dobra koleżanka i się podziel ;) :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
Ja tam się lubię poprzekomarzać więc dla rozrywki pociągnęłabym romansa ;) :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
Jeszcze się w życiu całym nie nacięłam na podłego, namolnego zboczeńca, więc nie mam takich obaw i oporów. Prędzej podejrzewałabym moich przyjaciół o dowcipy, robimy sobie różne nie raz już maxhardcorowe, że ciężko wyczuć podpuchę.
Jeśliby miał się okazać meganamolnym typem, to mąż na mizernego w końcu nie wygląda, zawsze możesz się nim zasłonić ;)
 
Janusz milczy :) kimkolwiek On jest to nie podawałam mu napewno swojego maila a Tym bardziej nie prowadziłam z nim żadnej konwersacji albo maila pomylił albo już nie wiem :) heh.
 
reklama
A może to tak a propo tego nowego filmu co ma niebawem się premierować w kinach, on ponoć traktuje o takim e-romansie ;) Gdyby jednak to promocja filmu byla, to by Janusz innym kobitkom też się oświadczył, a Ty jak dotąd jesteś Tą Jedyna ;D ;D ;D więc ta teoria raczej odpada. Historia z filmem mogła być tylko inspiracją dla owegoż e-romantyka ;)
 
Do góry