dziewczyny został mi taki straszny brzuch ze chyba sie ludziom nie pokaże, sam tłuszcz, od następnego tygodnia zaczynam jeździć na rowerku stacjonarnym, niestety po cc o brzuszkach to mogę na razie zapomnieć
Izabela, nie martw się na razie. Pomyśl, że Twój brzuch miał 9 miesięcy na to, żeby urosnąć - i w takim razie trudno oczekiwać, żeby teraz w miesiąc wrócił do dawnego stanu. Wszystko będzie OK, w wakacje wskoczysz w bikini, zobaczysz.

Ja w dwa miesiące po porodzie miałam jeszcze taki brzuch na 5-6 miesiąc

nie zapomnę mojej frustracji jak pojechałam sobie jakieś portki kupić, bo przedciążowe jeszcze nie wchodziły, a ciążowe już ze mnie spadały (pomijając fakt, że nie mogłam już na nie patrzeć) - wzięłam do przymierzalni rzeczy większe o rozmiar, a nawet dwa niż te sprzed ciąży i okazały się za małe... a potem jeszcze w metrze jakaś pani ustąpiła mi miejsce


Koszmar. Teraz się z tego śmieję, ale wtedy zupełnie nie było mi do śmiechu. Ale z tym się trzeba pogodzić - powrót ciała do formy i wymiarów sprzed ciąży zajmuje z reguły trochę czasu. Ale jak się człowiek nie zapuści i troszkę nad sobą pracuje, to w końcu się to udaje także trzeba to przełknąć spokojnie i "dać czasowi czas".
Emotion, Esi - u mnie też niby gotowość, a jeszcze nic się nie dzieje... i już staram się nie myśleć o tym, że się zadzieje przed 20 X. Trzeba wrzucić na luz, na tyle, na ile się uda. W ramach wrzucania na luz postanowiłam kupić kilka biletów na Warszawski Festiwal Filmowy w przedsprzedaży - a festiwal zaczyna się 12 X, a kończy 21 X. Skoro jeszcze nie rodzę, to niech mam coś z życia. ;-) A może dzidzia będzie przekorna i postanowi się urodzić, wtedy trudno, pójdzie mąż z kochanką ;-) albo jakąś kumpelkę uszczęśliwię.
Ulala dziewczyny dobrze piszą, że z tą wagą różnie bywa... Rozumiem w 100% Twoje rozdrażnienie, ale też spróbuj wyluzować - w końcu co można innego w sytuacji, która kompletnie nie zależy od nas?
Fajnie, że
Mina już się rozdwoiła. :-)