reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Moje przygotowanie do DOBREGO porodu

A to prawda. Choć czasem lekarze też mają rację ;)

Ja mam takie wewnętrzne przekonanie, że ufając swojej intuicji możemy zrobić więcej dobrego dla siebie i dziecka.
Ostatnio dużo czytam o porodzie domowym. Widzę dużo plusów takiego rozwiązania, ale czuję, że nie jest to dla mnie. To co razi mnie w tych opowieściach to często takie negowanie porodów szpitalnych, co z kolei niepotrzebnie może napawać lękiem.
Dbanie o higienę mentalną to ciężka sprawa :p
Poród domowy zawsze wydawał mi się wymarzoną opcją. Niestety nie jest dla wszystkich :( u nas odpada ze względu na to, że mam cukrzycę ciążową i położne nie chcą się podjąć takiej współpracy, mimo że my bylibyśmy gotowi.

Nie chciałam zmedykalizowanego porodu, ale wyjdzie, że taki będzie. Znacie jakieś metody/sposoby żeby spróbować chociaż minimalnie dać szansę "bardziej naturalnym" metodom i zachowaniom podczas rodzenia, które będzie prawdopodobnie z wywołaniem w 39 tygodniu w szpitalu z 3 st. referencyjności? Bardzo się obawiam, że np. narzucą mi pozycję do rodzenia, albo od razu wjedzie oksytocyna i balonik....
 
reklama
Poród domowy zawsze wydawał mi się wymarzoną opcją. Niestety nie jest dla wszystkich :( u nas odpada ze względu na to, że mam cukrzycę ciążową i położne nie chcą się podjąć takiej współpracy, mimo że my bylibyśmy gotowi.

Nie chciałam zmedykalizowanego porodu, ale wyjdzie, że taki będzie. Znacie jakieś metody/sposoby żeby spróbować chociaż minimalnie dać szansę "bardziej naturalnym" metodom i zachowaniom podczas rodzenia, które będzie prawdopodobnie z wywołaniem w 39 tygodniu w szpitalu z 3 st. referencyjności? Bardzo się obawiam, że np. narzucą mi pozycję do rodzenia, albo od razu wjedzie oksytocyna i balonik....
polecam relaksacje juz na sam porod. Robi sie je od 38 tc, poniewaz opieraja sie o gotowosc organizmu do porodu i moga go wywolac ;)

Moj 2gi porod mial byc super naturalny, a na IP wyszla tachykardia i koniecznosc oxy, czego chcialam unikanac po doswiadczeniach z poprzedniego porodu. Przygotowywałam sie do hionoporodu i nie popadlam zaraz w rozpacz, ale skupilam sie na swoim zadaniu, czyli porodzie. Myslalam tylko o rozwarciu i obnizaniu synka w kanale rodnym. Okazalo sie, ze rozwarcie wystrzelilo, nie trzeba bylo oxy i urodzilam po 2 godz.

Wiec dobre przygotowanie memtalne to klu;)
 
To, że szpital ma 3 stopień referencyjności powinno Cię cieszyć, a nie martwić.
Ja rodziłam dwa razy w szpitalu z 1 stopniem, raz z 2 stopniem, a raz z 3 stopniem i nie miało to wpływu na pozycję.
Co prawda mój trzeci poród odbył się w całości na łóżku porodowym, ale to też z uwagi, że trafiłam na porodówkę z 9 cm rozwarcia, ale czułam się cudownie na porodówce mimo, że chciałam rodzić w wodzie i nie było takiej opcji.

Możesz już teraz pomyśleć, co konkretnie zrobić, żeby poczuć się w szpitalu jak w domu. Może zabrać ze sobą swoją muzykę? kartkę z hasłem motywacyjnym? Ja np. zawsze chciałam, żeby mój Mąż miał na sobie koszulę z pierwszej randki. Może to dziwne, ale było mi potrzebne.
 
To, że szpital ma 3 stopień referencyjności powinno Cię cieszyć, a nie martwić.
Ja rodziłam dwa razy w szpitalu z 1 stopniem, raz z 2 stopniem, a raz z 3 stopniem i nie miało to wpływu na pozycję.
Co prawda mój trzeci poród odbył się w całości na łóżku porodowym, ale to też z uwagi, że trafiłam na porodówkę z 9 cm rozwarcia, ale czułam się cudownie na porodówce mimo, że chciałam rodzić w wodzie i nie było takiej opcji.

Możesz już teraz pomyśleć, co konkretnie zrobić, żeby poczuć się w szpitalu jak w domu. Może zabrać ze sobą swoją muzykę? kartkę z hasłem motywacyjnym? Ja np. zawsze chciałam, żeby mój Mąż miał na sobie koszulę z pierwszej randki. Może to dziwne, ale było mi potrzebne.
wow, ja nawet nie wiem, w co byl ubrany na pierwszej randce🙈🙉🙊
 
Ja nawet nie myslalam, ze jest coa takiego. Przed pierwszym siw nie balam. Przed drugim juz tak. I moze dlatego mialam wywolywany 🤔 teraz jak wiem co z czym, wiem ze dla mnie musi pobolec i przestanie. Nie akceptuje na dzien dzisiejszy myśli, ze moge miec cesarke, ale wiadomo jak trzeba to trzeba. Źle historie mnie w ogole nie ruszają. Juz nie moge sie doczekac porodu a bardziej mojej córki 🥰
 
Do góry