reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2025 ♥️

Też tak uważam. Myśl o sobie. Jeśli coś strasznego się wydarzy powiedzą że im przykro, współczują i po tyg zasypia robota.

U mnie powiedziano że nie ma tolerancji na więcej tacierzynskich (mają być dwa w sierpniu) w zespole, w tak wymagającym roku, przy czym zapytano mnie bezczelnie, czy nie jestem w ciąży przy wszystkich kolegach z zespołu. Tak mnie to zszokowało, że mimo że jestem osobą szczera odparłam, że nie bo nie czułam się gotowa aby mówić wszystkim na raz, podczas niemiłej rozmowy plus wspólnie z mężem nie zdecydowaliśmy się nikomu powiedzieć, więc gdy zostałam wywołana żeby odpowiedzieć czy jestem w ciąży, bo nie ma na to teraz tolerancji to skłamałam, a później się popłakałam po spotkaniu i to przeżyłam bardzo mocno.
Kilka dni później zwiększyli mi etat o połowę, bo akurat ktoś złożył wymówienie i uznałam, no nie... To już kosztem mojego zdrowia, zajeżdża mnie, nie ma takiej siły żebym podjęła nawet czasowo pół etatu więcej, dla dobra czego ? Bo trudna sytuacja ? Uznałam że w takich warunkach prędzej moja sytuacja zdrowotna zostanie zrujnowana i marzenia o dziecku niż czyjeś aspiracje biznesowe.
To podchodzi pod mobbing. Nikt nie ma prawa pytać Cię o takie sprawy, a już na pewno nie przy całej gromadzie ludzi. Ja bym chyba skargę złożyła.
 
reklama
To podchodzi pod mobbing. Nikt nie ma prawa pytać Cię o takie sprawy, a już na pewno nie przy całej gromadzie ludzi. Ja bym chyba skargę złożyła.
Napisałam wiadomość mailowa między mną a szefem, że bardzo przeżyłam to i że nie miałam odwagi się przyznać w takiej atmosferze i przy wszystkich... ale chcę aby wiedział że jestem w ciąży, mimo że nie ma na to tolerancji i odniosłam się do tych wypytywanek przy wszystkich, tak aby ślad po tym pozostał , że coś takiego miało miejsce, żebym mogła to zachować w korespondencji i pokazać jeśli będę do tego zmuszona.
Po czym on odpowiedział że nie jest potworem, że gratuluję i że generalnie to był taki trochę żart.
 
Napisałam wiadomość mailowa między mną a szefem, że bardzo przeżyłam to i że nie miałam odwagi się przyznać w takiej atmosferze i przy wszystkich... ale chcę aby wiedział że jestem w ciąży, mimo że nie ma na to tolerancji i odniosłam się do tych wypytywanek przy wszystkich, tak aby ślad po tym pozostał , że coś takiego miało miejsce, żebym mogła to zachować w korespondencji i pokazać jeśli będę do tego zmuszona.
Po czym on odpowiedział że nie jest potworem, że gratuluję i że generalnie to był taki trochę żart.
Żart czy nie, nie miał do tego prawa. Takie zachowanie jest niedopuszczalne i kropka.
 
Napisałam wiadomość mailowa między mną a szefem, że bardzo przeżyłam to i że nie miałam odwagi się przyznać w takiej atmosferze i przy wszystkich... ale chcę aby wiedział że jestem w ciąży, mimo że nie ma na to tolerancji i odniosłam się do tych wypytywanek przy wszystkich, tak aby ślad po tym pozostał , że coś takiego miało miejsce, żebym mogła to zachować w korespondencji i pokazać jeśli będę do tego zmuszona.
Po czym on odpowiedział że nie jest potworem, że gratuluję i że generalnie to był taki trochę żart.
Jaki żart? Jakie nie ma tolerancji na ciążę? Przecież to się do Pip nadaje. Co za debile
 
Moje wczorajsze usg, no zapomniałam dodać... I wczoraj 5+5 , mówił, że ciałko żółtkowe już jest. Także czekam do 5.03...
To drugie zdjęcie z 5 tyg jak byłam w ciąży z córcia.
Moje pęcherzyki w podobnym wieku i nie są płaskie, a raczej okrągłe z czubkiem 🫣
 

Załączniki

  • 20250219_174626.jpg
    20250219_174626.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 32
  • 20250219_103936.jpg
    20250219_103936.jpg
    603,2 KB · Wyświetleń: 32
reklama
Też tak uważam. Myśl o sobie. Jeśli coś strasznego się wydarzy powiedzą że im przykro, współczują i po tyg zasypia robota.

U mnie powiedziano że nie ma tolerancji na więcej tacierzynskich (mają być dwa w sierpniu) w zespole, w tak wymagającym roku, przy czym zapytano mnie bezczelnie, czy nie jestem w ciąży przy wszystkich kolegach z zespołu. Tak mnie to zszokowało, że mimo że jestem osobą szczera odparłam, że nie bo nie czułam się gotowa aby mówić wszystkim na raz, podczas niemiłej rozmowy plus wspólnie z mężem nie zdecydowaliśmy się nikomu powiedzieć, więc gdy zostałam wywołana żeby odpowiedzieć czy jestem w ciąży, bo nie ma na to teraz tolerancji to skłamałam, a później się popłakałam po spotkaniu i to przeżyłam bardzo mocno.
Kilka dni później zwiększyli mi etat o połowę, bo akurat ktoś złożył wymówienie i uznałam, no nie... To już kosztem mojego zdrowia, zajeżdża mnie, nie ma takiej siły żebym podjęła nawet czasowo pół etatu więcej, dla dobra czego ? Bo trudna sytuacja ? Uznałam że w takich warunkach prędzej moja sytuacja zdrowotna zostanie zrujnowana i marzenia o dziecku niż czyjeś aspiracje biznesowe.
Bardzo mi przykro takie coś nie powinno się wydarzyć...
 
Do góry