reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Potrzebne cieple slowa dla agi ktora dzis stracila swoja ciaze

Dołączył(a)
7 Luty 2010
Postów
1
Witam Wszystkie Babki
Jestem nowa na forum, a powodem dla ktorego sie zarejestrowalam jest Aga. Wczoraj bylam swiadkiem czegos, czego nigdy nie doswiadczylam Poronienie. Moja przyjaciolka Aga i jej maz mieszkaja w Anglii.W sierpniu mieli swoj wymarzony slub,po slubie przyszedl czas na dziecko. Ciaza planowana, wszystko ksiazkowo,nareszcie 22tydz. ciazy i 1 USG w poniedz.W sobote dostalam telefon od jej meza-Aga krwawi i ma silne bole brzucha. Potrzebowali kogos, kto pomoze w tlumaczeniu j. angielskiego.Spedzilismy wieczor na pogotowiu, Age przyjeli na oddz. ginekologiczny, dzisiaj rano zrobili USG.... niestety nic sie nie dalo zrobic. Stalo sie najgorsze. Przez ostatnie kilka godzin bylam swiadkiem jak tych dwoje chwytalo sie najmniejszej nadziei ze nie wszystko stracone, a potem zadreczanie sie pytaniami co zrobili zle, jak sie z tym pogodzic i co powiedziec najblizszym?
No wlasnie - tu juz nie umiem im pomoc. Lekarz powiedzial tylko ze to poronienie naturalne, ze z Aga wszystko OK. Jak ich znam, beda sie teraz zamartwiali i szukali odpowiedzi na wszystkie DLACZEGO? Ja sama zaczelam szperac w internecie. Musze przyznac, ze wiele stron mowiacych o poronieniu moze dzialac b.depresyjne specjalnie dla kogos kto wlasnie to przezyl. I tu mam PROSBE DO KOBIET KTORE PRZEZYLY PORONIENIE i zechca pomoc Adze. Aga bedzie teraz 2 tyg. sama w domu,cala rodzina za morzem, a reszta przyjaciol pewnie zajeta swoim zyciem, martwie sie o nia ze po zajzeniu w internet najgorsze scenariusze ktore tu znajdzie przypisze sobie i bedzie sie jeszcze wiecej zamartwiac. Prosze pomozcie Adze, podzielcie sie swoim doswiadczeniem i wiedza. Chce jak najszybciej przeslac jej link na forum i zaangazowac w dialog z wami.
Aga
Chce zebys wiedziala, ze calym sercem jestem z Toba, a w calym tym nieszczesciu jakiego bylam swiadkiem jednoczego moge Ci pogratulowac - meza. Milo bylo patrzec jak sie toba opiekuje i robi wszystko aby Ci pomoc. Trzymam za Was kciuki i caluje!
Aska
 
reklama
Swiatełko dla Aniołka(*).
Takie rzeczy nie powinny sie zdarzc ale niestety:-(.
Ja tez mieszkam w Anglii i jezeli miszkacie gdzies blisko Reading to moge sie spotkac i porozmawiac.Mialam dwa poronienia ale wczesnej ciąży ,mam obecnie 6 miesieczną córke wiec domyslam sie jak boli poronienie w 22 tyg.:no:.
Zapraszam oczywiscie na wątek "ciąża po poronieniu".Jest tam masa (niestety) dziewczyn które pomagają sobie na wzajem:tak:.
 
Asisko powitamy nowa aniolkowa mame cieplutko mozesz sie nie martwic...ja stracilam dwie córeczki tez w 22tygodniu. zapraszamy na watek "ciąża po poronieniu" to nasz główny wątrek na który często zaglądamy.daj kolezance link a my juz ją postawimy na nogi na ile bedziemy mogly,bedzie lzej chociaz troszeczkę,jak nam wszystkim
 
Asisko.. (*) dla Aniołka który uleciał do nieba.
Zaproś ją do nas https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/ciaza-po-poronieniu-3780/#post4960058 tutaj jest link do głównego tematu. Spróbuj Ją namówić na swego rodzaju terapię z Nami. Będzie to zapewne trudne dla niej - opisać Nam swoją historię. Ale niech wie że każda z kobiet która tam pisze przeszła przez ten sam dramat.. tylko czasem inaczej przeżyty.
Najważniejsze by nie winiła siebie.. ale to już nasz problem do rozwiązania. Twój - byś namówiłą Ją by do nas napisała.
Nie dość że ma jak piszesz wspaniałego męża to i wspaniałą przyjaciółkę w Tobie jak widać.
 
Agnieszko przykro mi z powodu twojej straty, mocno cię przytulam. Jak tylko masz ochotę, to zapraszamy na wątek ciąża po.... jest na nim mnóstwo dziewczyn, z którymi łatwiej przez to wszystko przejść. Zapraszamy
 
Agnieszko światełko dla Twojego Aniołka [*]. Sama niedawno przeszłam przez to samo...ale wczoraj po wizycie u lekarza odzyskałam nową nadzieję. Dzięki dziewczynom z forum zdałam sobie sprawę z tego, że kolejna ciąża ma olbrzymie szanse na powodzenie! Zostań z nami, na pewno będzie Ci łatwiej.
 
to jest smutne ,ale cóż można powiedzieć :-(
sama przeszłam przez to samo ,każdy próbował mnie pocieszyć ale wiadomo kobieta po stracie maleństwa i tak myśli swoje:-(
jej teraz potrzeba czasu , wsparcia od rodziny i przyjaciół..
 
reklama
reklama
Do góry