reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2008

Widzę, że coś tu drgnęło jak mnie chwilę nie było hehehe - posypiemy się zaraz wszystkie nawet nie będziemy wiedziały kiedy - czego wam i sobie życzę, żeby było szybko i bezboleśnie i bez żółtaczek, bo po co dłużej siedzieć w szpitalu :-)

Dorotko widzę, że z M masz raz pod górkę a raz z górki. Nie wiem już co mam Ci poradzić, dziewczyny radzą to co było by dla Ciebie najlepsze ale i tak wiem, że to Ty zrobisz to co będziesz chciała. Życzę Ci tylko, żeby Twoja decyzja została szybko i słusznie podjęta.

Kurcze jeszcze się teraz jakiś kaszel przypałętał do mnie wrrrr:angry::angry::angry::angry:

A ja postanowiłam już, że nie będę się niczym ani nikim przejmowała. po prostu wpuszę jednym a wypuszczę drugim uchem - tak będzie najbezpieczniej heheheh
 
reklama
Ula ja się pakowałam już od chyba 2 tygodni jak nie lepiej :-D, ale Agusi wyjazd do szpitala tak mnie zmotywował ... i dobrze.
Mam naszykowane i zaraz powkładam do torby.

Sylwia bo tak trzeba - po co się denerwować niepotrzebnie.

--------------
Zmykam od kompa i pewnikiem dopiero rano poczytam co słychać.
Jakoś mi się brzuszek napina - legnę na łoże i odpocznę.
Dobrej nocy dziewczyny.
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewuszki :-) Podłączylismy internet w nowym mieszkanku :tak: Nie wiem czy czesto bede wchodzic, bo wzielismy iPlusa, a on ma jakies limity danych :dry: U mnie kiepski nastroj jakos mnie ogarnął. Dla dzidzi mamy niby mniej wiecej wszystko kupione, ale praktycznie nic nie przygotowane do konca. Wczoraj poprałam w koncu wszystkie ciuszki dla dziecka (4 pralki wyszły), dzisiaj chciałam prasowac, a tu dupa, bo jeszcze wszystko mokre, nie wiem kiedy to wyschnie w tej łazience :-( Ostatnio kiepsko sie czuje, ledwo sie ruszam, mam zdretwiałe rece, a zrobie kilka krokow to nogi wysiadają. Wiec sie praktycznie z domu nie ruszam, chyba ze musze. Do tego non stop zgaga, na ktora nic nie pomaga. No i na to i moj lekarz rodzinny i ginekolog stwierdzili, ze jak pozbęde sie z brzuszka zawartosci to mi przejdzie, heh. To mi pomogli normalnie :baffled::angry:
Ogolnie troche bałagan jest w domku, 4 kartony stoja nie rozpakowane, bo nie mamy gdzie tego rozładowac. Mamy meble w sypialni, gdzie sa nasze ciuchy, komoda dla dzidzi, jakies nasze ksiazki itd, ale w salonie mamy tylko stol i kanape, musimy kupic jakas komode albo scianke, zeby gdzie reszte pierdół ułozyc. Jakies albumy ze zdjeciami itd na razie siedza w kartonach ehh.
Jutro musimy jechac na jakies zakupy, bo w lodowce pusto sie robi, i jakos w tygodniu musimy jechac kupic juz wszystko dla dzidzi zeby sie nie okazało ze nie zdarzylismy. Do kupienia został spiwor, kocyk, termometr, wszystkie kosmetyki, nad przewijakiem sie zastanawiam. Przydałyby sie jeszcze cieple rekawiczki jedne i jakies skarpetkobutki, bo mam zwykle bawelniane skarpetki, a takie grube tylko jedne. Łozeczko, posciele i kilka pierdółek jak ceratki, flanelki itp przyjda jakos w tygodniu, bo zamowilismy z allegro od jednego sprzedawcy. No a na wozek chyba poczekamy jednak az dziadkowie kupia, czyli dopiero jak urodze, bo nie ma juz zbytnio pieniążków. I tak wydalismy 4 tysiace z pieniedzy z wesela, bo musielismy kupic pralke, odkurzacz, zelazko, troche rzeczy do domku i laptopa kupilismy.
A co tam u was?? Widze ze jeszcze wszystkie jestesmy w 2 i 3-pakach, ale w koncu cos sie zaczyna :-) Wczoraj sie listopadówka jedna rozsypała, wiec najwyzszy czas na nas :-D
Ok lece zjesc jakas kolacyjke, a mały sie rozpycha...
Ps. Niech wylazi w koncu bo juz mi za ciezko.
A tak w ogole to przekroczyłam 20kg na plus wiec jestem załamana... :confused::angry::baffled:
 
