Oczywiście, że się uda. Ja po pierwszych próbach też myślałam, że moje dziecko nigdy nie odessie się ode mnie. A jednak okazało się to łatwiejsze, niż myslałam. Córcia co prawda głośno płakała i protestowała, ale za to bardzo krótko i szybko uspokajała się. Myślę, że najważniejsze są pierwsze momenty odstawiania. Jak zaczniemy, to trzeba konsekwentnie trzymać się tej decyzji.
reklama
Edzia26
Fanka BB :)
Ja nadal czakam i czekam aby wybrac dobry moment.Poczekam aż siostra będzie miała urlop to mi pomoże.Już taka zmęczona jestem tym...a chciałabym iść do pracy((I wogóle juz odpoczać, spać w nocy normalnie.
Będziemy trzymac
Ja karmiłam "tylko" 15 miesięcy. Postanowiłam przestac, bo dochodziło nawet do 8 pobudek w nocy(mleka już było mało i Maja chciała co chwilę jeśc). Bałam się jak to będzie, tym bardziej,że Mała nie znała w ogóle butelki, nie umiała pic przez smoczek.
I jak w większości opisanych tu przypadków okazało się,że większy problem miałam ja Majce powiedziałam,że koniec cyca, że będzie piła mleko z butelki. Po krótkich problemach załapała.Ani razu nie domagała się cyca.
Zaczęła przesypiac większośc nocy( przeważnie mamy jedną pobudkę, gdzie przychodzi do nas do łóżka, przytula się i śpi dalej).
Lubi odsłaniac mi piersi, przytulac się i udawac,że je cyca:-)
Wiem,że im starsze dziecko tym może byc gorzej, ale proponuję podjąc decyzję i do dzieła. Nie martwic się na zapas, bo okazuje się,że nie taki diabeł straszny
Ja karmiłam "tylko" 15 miesięcy. Postanowiłam przestac, bo dochodziło nawet do 8 pobudek w nocy(mleka już było mało i Maja chciała co chwilę jeśc). Bałam się jak to będzie, tym bardziej,że Mała nie znała w ogóle butelki, nie umiała pic przez smoczek.
I jak w większości opisanych tu przypadków okazało się,że większy problem miałam ja Majce powiedziałam,że koniec cyca, że będzie piła mleko z butelki. Po krótkich problemach załapała.Ani razu nie domagała się cyca.
Zaczęła przesypiac większośc nocy( przeważnie mamy jedną pobudkę, gdzie przychodzi do nas do łóżka, przytula się i śpi dalej).
Lubi odsłaniac mi piersi, przytulac się i udawac,że je cyca:-)
Wiem,że im starsze dziecko tym może byc gorzej, ale proponuję podjąc decyzję i do dzieła. Nie martwic się na zapas, bo okazuje się,że nie taki diabeł straszny
SisiBabyCare_pl
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2012
- Postów
- 38
Moja córka po zacyckiem świata nie widziała. Cycek był lekarstwem na wszystko- ból, strach,złość i do zasypiania. Wszyscy do o koła podgadywali, że to już czas małąodstawić, bo już duża etc. Ja nie ukrywam,że mi to jej ciągnie nieprzeszkadzało, bo widziałam ile jej to radości sprawia. Ale bałam się tego cobędzie później, że im dłużej będę to ciągnęła to później będzie jeszczetrudniej, a mała miała już 21 miesięcy. Koleżanka mi doradzała, żeby spróbowaći spryskać sutki perfumą. Pewnego dnia się zawzięłam, spryskałam się perfumą ipodałam pierś córce. Ona krzyknęła tylko beee, potem jeszcze robiła parępodchodów, ja za każdym razem miała spryskana pierś i za każdym razem mówiła,że bee. I już pierwszego dnia udało jej się zasnąć bez piersi. I usnięciezajęło jej jakieś 10 min, gdzie przy cycku potrafiło to trwać do 2 godziny.Podejrzewam, że ja bardziej przeżyłam to odstawanie niż ona, bo oni razu niezapłakała za cycem i zasypiała bez problemu.
Ja moją córkę karmiłam piersią do 23 miesiąca. Ona cyca ciągła bardzo często ale mleka miałam już nie wiele. Traktowała chyba to jako picie gdyż mało piła tak. Nie wiedziałam jak mam ja odstawić aż złapałam kleszcza i musiałam brać antybiotyk. Miałam wybór albo antybiotyk albo cyc. Jak przyjechałam od lekarza starałam sie małej wytłumaczyć , że mama teraz jest chora i koniec z cycem bo cyc jest bee. Zrobiłam to wieczorem i od rana już miało być koniec. Mała rano obudziła się i przyszła do mnie do łóżka i zajrzała pod bluzkę i powiedziała be. Przez kilka dni zdarzało jej sie zaglądać pod bluzke ale zawsze mówiła be . Tak zakoncyza się przygoda z cycem. Ja miałm wiel obaw a tu nic strasznego. Dzieci choć małe to jednak wiele rozumieją. Więcej niz nam się wydaje
Podziel się: