reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

poród a opryszczka na wardze

V

vacum

Gość
Dziewczyny, mam opryszczkę wargową, jestem juz na wylocie, biorę tabletki heviran na to dziadostwo, ale mam pytanie czy gdybym zaczęła rodzić i miałabym opryszczkę wargową nie wyleczoną to czy zagraża to mojemu dziecku? co potem po porodzie, czy sie nie zarazi ode mnie? Czy w szpitalu zwrócą na to uwagę biorąc moja kartę ciąży czy sama bedę musiała się pytać i sugerować , że może trzeba zachować jakieś środki ostrożności? Ostatnie pytanie, jeśli uda mi się zaleczyć i opryszczka zniknie z warg iw dniu porodu jej nie będzie to czy nadal zagraża to małej?
 
reklama
sama powinnas zachowac środki ostrożnosci po porodzie żeby malucha nie zarazić. a co do heviranu dlaczego bierzesz tabletki?? nie lepiej maść, ja polecam Vritazolin -maść na opryszczkę.

a czy opryszczka ma coś do porodu szczerze wątpie, natomiast poinformuj w szpitalu że bierzesz tabletki.
jesli opryszczka znniknie to nie zagraża dziecku, tylko że minusem tego jest że raz pojawiona się opryszczka lubi wracać przy osłabieniu organizmu. a ty po porodzie bedziesz osłabiona więc jest duża szansa że to dziadostwo powróci.
 
Vacum a te tebletki to mozna brac w ciąży???????????
Jesli to dziadostwo nie zniknie do porodu, to lepiej nie caluj dziecka i lepiej poinformuj lekarza, na wypadek gdyby moze nie zauwazył.
 
Ja również mam często to dziadostwo, na szczęście tuż po porodzie nie miałam, dopiero jak mała miała 7 tyg. Od tamtej pory miałam już 5 razy opryszczkę. Jesli wyskoczy Ci w okresie kiedy będziesz rodzić lub tuż po porodzie to po prostu musisz zachować ostrozność. Nie wolno Ci wtedy całować dziecka, chuchać na niego, przytulać do buzi, oblizywać smoczka, musisz często myć ręce. Niektórzy zalecają także zakładanie maseczki. Nie martw się - wszelkie zasady ostrożności i higiena wystarczą, aby maleństwa nie zarazić. A co do heviranu to podobno go w ciąży się nie bierze. Lekarz Ci zalecił? Lepiej posmarować opryszczkę Vratizolinem. Aha, polecam Ci jeszcze takie plasterki Compeed - opryszką dużo szybciej się goi i co najważniejsze - nie rozprzestrzenisz tak wirusa np. przez dotknięcie jej i przeniesienie w inne miejsce lub na malucha. Jeśli nie masz wykwitów to wtedy nie zarażasz.
 
te tabletki przepisał mi dziś gin na opryszczkę żeby zdążyć się jej pozbyć przed porodem, mam je brać przez 5 dni więc możliwe, że już nawet nie będę ich łykać jak pójdę na porodówkę. Za 2 tyg mam kolejną wizytę u gin i jest to mój termin porodu więc mogę jej już nie doczekać, dlatego piszę do was, bo nie wiem czy zdaże jeszcze sie skonsultować z moim gin, a ja troche z tych przewrażliwionych ;-) Może to głupie, ale naczytałam się jakie to straszne konsekwencje daje przy porodzie zarażenie wirusem opryszczki i mam już tysiąc scenariuszy w głowie. Dziewczyny czy możliwe, że przeniosę nieświadomie ten wirus na narządy płciowe, nie będę miałą wykwitów więc nie poczuję, że cos tam jest i przy porodzie zaraże dziecko? Czy lekarze badając mnie na porodówce- jak nie zdąże dotrwać do wizyty u mojego gin- to czy tam na porodówce lekarze są w stanie to zauważyć?
 
Mi akurat na początku pomagała a teraz już nie pomaga też, ciągle ją mam. Zaczęłam brać kompleks witamin od paru dni może to coś pomoże.
 
Też biorę heviran i to już drugi raz, jestem w 34 tc i miałam to dziadostwo na ustach chyba juz ze 20razy, niestety wirus może byc niebezpieczny zarówno dla płodu (może powodowac uszkodzenie słuchu,wzroku) jaki niemowlaka. Nie wolno tego bagatelizowac a stosowanie zewnętrzych maści typu zovirax czy wratizolin działa tylko zewnętrznie,nie chroni płodu przed wirusem który przenika przez łozysko. Sam heviran nalezy do kategorii B, więc jest razej bezpieczny i jest polecany przez PTG, sama się bałam go stosować ale uznałam jesnak że korzyści przewyższają ryzyko. Dzidziuś rośnie i rozwija sie dobrze choć w połowie ciąży miał nieznacznie powiększone komory mózgowe zanim zaczęłąm brac heviran ( kto wie może to właśnie przez tego wirusa). Przed samym porodem też będe przyjmowac profilaktycznie heviran.
Z tego co pamiętam to po pierwszym porodzie wyskoczyła mi opryszczka ale dzidziuś się nie zaraził, wystąpiła u niego jak miał roczek i pojawia mu sie czasem do tej pory ale nie miało to żadnych konsekwencji poza pęchęrzykiem na ustach.
 
Ja też miałam opryszczkę chyba z 10 razy od początku ciąży, brałam Heviran w tabletkach (okazał się nieskuteczny) i smarowałam maścią. Moje "zimno" zawsze wyskakuje w nosie, więc to mniejszy problem.
Denerwowałam się strasznie, bo naczytałam się w necie jakie mogą być skutki dla maluszka jeżeli wirus zaatakuje w ciązy, jednak mój lekarz powiedział, żebym się nie stresowała, bo groźne jest zarażenie po raz pierwsz, kiedy organizm nie ma jeszcze naprodukowanych przeciwciał, a przy nawrotach sam wirus siedzi na zakończeniach nerwów i raczej nie przeniknie do dziecka.
Mam nadzieje, że jego słowa się sprawdzą i nie wszytko będzie super!
 
reklama
jeśli chodzi o opryszczkę na wardze, to słyszałam, że nie jest niebezpieczna, gorzej z tą intymną opryszczką...
 
reklama
Do góry