Małaulka gratuluję wygranej, mój M oddał dzisiaj totolotka :happy:

Magdziunia mnie też już jakiś niepokój ogarnia - kupiłam sobie kapcie do szpitala, biustonosz do karmienia (bo po Martynce trochę na mnie przyciasne :baffled:), jwszcze koszula do porodu zaostała, ale dzisiaj nie znalazłam odpowiedniej albo super babciowe albo małe rozmiary.
Ja przez tą pogodę też głupieję i nie wiem do końca co zabrać na wyjście. Martynkę moja mama szykowała :zawstydzona/y:, ale też myślę, że body, pajacyk/kaftanik, śpiochy, dresik i kombinezon, który chciałam dzisiaj kupić w realu, a tu rozm od 68 w zwyż :no:, a taki to mi niepotrzebny.

Martynka fajnie na nowym mieszkanku. A Wasza lista tego co już macie wcale nie jest taka krótka :tak:. Już drobiazgi zostały :happy:

No chałupka posprzątana. Nie wszystko daliśmy radę, ale nawet Martynka pomagała :happy:
Dobrej nocy dziewczyny!
Jutro wizytacja. Może pociągnę wątek o teściowej ;-):laugh2:
 
Dzisiaj całe popołudnie sama. Mąż poszedł na 14 do pracy i do 22 będzie w niej kwitł:-( Kupił mi dziś nowego Muratora żebym się nie nudziła:-p Już dziś sprzątnęłam - nawet umyłam okno i teraz zaraz chyba zasnę i będę odsypiała nocne bóle i koszmarne sny:sorry2:
MOj M. przywiozl z pracy nowy numer i też wieczorkiem sobie czytalam :tak:
To może teraz założyć nowe wątki jeden to nasze relacje z porodu a drugi o naszych dzieciach. Opieka, rady i takie tam. No i konieczna będzie galeria maluszków :)
Ale normalnie wstrząsnęła mnie ta informacja, normalnie chodzę zdenerwowana jak bym to ja zaraz miała urodzić hihihih:rofl2:

Kaka82 no to faktycznie zapowiada się miły wieczorek :)
Myślę, że relacje z porodow zamiescimy na wątku porodowym, zdjęcia w wątku zamkniętym z fotkami, a ten o Maluszkach to jestem za :tak::tak::tak:
Wiola nie spakowałam hehehhehe ... ale jak przeczytałam o mamie bliźniaków, to wzięłam się za to raz dwa.
No i mam wszystko naszykowane tylko włożyć do torby.
Sprintem to robiłam hehehehheh .... :szok::-D

Ale moje pytanie co będziecie brały dla maluszka na wyjście aby ubrać.
Bo ja nie wiem zupełnie - niby lista przez szpital podana co wziąść, ale .... :baffled: czy kaftanik i śpioszki, skarpeteczki, cieplejszy kombinezonik polarkowy i kombinezon taki na dwór.
Czy coś innego?
Matko kochana to chyba ze stresu takie moje wątpliwości.

Kaka tak jak napisałam wyżej - pakuję na całego hehehhe ... a mąż chciał mnie wyciągnąć na zakupy.
Nic z tego ja się pakuję i tyle - ale spytał się mnie najpierw czy się wyprowadzam gdzieś.
No bardzo śmieszne ;-):-D ale sama się śmiałam z tego.
Niezły ten Twoj M. :tak::tak::tak::laugh2::laugh2::laugh2:
Madziu ja mam na wyjscie: body, welurkowy dresik, skarpetki i tak malca wpakuje do kombinezoniku+ czapunia. ewentualnie mam kocyk jakby zimno było:)))
Ja juz wróciłam było milutko ale nie ma to jak u siebie:))) ja to juz typowa domatorka jestem:)))
POdobnie jak Czarna, body z krotkim rekawem, pajacyk, skarpetki, kombinezon cieply, czapeczka, szalik i ewent. kocyk, ktory juz mam spakowany w walizce :tak::tak::tak: Czarna ostatnia linijka Twego posta, to także cała ja. Domatorka :tak::tak::tak:
Pamiętaj o tym, że jesteśmy tutaj właśnie od tego!!!
Możemy razem się cieszyć i płakać! :tak:U mnie było podobnie. Źle trzymałam, źle ubierałam etc.
A dzisiaj to moja mama mnie wyprowadziła z równowagi. Ryczałam okropnie i tylko bałam się, żeby nie urodzić. Ale oczywiście szybko po burzy przyszło słońce, ale ja nadal się źle czuję....
Szkoda słów.

