- Dołączył(a)
- 6 Marzec 2024
- Postów
- 1
Jestem 4 dzień po 5-dniowych antybiotykach. 3 dnia po antybiotykach młoda wypijała z butelki 10-20 ml i była głodna ale jeść nie chciała. Mąż przetykał smoczek butelki bo uznał, że coś z sylikonem jest dziwnego. Ja wiedząc że jestem po antybiotykach, tknęło mnie i przesitkowałam świeże mleko z laktatora, do sita do zaparzacza.
Okazało się, że 0,5-3cm gluty mleczne wyciągam z lewej piersi (tej większej, tej co miała ten twardy stan zapalny).
Po laktowaniu jeszcze odciągam brodawkami mleko, żeby pozbyć się problemów. Odciągam równo co 2h. Mam laktator elektryczny na dwoje piersi.
Problem z piersiami zaczął się jak sutki zaczęły być poranione, później bolesne. A że laktator mam na 5 trybów mocy "masażu" + 10-trybów mocy "odciągania", zaczęłam odciągać tylko na trybach słabych "masażu". Odciągało mi 100ml. Do czasu, bólu piersi, nabrzmialości, gorączki takiej, że zataczałam się przy chodzeniu i było mi słabo na tyle, że mąż do córki wstawał (2 tyg po porodzie jestem). Wtem mogłam wylaktować max po 20ml z każdej (30-40ml łącznie).
Obecnie dbam mocno o higienę sutków+ lano-maść. Odciągam stopniowanymi programami (od najsłabszego do "5-6" mocy odciągania). 3-go dnia po antybiotykach zrobiłam test sitka.
Od tej pory każde laktowanie kończy przesitkowane zanim wyląduje w butelce. Gluty są mleczne. Trochę jak te gluty z ostudonego budyniu. Ale ciężkie są więc osiadają się na dnie.
Gdzieś przeczytałam, że ropne są żółte itp. więc stawiam, że to nie to. Jeden tylko wpis innego forum, innej matki, mówi, że to te gęstniejące mleko ze stanu zapalnego z piersi i tak i tak trzeba go odciągnąć, wyczyścić pierś z tego i prędzej czy później zniknie. (Jej zniknęło).
W artykułach jest napisane jedynie o gęstniejącym mleku o posmaku słonym. Nigdzie nie piszą o glutach z piersi.
Najbliższego lekarza mam umówionego na za kilka dni. Piersi nie są już bolesne. Chyba, że naprawdę chcę, żeby zabolało, ale masochistką nie jestem.
Córka ma żółtaczkę, ale od nóg już jej schodzi.
Czy te gluty to normalne?
Jak długo je obserwować?
Jak długo będą schodzić?
Co obserwować dodatkowo?
Okazało się, że 0,5-3cm gluty mleczne wyciągam z lewej piersi (tej większej, tej co miała ten twardy stan zapalny).
Po laktowaniu jeszcze odciągam brodawkami mleko, żeby pozbyć się problemów. Odciągam równo co 2h. Mam laktator elektryczny na dwoje piersi.
Problem z piersiami zaczął się jak sutki zaczęły być poranione, później bolesne. A że laktator mam na 5 trybów mocy "masażu" + 10-trybów mocy "odciągania", zaczęłam odciągać tylko na trybach słabych "masażu". Odciągało mi 100ml. Do czasu, bólu piersi, nabrzmialości, gorączki takiej, że zataczałam się przy chodzeniu i było mi słabo na tyle, że mąż do córki wstawał (2 tyg po porodzie jestem). Wtem mogłam wylaktować max po 20ml z każdej (30-40ml łącznie).
Obecnie dbam mocno o higienę sutków+ lano-maść. Odciągam stopniowanymi programami (od najsłabszego do "5-6" mocy odciągania). 3-go dnia po antybiotykach zrobiłam test sitka.
Od tej pory każde laktowanie kończy przesitkowane zanim wyląduje w butelce. Gluty są mleczne. Trochę jak te gluty z ostudonego budyniu. Ale ciężkie są więc osiadają się na dnie.
Gdzieś przeczytałam, że ropne są żółte itp. więc stawiam, że to nie to. Jeden tylko wpis innego forum, innej matki, mówi, że to te gęstniejące mleko ze stanu zapalnego z piersi i tak i tak trzeba go odciągnąć, wyczyścić pierś z tego i prędzej czy później zniknie. (Jej zniknęło).
W artykułach jest napisane jedynie o gęstniejącym mleku o posmaku słonym. Nigdzie nie piszą o glutach z piersi.
Najbliższego lekarza mam umówionego na za kilka dni. Piersi nie są już bolesne. Chyba, że naprawdę chcę, żeby zabolało, ale masochistką nie jestem.
Córka ma żółtaczkę, ale od nóg już jej schodzi.
Czy te gluty to normalne?
Jak długo je obserwować?
Jak długo będą schodzić?
Co obserwować dodatkowo?