reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

problem w ciąży bliźniaczej

według mojej pani doktor, gdyby nie ta wizyta 28.08, gdzie jedno z moich dzieci miało ledwo ponad 40mm (to znaczy nie kwalifikowało się do badania) to uznałaby, że dzieci są zdrowe, Na następnej wizycie przezierność wahała się od 2,1 do 2,6mm czyli w normie. Powiedziała mi również, że na początku ciąży dość często się zdarza, iż bliźnięta są trochę mniejsze. Twierdziła również, że bardzo możliwe jest, iż ta przezierność się zmniejszyła, a po drugie badanie nie powinno być tak szybko (może nie szybko, a raczej jeden z maluszków nie dawał sobie rady ze wzrostem, bo powinien być większy) przeprowadzone.
Z tego co pamiętam do badania musi mieć min 4,5mm, ale nie jestem do końca pewna może i więcej potrzeba.

pachutka, a w którym tc jesteś?
 
reklama
kla00dia dziękuję za odpowiedź :). jestem w tej chwili w 13 tygodniu ciąży. Badanie miałam robione 18 października. wg usg był to ok 11+2 tydz. ciąży. jeden z bliźniaków tak jak Ci pisałam miał ledwo 44 mm badanie natomiast robi się od 45 do 84. drugi natomiast 49. ten mniejszy ma przezierność 2,8 mm :( i dodatkowo niewidoczna kość nosowa. drugi jest zdrowy. przeżyłam koszmar patrząc jakie ryzyko wyliczono mi. oczywiście lekarz mówił o amniopunkcji na którą się nie zdecyduje. da mi wiedzę nic nie zmieni a ryzyko poronienia jednak jest. zapisałam się do specjalisty w tej dziedzinie na powtórne USG, które będę miała w piątek 28 paź. wtedy Maleństwo będzie miało ok 55 mm i będzie to 12+5 tc. w tej chwili jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów. z tego co piszesz to u Ciebie powinno być wszystko OK :). ja również liczę na to że przezierność się zmniejszy no i ta nieszczęsna kość nosowa się pojawi.....
 
kla00dia dziękuję za odpowiedź :). jestem w tej chwili w 13 tygodniu ciąży. Badanie miałam robione 18 października. wg usg był to ok 11+2 tydz. ciąży. jeden z bliźniaków tak jak Ci pisałam miał ledwo 44 mm badanie natomiast robi się od 45 do 84. drugi natomiast 49. ten mniejszy ma przezierność 2,8 mm :( i dodatkowo niewidoczna kość nosowa. drugi jest zdrowy. przeżyłam koszmar patrząc jakie ryzyko wyliczono mi. oczywiście lekarz mówił o amniopunkcji na którą się nie zdecyduje. da mi wiedzę nic nie zmieni a ryzyko poronienia jednak jest. zapisałam się do specjalisty w tej dziedzinie na powtórne USG, które będę miała w piątek 28 paź. wtedy Maleństwo będzie miało ok 55 mm i będzie to 12+5 tc. w tej chwili jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów. z tego co piszesz to u Ciebie powinno być wszystko OK :). ja również liczę na to że przezierność się zmniejszy no i ta nieszczęsna kość nosowa się pojawi.....

powodzenia
 
ja akurat na badaniu byłam w 10tc i wyszło ok 4mm przezierności u jednego, a u drugiego coś ok 1mm, a już nawet po dwóch tygodniach przezierność się zmniejszała. Jeśli ma 2,8mm to jest jeszcze w normie, a mogę się założyć, że jak już podrośnie to okaże się, iż nie ma się czym martwić. Jeśli chodzi o kość nosową to na ostatniej wizycie poruszyłam ten temat, ponieważ u moich dzieci jest ona bardzo dobrze widoczna, dlatego zapytałam czy można wykluczyć chorobę Downa, jednak otrzymałam odpowiedź, że mogą to być tylko przypuszczenia, a pewności mieć nie można, bo nie jest to wyznacznikiem. Tylko badania genetyczne dają prawie pewną odpowiedź. Raz byłam na zastępstwie u innego pana doktora to on właśnie wyraźnie podkreślał, że ta kość nosowa jest, ale widoczna była dopiero w 12tc.

Przez tą sytuację naczytałam się tylu opinii na różnych forach, że tak naprawdę nie ma co w to do końca wierzyć. Większość dziewczyn pisało o różnego rodzaju pomyłkach i niepotrzebnych przez to stresach.

Pachutka głowa do góry na pewno będzie wszystko dobrze. Nie dość, że maleństwo jest za małe do badania to jeszcze przezierność nie przekracza normy:) Pewnie dopiero po tej wizycie się uspokoisz. Wiem jak to jest jak Cię tak nastraszą na USG, jak mi zaczęła wymieniać choroby jakie może dzieciątko mieć itd itp to później prze cały wieczór płakałam, zupełnie niepotrzebnie.

PS w poprzednim moim poście powinno być 4,5cm a nie 4,5mm:p
 
Dziewczyny życze wam wszystkim oczywiście powodzenia i zdrowia dla maluszków, lekarze czesto mówią duzo rzeczy, byc może tak musza robic, u nas też podczas ciązy do samego końca pojawiały sie problemy. Pierwszy był problem dużej róznicy w wadze, jezdziłam po specjalistach bojąc sie o tego mniejszego malucha, w efekcie urodził sie silniejszy (urodziły się z różnicą 700g), potem wykryto bakterie GPS gdzie wpisałam w neta wyskoczyło mi wielkimi literami ,,smierć", a dzień przed cesarką podczas badań doplera u chłopca stwierdzili że przepływy w tetnicy mózgowej są nieprawidłowe, wyobraziłam sobie tylko niepełnosprawn dziecko i nogi się podemną załamały, bardzo płakałam, wcześniejsze badanie też miało tak wskazywać o czym mi nie powiedziano. Na nastepny dzien nakazano cesarke. Mam zdrowe dzieci, darek miał w wieku kilku miesięcy badanie usg głowy, wszystko jest ok. :-)
 
Witaj ja w ciąży miałam bardzo dużo problemów. Ale niestety nie takich jak Ty więc zbytnio ci nie pomogę. u mnie były z innego powodu a mianowicie małe miały różnicę w wadze. Wszytko zależy od dziecka niektóre rodzą się duże inne mniejsze. Dlatego też nie brałabym wszystkich wyników całkiem do siebie bo i maszyna może się pomylić. U mnie skończyło się wszystko dobrze.
Życzę Ci dużo cierpliwości i wiele radości. będę za was trzymać kciuki.
 
kla00dia Po wizycie uspokoiłam się trochę. przede wszystkim usg genetyczne powinno być wykonywane przez lekarza, który ma certyfikaty Fetal Medicine (można wejść na ich stronę i sprawdzić kto je ma w Polsce). oddzielnyna każdy marker (oddzielnie na NT na Kość nosową itd.) to takiego lekarza więc się udałam. badanie poprzednie było za wcześnie robione. Maluchy podrosły pierwszy z 44 do 58 mm i ma kość nosową!!!! :-) przezierność mu się nie zwiększyła i to też dobry znak. w poprzednim badaniu ryzyko ZD miałam wyliczone na 1:1 a drugie 1:2!!! a teraz 1:33 co oznacza, że maluszek na 97 % będzie zdrowy. drugie Maleństwo podrosło do 69 mm, ale wzrosła mu przezierność z 1,2 mm do 2,9 mm :-(, ale ryzyko ZD ma 1:111 co oznacza, że na 99,09% będzie zdrowe. Lekarz powiedział, że oba bliźniaki wyglądają na bardziej zdrowe niż chore, a to w jego ustach już dużooo. nie miał cierpliwości do badania bo były strasznie ruchliwe hehe. mamy oczywiście wskazanie na amniopunkcję, nawet wskazał nam już konkretny termin, ale raczej nie zdecydujemy się. o dzidziusie staraliśmy się ponad 6 lat i ryzyko poronienia 1:100 nas zniechęca tym bardziej, że lek. powiedział, że nie jest wyliczone ryzyko poronienia przy amnio w ciąży bliźniaczej. Myślę, że nasze dzieciaczki będą zdrowe znaczy się Twoje bliźniaki i moje :)
 
reklama
to faktycznie bardzo dobre wieści:)
mi podczas amniopunkcji powiedzieli, że zawsze trzeba badać oba dzieciaczki i ryzyko zwiększa się dwukrotnie (przynajmniej w moim przypadku, bo dzieci są w osobnych owodniach). Chcieli mnie zaciągnąć do szpitala drugi raz, ale nie dość, że byłyby to w sumie 3 ukłucia to jeszcze samo leżenie w szpitalu (tam każą 3 doby) powoduje u mnie zdenerwowanie i podnoszenie się ciśnienia, a to kolejne "przeciw" amniopunkcji.
Oni (tzn lekarze) nigdy nie mówią, że jest coś na pewno, bo później ludzie z pretensjami chodzą, więc tak jak mówisz skoro ocenił, że są raczej zdrowe to nie ma się czym martwić. Oczywiście jeśli chodzi o choroby genetyczne:)
Więc wychodzi na to, że obie niepotrzebnie panikowałyśmy i wszystko MUSI być dobrze:-)

pozostał tylko problem wzrostu, ale może jeszcze zaskoczą i teraz trochę nadgonią:) zobaczę 10.11 po dokładnym zmierzeniu;] i może w końcu przestaną się zasłaniać nogami, bo chciałabym zobaczyć co tam mają, a oba solidarnie nóżki podwijają na badaniach:p
 
Do góry