U nas był kolejny lekarz, tzn u Jasia. I zgadnijcie co??? Nie wiadomo co mu jest! :wściekła/y::wściekła/y: ale po niedzieli jedziemy do szpitala na oddział dermatologii, pobiorą mu wymaz i będziemy znowu czekać...

Zrobiłam pulpety na jutro, Jasiek się kąpie a ja rozkładam łóżko, bo jestem wykończona. ale na pewno tu jeszcze dzisiaj zajrzę, no chyba, że mi się zaśnie :)
Trzymam kciuki za Jasia. Biedactwo, taki mały, a tyle męki.....:-(

Nawet nie wiecie,jak bardzo się ciesze, że Agnieszka zaczęła Nasz Październik !!!!!!!!!!! :tak: Przeczuwałam to od kilku dni, ale myślałam, że pewnie poczekają chłopaki jeszcze :laugh2: Nie wiem, dlaczego, ale obstawiałam Minisię ;-):-p:laugh2:
M. juz w domku. Po krotkiej sesji łóżkowej padł, a ja niestety :-p nie mogę zasnąć bez BB:-p:laugh2: Jejuś, podjarałam się.... :laugh2::laugh2::laugh2: Życzę owocnej nocy. O, a moj Maly swoim zwyczajem właśnie o tej porze codzień baraszkuje w brzuszku.... Ech jeszcze tylko kilka tygodni.... ;-):-p:laugh2:
 
No a u mnie właśnie M wrócił i jeszcze zabrał mnie na kolacje więc dopiero wróciłam.
A teraz M będzie farbował mi włoski no orzechowy brąz i zobaczymy co z tego wyjdzie.:rofl2:
Ja dziś pomyłam szafki w kuchni, wysprzątałam łazienke i ogólnie posprzątałam całe mieszkanko.
A teraz siedzę i coś mnie mocne skurcze łapią:no:

Jak tak poczytałam o waszych relacjach z teściowymi to nie macie zbyt wesoło!
Ja na szczęście mieszkam daleko od teściów i rodziców i jeździmy tam rzadko tak raz czy dwo na mies. Ale nie raz się zdarzyło że ze łzami w oczach wracałam do domu.
A teraz dowiedziałam się że moja mama zaplanowała że przyjadą z tatem i siostrą do nas 18.10 a ja termin mam na 19.10:wściekła/y::no:
Normalnie to nie przyjeżdżają a jak ma się im pierwszy wnuk urodzić to chcą przyjechać. Nawet nie wiem na ile. No a z M umówiliśmy się że nie chcemy gości przez 2tyg bo sami chcemy nauczyć się opiekować naszym maleństwem, a nie że ja po porodzie będę miała pełen dom gości i jeszcze stres bo nowa rola matki!
M bierze urlop i będziemy razem więc dużo mi pomoże jak będę się jeszcze po porodzie źle czuła a oni mogliby pomyśleć żeby przyjechać trochę poźniej!
Aż jestem zła!:wściekła/y:
 
ja moze w przyszlym tygodniu się spakóje, zreszta ja z końcówki listy. M dzisiaj jezdził na motorze i niszczyl łaki. A ja po mam talent- wkurzył mnie wojewódzki tym tekstem do dziewczyny o tego psa. Oglądaliśmy w salonie, bo my dalej bez tv.
jejku ja niewiedziałam ze az tyle warstw na dzidzie trzeba ubrać.

beza szkoda mi twojego brzdąca, a jak wyszły badania ostatnie
Martynkawitaj po przerwie
 
Boziu normalnie siedze jak na szpitlach a tel milczy!!!!!!!!!!!

Magda no bynajmniej juz torbe spakowałaś:)))
Gosia hmmm tez bym pobaraszkowała ale niestety musze sie wstrzymac do jutra:zawstydzona/y::-p
Natusia to masz odwaznego chłopa moj to nigdy by mi włosów nie pofarbował:szok::szok::szok: i powiadasz skurcze?????
Martynka najwazneijsze ze juz jestescei u siebie reszta sie zrobi:tak::tak: powoli powoli byle do celu;-) A jak juz beda efekty to ja poprosze fotencje(fotki)

Co do kolejki ja mam jeszcze duzoooooooo czasu po pierwsze a po drugie ktos musi przekazywac Sms-we wiesci:laugh2::laugh2::laugh2:
 
QURCZE, DZIEWCZYNY musze wam coś powiedzieć, dzisiaj, moja koleżanka od nas, z Yorku, urodziła synka (51cm,3995g) o GODZ 14.50 ateraz mamy 22.15 i JUż JEST W DOMU, to jej pierwsze dziecko. SZOK co:szok::rofl2:
 
reklama
Do góry