Witam wszystkie mamusie i tatusiów. Mam poważny problem z córka (Zuzia 3,5 roku) od jakiegoś czasu robi wszystko mi na przekór. Prosze ja o wykonanie jakiegos polecenia, ona oczywiście sie zgadza po czym robi swoje. Jak ja upomne to słyszę dobrze mamusiu i na tym sie kończy. Jak ja juz jestem zdenerwowana i chce jej wyznaczyć kare to moja Zuzia wpada w panike, zaczyna płakac, dodatkowo sama sie nakreca tak ze momentami sie zachodzi z płaczu. Jak juz po 30min sie uspokoi to przychodzi przeprasza i obiecuje ze juz bedzie grzeczna. Po czym wszystko zaczyna sie od nowa. Jestem juz wszystkim zmęczona, jestem sama przez 24godz. Od roku mąż przebywa za granica kraju przyjeżdza na tydzień co 2 miesiace. A ja nie daje rady. Prosze o wsparcie i rady jak uporac sie z rozpieszczonym dzieckiem.
reklama
to chyba jakis bunt typowy dla wieku. julia 3,5 roku tez mi o wszystko ryczy odkilku dni, chociaz ma tate wpoblizu to ryczy 'mamo chodz'upiera sie przy bajce, cos nie po jej mysli to ryk. ale tylko w domu przy mamie. w przedszkolu, na podworku z dziecmi jest ok.
teraz tez ryczy. chciala zebym jej pilnowala jak moczy nozki w misce (tata siedzi obok) ,tata nie wytrzymal wrzasku i zaprowadzil do kata. wrzask. po minucie przychodzi i pyta chcesz kuleczki? julia:do mamy (rycząc-wrzeszczac). rozmawia. uspokoil. poszla z tatą. tylko po co ten wrzask? za chwile wrzask, bo tata chcal dac mioduku do kulek a ona nie chce. czemunie rozmawia tylko ryczy odrazu?
czasem jak miala jakies 'gorsze dni' to pomagalo np spanie razem, albo wiecej czytania, duzo spacerów. julce szybko mija cos takiego, podobnie jak bunt 2-latka czyli wszystko bylo 'nie' trwalo kilka dni. ale chetnie bym przeczytala jak prawidlowo reagowac na te ryki, bo nie lubie krzyczec na mala, a w tych ostatnich dniach.. no coz zdaża sie.
teraz tez ryczy. chciala zebym jej pilnowala jak moczy nozki w misce (tata siedzi obok) ,tata nie wytrzymal wrzasku i zaprowadzil do kata. wrzask. po minucie przychodzi i pyta chcesz kuleczki? julia:do mamy (rycząc-wrzeszczac). rozmawia. uspokoil. poszla z tatą. tylko po co ten wrzask? za chwile wrzask, bo tata chcal dac mioduku do kulek a ona nie chce. czemunie rozmawia tylko ryczy odrazu?
czasem jak miala jakies 'gorsze dni' to pomagalo np spanie razem, albo wiecej czytania, duzo spacerów. julce szybko mija cos takiego, podobnie jak bunt 2-latka czyli wszystko bylo 'nie' trwalo kilka dni. ale chetnie bym przeczytala jak prawidlowo reagowac na te ryki, bo nie lubie krzyczec na mala, a w tych ostatnich dniach.. no coz zdaża sie.
Ostatnia edycja:
Serduszko1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 4 469
Ja mam ostatnio to samo z Sebastianem..... Ale mam też na niego sposób...Dla niego największą kara jest wsadzenie do łóżka..... Jak broi nie słucha albo pyskuje...To do łóżka i nie wyjdzie dopoki nie zrozumie co źle zrobił....Sebuś jest grzecznym dzieckiem ale czasami ( w szczególności jak urodził sie Kuba ) robi wszystko na złość..... Dużo z nim rozmawiam tłumacze dlaczego nie wolno tego czy tamtego robic,,,jakie to moze miec konsekwencje.... I chyba pomaga...Bo juz nie musze 5 tys.razy mu mówić zeby posprzatał za soba zabawki którymi sie bawił...Nie musze sie go prosić zeby np. nie krzyczał bo akurat Kuba śpi...Teraz to sam mnie uspokaja...Wchodze do pokoju a on do mnie "Mamo tylko cichutko bo Kuba śpi ".... Moim zdaniem nie ma co krzyczeć na dziecko ani je bić bo to nie jest rozwiązanie...(choć przyznam ze byłe chwile kiedy krzyknęłam na niego) Trzeba z dzieckiem dużo rozmawiać tłumaczyć....I odpowiednio karać....
Podziel się: