- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2020
- Postów
- 2
Witajcie!
Moja Hania od urodzenia jest na mm(niestety nie wyszło nam kp ) rozszerzam jej dietę od skończonego 6 miesiąca bo wcześniej było podejście ale totalnie nie była gotowa. Problem jest w tym ze ona wgl mało co otwiera buzie, jak się jej uda zjeść z 4-5 małych łyżeczek to jest super! Próbowałam słoiczków ale teraz sama jej gotuje i robię deserki . Z mlekiem tez jest różnie ( nie ma szans żeby jadła co 3 h - musi mieć większe odstępy) . Zjada porcje 165 ml 4 x w ciągu dnia i 1-2 w nocy . Problem w tym ze każda próba karmienia jest walka żeby wzięła butle Nie ma mowy o zjedzeniu na rekach , tylko na lezaco ja już rozkładam ręce co do jej jedEnia bo spędza mi to sen z powiek strasznie urodziła się 2830 /47a teraz ma 6700 /62-63. Podpowiedzcie jak to jest u was , tracę nadzieje ze kiedyskolwiek bd normalnie i posiłki nie będą owiane nerwami i stresem
Moja Hania od urodzenia jest na mm(niestety nie wyszło nam kp ) rozszerzam jej dietę od skończonego 6 miesiąca bo wcześniej było podejście ale totalnie nie była gotowa. Problem jest w tym ze ona wgl mało co otwiera buzie, jak się jej uda zjeść z 4-5 małych łyżeczek to jest super! Próbowałam słoiczków ale teraz sama jej gotuje i robię deserki . Z mlekiem tez jest różnie ( nie ma szans żeby jadła co 3 h - musi mieć większe odstępy) . Zjada porcje 165 ml 4 x w ciągu dnia i 1-2 w nocy . Problem w tym ze każda próba karmienia jest walka żeby wzięła butle Nie ma mowy o zjedzeniu na rekach , tylko na lezaco ja już rozkładam ręce co do jej jedEnia bo spędza mi to sen z powiek strasznie urodziła się 2830 /47a teraz ma 6700 /62-63. Podpowiedzcie jak to jest u was , tracę nadzieje ze kiedyskolwiek bd normalnie i posiłki nie będą owiane nerwami i stresem