Cześć, jestem tu nowa. Mam pytanie do Was czy powinnam już odpuścić, czy może jakies szanse widzicie. Moja miesiaczka powinna pojawić się 21.03 do tej pory jej nie mam, objawów jakichkolwiek też, jedynie dzisiaj wstałam sama z siebie wcześniej, a to mi się raczej nie zdarza i czuje, że temperaturę mam podwyższona, jest mi duszno, a przeważnie rano marznę. Podejrzewam, że owulacja w tym miesiącu mi się przesunęła, bo 14.03 miałam jednodniowe klucie jajnikow I bardzo duża ilość śluzu, na drugi dzień został tylko sluz i czułam się świetnie, więc miesiaczka po przesunięciu owulacji powinna się pojawić 28-29.03, dzisiaj robiłam test I wyszedł negatywny. Myślicie że to wiarygodny , czy 9 dni po owulacji to za szybko. Oczywiście współżyłam z mężem w dniach okolo owulacyjnych. I pytam, bo jeżeli nie ma szans, to wolę to usłyszeć od kogoś innego, żeby oczyścić sobie głowę, nie wiem czy mnie rozumiecie, ale jestem z tych dziewczyn co od pół roku czeka na dwie kreseczki i ich nie widzi. A nawet jak dzisiaj zobaczyłam negatywny test, to dalej mam nadzieję i myślę sobie "może za wcześnie zrobiłam". Może Waszym zdaniem powinnam już przekreślić ten cykl?
reklama
NiebieskookaEM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2022
- Postów
- 3 944
Wiesz, to, że masz kłucie w jajniku i śluz wcale nie musi oznaczać, że była owulacja. Może być tak, że masz objawy, a na przykład nie pękają pęcherzyki itd.
Ciężko też powiedzieć, że na pewno się przesunęła i masz jeszcze szanse w tym cyklu na II, bo nikt Ci nie da takiej pewności
Dziewczynom czasami wychodzą kreski 9 dpo, ale częściej tak 10 - 12 dpo.
Zdrowa para ma rok na starania, ale może robiłaś jakieś badania? Tsb? Hormony? Albo zwykły monitoring owulacji?
Ciężko też powiedzieć, że na pewno się przesunęła i masz jeszcze szanse w tym cyklu na II, bo nikt Ci nie da takiej pewności
Dziewczynom czasami wychodzą kreski 9 dpo, ale częściej tak 10 - 12 dpo.
Zdrowa para ma rok na starania, ale może robiłaś jakieś badania? Tsb? Hormony? Albo zwykły monitoring owulacji?
U
użytkowniczka_e
Gość
Cóż możesz jeszcze poczekać z 2 dni i zrobić betę z krwi. Kłucie jajników może być cykliczne a śluz może być cały cykl , i tak jak miesiączka nie zawsze może być w terminie, . Niestety, ale śluz i jajniki nie są wyznacznikiem owulacji. Najlepiej jak zapiszesz się na monitoring do ginekologa wtedy będziesz mieć pewność .Cześć, jestem tu nowa. Mam pytanie do Was czy powinnam już odpuścić, czy może jakies szanse widzicie. Moja miesiaczka powinna pojawić się 21.03 do tej pory jej nie mam, objawów jakichkolwiek też, jedynie dzisiaj wstałam sama z siebie wcześniej, a to mi się raczej nie zdarza i czuje, że temperaturę mam podwyższona, jest mi duszno, a przeważnie rano marznę. Podejrzewam, że owulacja w tym miesiącu mi się przesunęła, bo 14.03 miałam jednodniowe klucie jajnikow I bardzo duża ilość śluzu, na drugi dzień został tylko sluz i czułam się świetnie, więc miesiaczka po przesunięciu owulacji powinna się pojawić 28-29.03, dzisiaj robiłam test I wyszedł negatywny. Myślicie że to wiarygodny , czy 9 dni po owulacji to za szybko. Oczywiście współżyłam z mężem w dniach okolo owulacyjnych. I pytam, bo jeżeli nie ma szans, to wolę to usłyszeć od kogoś innego, żeby oczyścić sobie głowę, nie wiem czy mnie rozumiecie, ale jestem z tych dziewczyn co od pół roku czeka na dwie kreseczki i ich nie widzi. A nawet jak dzisiaj zobaczyłam negatywny test, to dalej mam nadzieję i myślę sobie "może za wcześnie zrobiłam". Może Waszym zdaniem powinnam już przekreślić ten cykl?
Dziękuję za odpowiedź.Wiesz, to, że masz kłucie w jajniku i śluz wcale nie musi oznaczać, że była owulacja. Może być tak, że masz objawy, a na przykład nie pękają pęcherzyki itd.
Ciężko też powiedzieć, że na pewno się przesunęła i masz jeszcze szanse w tym cyklu na II, bo nikt Ci nie da takiej pewności
Dziewczynom czasami wychodzą kreski 9 dpo, ale częściej tak 10 - 12 dpo.
Zdrowa para ma rok na starania, ale może robiłaś jakieś badania? Tsb? Hormony? Albo zwykły monitoring owulacji?
Nie, nie robiłam żadnych testów. W lutym byłam u ginekologa, ponoć wszystko jest w porządku. Mam wydłużone cykle, ale powiedział, że jeżeli różnica między Nimi to parę dni, to można zaliczyć to regularnych. Zalecił mi tylko, żeby nie współżyć tylko w dni okolo owulacyjnych, tylko np co 2 dzień, bo często się zdarza, że owulacje się przesuwają. No i oczywiście, żeby wzbogacić witaminy o kwas foliowy i tyle, który biorę już od ponad roku, bo wiedziałam że po ślubie będziemy chcieli powiększyć rodzinkę.
Miałam jeden miesiąc w którym próbowałam z testami owulacyjnych, ale przez to żyłam tylko ciaza, więc w następnym cyklu stwierdziłam, że wolę mieć czysta głowę i po prostu robić "swoje " regularnie. Przeważnie nie mam nigdy objawów owulacyjnych, dlatego te wydawały mi się tak oczywiste, że pomyślałam że to owulacja, przez co moja nadzieję zrobiła się jeszcze większą. I pomyślałam że to może być właśnie ten cykl, który skończy się 2 kreseczkami.Dopóki nie ma @, to nigdy nic nie wiadomo.
Owulację wyznaczyłaś na podstawie własnych obserwacji - a to też nie zawsze się sprawdza.
reklama
NiebieskookaEM
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2022
- Postów
- 3 944
Ale co znaczy, ze u ginekologa wszytsko jest w porządku ? Bo lekarz mozę powiedzieć tylko to, co widać na usg. Nie widzi twojego poziomu hormonów, nie widzi czy nie masz np. insulinooporności, nie widzi czy masz na pewno owulację ( chyba, zę byłaś właśnie chwile przed lub po niej).Dziękuję za odpowiedź.
Nie, nie robiłam żadnych testów. W lutym byłam u ginekologa, ponoć wszystko jest w porządku. Mam wydłużone cykle, ale powiedział, że jeżeli różnica między Nimi to parę dni, to można zaliczyć to regularnych. Zalecił mi tylko, żeby nie współżyć tylko w dni okolo owulacyjnych, tylko np co 2 dzień, bo często się zdarza, że owulacje się przesuwają. No i oczywiście, żeby wzbogacić witaminy o kwas foliowy i tyle, który biorę już od ponad roku, bo wiedziałam że po ślubie będziemy chcieli powiększyć rodzinkę.
reklama
Podziel się: