reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie

To nie bylo z Twojej winy, prawdopodobnie zarodek mial poważne wady. Miesiac-dwa i moze znowu bedziesz w ciazy, bo to za wcześnie na lyzeczkowanie.
 
reklama
Kochana, bardzo mi przykro. Beta niska.
Pojawienie się serduszka jest jednym z momentów, kiedy jest bardzo duże ryzyko poronienia.

Ustal z ginekologiem, kiedy znów się starać.

To, co możesz zrobić to zbadać tarczycę i brać kwas foliowy. Reszta to poza Tobą. Nic nie można zrobić. Po prostu trzeba opłakać i iść dalej.
 
@Kasia2101 to bardzo smutne, ze stracilas dziecko. Swiatelko dla aniolka [*]
Poniewaz tu masz tylko jeden wynik bety niewiele mozna powiedziec. Widelki sa dosc szerokie. Dlatego wazna informacja jest 48h przyrost beta hcg. Wtedy razem z obrazem usg mozna powiedziec cos wiecej na ten temat.
Moze byc tak jak pisaly dziewczyny, ze to sytuacja losowa. Komorki w niewlasciwy sposob sie podzielily, przez co zarodek obarczony byl wadami genetycznymi. Na to natura najczesciej do konca pierwszego trymestru reaguje poronieniem. Zwykle tez dzieje sie to przed pojawieniem sie akcji serca. Na takie sytuacje nic nie mozesz poradzic niestety. Wowczas masz ogromna szanse na kolejna zdrowa i donoszona ciaze.
Jesli np. Progesteron byl za niski tzw niedomoga lutealna, ktora powoduje czesto plamienie i bole brzucha jak na okres, ale nie musi. Wtedy zarodek ma za slabe cialko zolte, ktore je odzywia. Zarodek nie rozwija sie wtedy prawidlowo co moze prowadzic do poronienia na wczesnym etapie. Wowczas wystarczy dodatkowy progesteron przyjmowany zwykle do konca pierwszego trymestru, kiedy to lozysko przejmuje funkcje odzywiania i produkuje juz odpowiednia ilosc progesteronu.
Sa tez osoby u ktorych moze dochodzic do problemow zakrzepowych. To znaczy, ze w trakcie ciazy gestnieje krew. Tworza sie mikrozakrzepy, ktore odcinaja dziecku doplyw krwi, a co za tym idzie odcinaja doplyw tlenu i substancji odzywczych. Wtedy dziecko obumiera i dochodzi do poronienia. To tez dzieje sie na wczesnym etapie. Nieprawidlowy przyrost beta hcg moze (ale nie musi) na to wskazywac. Wystarczy zrobic diagnostyke przeciwzakrzepowa, np. Mutacja pai, v laiden, przeciw protrabinie, mhtfr, przeciwciala antyfosfolipidowe, przeciw beta2kardiolipinie, badanie na toczen, bialkoc i s itp. Na to dostaje sie heparyne na cala ciaze i spokojnie dziecko mozna donosic i zdrowe urodzic.
Sa osoby, ktore po 1 poronieniu robia pelna diagnostyke nieplodnosci. Wtedy wiadomo co nie dziala i jakie leki zastosowac. Tylko to juz glownie prywatnie i trzeba znalezc dobrego lekarza, ktory zinterpretuje wyniki, wypisze leki, a nade wszystko nie potraktuje cie rutynowo twierdzac, ze to sie zdarza. Tak stracilam jedno dziecko, ktore dzis mogloby zyc.
Pamietaj jednak, ze tak powazne problemy nie trafiaja sie czesto i przewaznie po jednym poronieniu rodzi sie zdrowe dzieci. Co ty z tym dalej zrobisz zalezy tylko i wylacznie od ciebie.
 
Co do niedomogi lutealnej - miałam ją zdiagnozowaną i bardzo się bałam, że stracę ciążę, bo plamiłam przed okresem i dodatkowy progesteron nie pomagał. Po próbie leczenie odstawiony został i tyle.
Ale ginekolog powiedział, że to nie musi zwiastować problemów z ciążą i akurat u mnie obyło się bez luteiny. Każdy organizm jest inny i inaczej będzie też reagować na ciążę... Najprawdopodobniej u Ciebie po prostu był to przypadek. To zawsze trudna decyzja, kiedy podjąć diagnostykę i musisz to sama ustalić - mam koleżankę, która ma dwa aniołki, trudną ciążę i synka, a teraz jest po 40-te i... jest w drugiej bezproblemowej ciąży :) Nie poddawaj się, daj sobie i swojemu organizmowi dojść do siebie. Starania o ciążę to nie wyścig, i spokój dużo tu pomaga :) Przytulam mocno :)
 
Ja w połowie kwietnia tego roku poroniłam. W 6/7tc. Nie wiem czy byl zarodek czy tylko pecherzyk bo zaczelam plamic a chwile pozniej bylo juz po wszystkim.. 2h pozniej bylam u mojej gin i bylo juz prawie czysto.
Kazala odczekac do konca tego krwawienia pozniej poczekac na kolejne i znowu sie starac i udalo sie ;-) w czerwcu zobaczylam dwie kreski. Teraz leci mi 22 tc ale cały czas biorę progesteron. Najpierw dostalam na podtrzymanie, tak awaryjnie a pozniej na skracajaca sie szyjkę ale w moim przypadku to chyba standard bo z córką w ciąży miałam tak samo z szyjką.
I tak jak dziewczyny pisaly.. zarowno w moim jak i Twoim przypadku była to zapewne selekcja naturalna.. organizm wiedzial co robi, trzeba zacisnąć zęby i działać dalej
 
Do góry