Czesc dziewczyny. Pisze, bo mam problem, ktory doslownie spedza mi sen z powiek. Otoz rok temu u mojej 1.5 rocznej wowczas corki stwierdzono duza wade tylko na jednym oku. Zalecenie okulary plus zaslanianie zdrowego oka. Wbrew pozorom poczatki byly dosc latwe. Corka dosc niechetnie zaklejala oko, ale jak juz zakleila to nosila i po 9h. Niestety, w sierpniu wyjechalismy na wakacje i maz stwierdzil, ze damy jej wolne od plastra ten tydzien. Po powrocie zaczal sie problem. Juz nie chciala zaklejac oka a dodatkowo wkroczyla w bunt dwulatka. Nie moge sie z nia silowac, bo spodzuewamy sie drugiego dziecka i boje sie ze w nerwach probujac mi sie wyrwac, uderzt mnie w brzuch. Sytuacje komplikuje fakt, ze ciaza jesr zagrozona i musze lezec, co tez nie pomaga bo nie moge jej zajac zabawa... nie spie po nocach i chce mi sie plakac, ze zaniedbuje te sprawe...
ostatnio rysowalysmy po plasterkach, przykleilam sobie na oko zarowno ja jak i maz zeby ja zachecic i nic... doradzcie mi cos blagam.
reklama
Do mojej corki nie przemawia nic. Jak pozwoli sobie jakims cudem przykleic pokolorowanego plasterka to po 10 sekundach kaze go sciagac lub sama to robi... mam wyrzuty sumienia, ze przez drugiego maluszka zaniedbuje ja... bo musze lezec, bo oglada bajki w tv, chociaz wczesniej jej nie pozwalalam, no ale cos musi robic w ciagu dnia lezac ze mna...mi w dziecinstwie rodzice zaklejali mi oczko i tez tego nie lubiłam.. warunkiem ze sie na to zgodze było to ze przykleja mi od zewnetrznej strony jakas kolorowa wybrana przeze mnie naklejke
Podziel się: