reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przeprowadzka z 3 latkiem- do nowego domu, do nowej miejscowości.

Mag31

Fanka BB :)
Dołączył(a)
21 Czerwiec 2022
Postów
168
Hej, byłyście w podobnej sytuacji? Moj syn nedzie mial ok 3 lata i 3mce, kiedy wprowadzimy się do nowego domu. Syn ma teraz 2.5r. Wracamy z Niemiec do Polski. Podczas urlopów w Pl mieszkamy u moich rodziców i synek tam u nich śpi bez problemu, uznaje że to jego łózko i tyle. Nie chce spać nigdzie indziej, ani w hotelu ani u drugiej babci. Wrzeszczy, ze nie chce tam spac, ze to nie jego łóżko, że chce do domu itd. A jak zaśnie, to całą noc płacze i odreagowuje. Tak bylo zawsze.
Synkowi juz pokazywalismy naszą budowę, był poogladać tapetę w swoim pokoju... i podoba mu sie przestrzeń oraz duże podwórko. Mimo wszystko on nie bierze do siebie tego, że tam zamieszkamy... Na budowie bywa raz na 2mce, kiedy zalatwiamy sprawy w Pl.
Druga sprawa. W naszym obecnym mieszkaniu synek śpi w dostawce z nami, nie mamy mozliwosci, by mial swoj pokój. Czyli nie nauczymy go juz tutaj spania w swoim pokoju itd. Więc to oznacza, że nie dosc, że stres bo przeprowadzka, to jeszcze 3 latek bedzie z nami spał i może być mega nerwowo.
Pewnie ze 2 tyg. przed wprowadzeniem do nowego domu pomieszkamy jeszcze u rodziców, no bo tak będzie łatwiej nam sie przenieść i przewieźć wszystko. A syn pewnie uzna, że my tylko na chwile do tego domu...i że wracamy do dziadków...
Może problem wydawać sie błahy, jednak mamy dziecka wrażliwego pewnie rozumieją, że to duża sprawa dla malucha.
Macie doswiadczenie w takiej sprawie?
Pozdrawiam
 
reklama
Przeprowadzalam sie z innego miasta z niespelna 4latka z malego mieszkanka do domku jednorodzinnego. Trzeba duzo rozmawiac z dzieckiem. Co je czeka, jak to bedzie wygladac. Poczatek w nowym domu byl trudny, corka ciagle mowila, ze chce wracac i nie chciala spac u siebie (w mieszkaniu wszyscy spalismy w jednym pokoju). Do tego nowe pkole, ja w ciazy, nowe rodzenstwo pozniej. Na wszystko potrzeba czasu i cierpliwosci.
 
Przeprowadzalam sie z innego miasta z niespelna 4latka z malego mieszkanka do domku jednorodzinnego. Trzeba duzo rozmawiac z dzieckiem. Co je czeka, jak to bedzie wygladac. Poczatek w nowym domu byl trudny, corka ciagle mowila, ze chce wracac i nie chciala spac u siebie (w mieszkaniu wszyscy spalismy w jednym pokoju). Do tego nowe pkole, ja w ciazy, nowe rodzenstwo pozniej. Na wszystko potrzeba czasu i cierpliwosci.
Dzięki, że napisałaś. Mnie już stresuje sam powrót, że znów wszystko od nowa... a z dzieckiem to jeszcze większa niewiadoma...
Czyli córka w nowym domu od razu wylądowała we własnym pokoiku sama na noc? Czy na początku spała z Wami , jak wczesniej?
Mój syn mial od wrzesnia isc jako 3 latek tu w De do przedszkola, ale zrezygnuję. Nie ma sensu robić mu mentlik w głowie.
 
Sprawa wcale nie jest błaha, a dziecko każde, nie tylko te wrażliwe, będzie przeżywało taką zmianę. To całkiem normalne moim zdaniem. Ba, nawet dla dorosłego zmiana miejsca zamieszkania może być ciężka. My obecnie zastanawiamy się nad przeprowadzką, na stanie 2 dzieci - niecałe 3 lata i rok. I też mnie to trochę stopuje i bardzo się zastanawiam jak oni to zniosą, szczególnie starsze.
Na Twoim miejscu na pewno nie przeprowadzałabym dziecka od razu do swojego pokoju - to naprawde może być za dużo dla malucha. Ja bym jednak najpierw spała z nim, do czasu aż się odnajdzie w nowym domu i poczuje w nim bezpieczenie i "u siebie", a potem dopiero myślała o przeprowadzeniu go do swojego pokoju.
 
Sprawa wcale nie jest błaha, a dziecko każde, nie tylko te wrażliwe, będzie przeżywało taką zmianę. To całkiem normalne moim zdaniem. Ba, nawet dla dorosłego zmiana miejsca zamieszkania może być ciężka. My obecnie zastanawiamy się nad przeprowadzką, na stanie 2 dzieci - niecałe 3 lata i rok. I też mnie to trochę stopuje i bardzo się zastanawiam jak oni to zniosą, szczególnie starsze.
Na Twoim miejscu na pewno nie przeprowadzałabym dziecka od razu do swojego pokoju - to naprawde może być za dużo dla malucha. Ja bym jednak najpierw spała z nim, do czasu aż się odnajdzie w nowym domu i poczuje w nim bezpieczenie i "u siebie", a potem dopiero myślała o przeprowadzeniu go do swojego pokoju.
TAk, na spokojnie trzeba dziecko przyzwyczaić do nowej sytuacji. Na pewno będzie na początku z nami spał. Wyskoczyłby ze skóry, gdybym mu kazała leżeć w swoim pokoju.
Nie dziwię się Tobie, że się wahasz z przeprowadzką. Pewnie Twoj maluszek nie odczuje zmiany, ale starsze dziecko owszem. Wasza 3latka chodzi do przedszkola juz? Ma już swoje kolezanki?
 
TAk, na spokojnie trzeba dziecko przyzwyczaić do nowej sytuacji. Na pewno będzie na początku z nami spał. Wyskoczyłby ze skóry, gdybym mu kazała leżeć w swoim pokoju.
Nie dziwię się Tobie, że się wahasz z przeprowadzką. Pewnie Twoj maluszek nie odczuje zmiany, ale starsze dziecko owszem. Wasza 3latka chodzi do przedszkola juz? Ma już swoje kolezanki?
Chodzi i bardzo lubi tam chodzić. Bardzo często mówi o swoich koleżankach, kolegach, ciociach. Ona tam biegnie wręcz rano. Wychodzi bardzo zadowolona. No i właśnie to kolejny powód dla którego mam wielkie wątpliwości...
Bo albo musielibyśmy zmienić placówkę i nie wiem do końca jak ona się w nowej odnajdzie i czy też będzie tak fajnie, albo musielibyśmy wozić, co przy porannym pośpiechu i korkach na mieście jest rozwiązaniem jednak kiepskim. No ciężka decyzja.
A z drugiej strony wiem, że z biegiem czasu wcale nie będzie łatwiej.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki, że napisałaś. Mnie już stresuje sam powrót, że znów wszystko od nowa... a z dzieckiem to jeszcze większa niewiadoma...
Czyli córka w nowym domu od razu wylądowała we własnym pokoiku sama na noc? Czy na początku spała z Wami , jak wczesniej?
Mój syn mial od wrzesnia isc jako 3 latek tu w De do przedszkola, ale zrezygnuję. Nie ma sensu robić mu mentlik w głowie.

Spala z nami w pokoju, bo nie chciala w swoim. Nie chcialam naciskac, zeby soe nie zrazila, ale pomalu, pomalu idzie przyzwyczajanir do jej pokoju.
 
Chodzi i bardzo lubi tam chodzić. Bardzo często mówi o swoich koleżankach, kolegach, ciociach. Ona tam biegnie wręcz rano. Wychodzi bardzo zadowolona. No i właśnie to kolejny powód dla którego mam wielkie wątpliwości...
Bo albo musielibyśmy zmienić placówkę i nie wiem do końca jak ona się w nowej odnajdzie i czy też będzie tak fajnie, albo musielibyśmy wozić, co przy porannym pośpiechu i korkach na mieście jest rozwiązaniem jednak kiepskim. No ciężka decyzja.
A z drugiej strony wiem, że z biegiem czasu wcale nie będzie łatwiej.
Właśnie o tym samym pomyślałam, że czym dziecko starsze, tym może być mu trudniej. Ale nie zawsze da się wszystko tak zorganizować, by każdy był zadowolony. Niestety
 
Spala z nami w pokoju, bo nie chciala w swoim. Nie chcialam naciskac, zeby soe nie zrazila, ale pomalu, pomalu idzie przyzwyczajanir do jej pokoju.
A jak długo już mieszkacie na nowym miejscu? Córka miała trudność w zaakceptowaniu też nowego przedszkola?
 
reklama
A jak długo już mieszkacie na nowym miejscu? Córka miała trudność w zaakceptowaniu też nowego przedszkola?

W starym miescie poszla jako 3latka z usmiechem. Nie przeplakala ani jednego dnia. Tutaj niestety potrzebowala 2 miesiace na adaptacje. Ale to bylo duzo zmian na raz po prostu.
W nowym domu mieszkamy juz 9 miesiecy.
 
Do góry