Dziewczyny, wpadłam właśnie w panike... Jestem w 28 tc, zjadłam wczoraj awokado - mój mąż je przygotowywał, a że obierał to stwierdził, że nie musi wcześniej myć...
Teraz panikuję, że na pewno zaraziłam się listerią... (a jak na złość artykuły w necie z ostatnich dni to właśnie zagrożenie listerią w przypadku nie mycia awokada...)
Wiem, że okres wylęgania może być b. długi, do tego wyniki badań w ciąży zafałszowane, dlatego do tych badań na razie mnie nie ciągnie... Co myślicie, czy są tu Panie które miały do czynienia z listerią w ciąży, albo rozmawiały o tym ze swoim ginekologiem, co robić w takim przypadku, etc?
Zwariuję
Teraz panikuję, że na pewno zaraziłam się listerią... (a jak na złość artykuły w necie z ostatnich dni to właśnie zagrożenie listerią w przypadku nie mycia awokada...)
Wiem, że okres wylęgania może być b. długi, do tego wyniki badań w ciąży zafałszowane, dlatego do tych badań na razie mnie nie ciągnie... Co myślicie, czy są tu Panie które miały do czynienia z listerią w ciąży, albo rozmawiały o tym ze swoim ginekologiem, co robić w takim przypadku, etc?
Zwariuję
