Cześć, jestem bardzo zaniepokojona rozwojem mojego 2-latka i proszę o Wasze rady.
Moje pytania:
Będę bardzo wdzięczna za każdą radę i doświadczenie
- Chodzimy na NFZ do logopedy i psychologa, ale synek nie chce współpracować (zabawy w spoczynku go nie interesują, tylko zjeżdżalnia/piłki).
- Gaworzy po swojemu, jedyne słowo to „tata” (nie zawsze skierowane do taty).
- Nie wskazuje palcem – tylko wyciąga ręce, żeby go wziąć.
- Jest w ciągłym ruchu, biega nawet z jedzeniem.
- Siada do książeczek, ale nie chce, żeby mu je czytać – odpycha nas.
- Na dworze biega po krzakach, szuka wyjść przy bramach i furtkach, jak znajdzie – ucieka.
- Uwielbia tramwaje, autobusy, windy – aż się trzęsie z emocji.
- Czasami mam wrażenie, że nas ignoruje – gdy powiemy donośnym głosem „nie wolno”, zaczyna płakać albo udaje, że nie słyszy.
Moje pytania:
- Czy możecie polecić dobrego specjalistę w Krakowie, który naprawdę pomoże nam poprowadzić dziecko?
- Jakie macie sprawdzone ćwiczenia, żeby:
– nauczyć dziecko wskazywania palcem,
– zatrzymać go i skupić uwagę,
– poprawić reagowanie na imię? - Czy Wasze dzieci miały podobne zachowania i jak to u Was wyglądało później?
Będę bardzo wdzięczna za każdą radę i doświadczenie
