Zgadzam się, musi się przyzwyczaić. Generalnie bardzo ładnie sobie radzi, bo przez pierwszy miesiąc to wychodziłam do pracy i było ok, ale teraz od 2 tyg przez ten skok rozwojowy i ząbki to jak widzi, że teściowa przychodzi do nas by zająć się Nelą to Nela wie, że zaraz ja idę do pracy u się non stop tuli i płaczę biedna jak wychodzę

A ja w pracy za nią tak bardzo tęsknię

I akurat u mnie sprzątanie i inne rzeczy są na ostatnim miejscu, na pierwszym zawsze jest Nelcia i zabawa z nią, spędzenie z nią czasu. Nie przejmuje ie bałaganem, bo chcę jak najwięcej czasu spędzić z małą w wolny dzień. Teraz miałam weekend wolny, oraz dzisiaj i jutro też wolne, więc sobie odbijam ciężki tydzień w pracy. Dzisiaj cały dzień się bawiłam z małą, tak mi tego brakowało


Jej tak samo

A co do tego, że mam ciężki okres w życiu to tu chodziło mi o pracę ( psychicznie) plus sprawy prywatne, absolutnie nie o to, że Nelcia ma mamoze, bo to akurat mi nie przeszkadza a raczej podoba mi się, że jest taki przytulasek i mnie ciągle potrzebuje, słodkie to jest