reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przygody z lekarzami

Pytajka123

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
7 Październik 2019
Postów
34
Jeżeli taki wątek już tu jest to sorki [emoji50]
Mialyscie jakieś przygody z lekarzami który popełnili błąd prowadząc waszą ciążę?
Jak się to skończyło?
 
reklama
Rozwiązanie
Mój lekarz bagatelizował bóle brzucha, skurcze , narastającą ilość wód płodowych (AFI 17) i leukocytozę we krwi( ponad 20 tys przy normie do 10 tys.). Objawy pojawiły się po 16 tc. Na nic się zdały rozmowy i tłumaczenia, że coś jest nie tak. Lekarz uważał, że w ciąży brzuch musi boleć, a ja za bardzo przeżywam ze względu na moją nerwicę. Powiedział mojemu mężowi, żeby znalazł mi dobrego psychologa bo on jest tylko ginekologiem. Ech... zadufany w sobie dupek, przekonany o swojej nieomylności. Trzy razy leżałam w szpitalu i wyciszali mi skurcze lekami, o wszystkie badania musialam się prosić. Nie wiedzieli skąd te skurcze i leczyli tylko objawowo. Wszyscy patrzyli na mnie jak na wariatkę...Okazało się przy porodzie, że mam infekcje...
Mój lekarz bagatelizował bóle brzucha, skurcze , narastającą ilość wód płodowych (AFI 17) i leukocytozę we krwi( ponad 20 tys przy normie do 10 tys.). Objawy pojawiły się po 16 tc. Na nic się zdały rozmowy i tłumaczenia, że coś jest nie tak. Lekarz uważał, że w ciąży brzuch musi boleć, a ja za bardzo przeżywam ze względu na moją nerwicę. Powiedział mojemu mężowi, żeby znalazł mi dobrego psychologa bo on jest tylko ginekologiem. Ech... zadufany w sobie dupek, przekonany o swojej nieomylności. Trzy razy leżałam w szpitalu i wyciszali mi skurcze lekami, o wszystkie badania musialam się prosić. Nie wiedzieli skąd te skurcze i leczyli tylko objawowo. Wszyscy patrzyli na mnie jak na wariatkę...Okazało się przy porodzie, że mam infekcje wewnątrzmaciczną i zielone wody. Mała przez tydzień dostawała koktajl z 2 antybiotyków bo miała wysokie CRP. Niestety dostała też gentamycynę, która może uszkadzać słuch, o czym nie zostałam poinformowana... Niestety przez komplikacje porodowe ( córka urodziła się w zamartwicy) musimy teraz jeździć z Adą do specjalistów. Przy wizycie u kardiologa wyszedł problem z zastawką, który mógł być spowodowany tą infekcją wewnątrzmaciczną.
 
Ostatnia edycja:
Rozwiązanie
Do góry