reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

reklama
zgadzam się z resztą tego co napisałaś bo nasza wrażliwość i potrzeby każdej kobiety (a nawet tej samej w innym momencie jej życia) po poronieniu są inne. Dla jednych traumą będzie krwotok do toalety a dla innej traumą byłby pochówek.

Natomiast poronienie ciąży na jej wczesnym etapie - ciąży biochemicznej lub 6 czy 7 tygodniowej gdzie ciąża się roni a objawy przechodzą JEST czymś innym niż poród martwego dziecka, które kopało, miało własny tryb dnia, po którym został ciążowy brzuch i laktacja. To jest coś innego i pod kątem medycznym i fizycznym, hormonalnym i psychologicznym.
Hej, wiem doskonale, że to jest coś innego. I ta myśl jest tak straszna, że mnie paraliżuje.
Chodzi mi tylko o to, że jeśli przeżywam jakiś ból, denerwuje mnie pocieszanie "lepiej teraz niż później", to takie w stylu "dzieci w Afryce mają prawdziwe problemy, nie to co Ty" 🙈 nie chcę tym nikogo urazić, mówię tylko o tym, że takie pocieszanie na mnie działa odwrotnie.
(Jak tak o tym myślę, w ogóle nie akceptuję pocieszania, jak jest źle, chcę, żeby osobą mi towarzysząca przyznała to: "Latte, jest źle i to normalne, że jest ci źle. Masz prawo tak się czuć")
NIE CHCĘ nawet myśleć, co przeżywają kobiety tracące ciążę na późnym etapie.
Mój babcia urodziła martwe dziecko w 8 miesiącu, biedna zawsze miała łzy w oczach, jak odwiedzała grób, nawet prawie po 60 latach od tamtego wydarzenia 😢
 
Ja mam astygmatyzm i wadę. W poprzedniej ciąży koło 3msca zaczęłam dziwnie widzieć i nie mogłam się nawet uczesać przed lustrem. Nie mogłam złapać ostrości, oczy mnie bolały, łzawiły. Okulista mi powiedział że organizm skupia się na czym innym teraz a nie na wzroku i szwankuje akomodacja. Mówił że może wrócić do stanu sprzed ciąży po około 4mcach po porodzie ale nie wróciło. Musiałam kupić okulary o -0.25 więcej w każdym oku
O kurcze to niedobrze. U mnie we wcześniejszych ciążach akurat było ok może raz się odezwała astygmatycxna migrena ale tak źle i często jak teraz to jeszcze nie było.
Mam to samo co ty. Takie same migreny. Modlę się żeby ni dopadło mnie to w okresie ciąży. To jest koszmar. Ale powiedz mi dlaczego zaniedbałas noszenie okularów??
Ajj z powodu dzieci:( wiem że słaba wymówka i że sama sobie zaszkodzilam ale bardzo mi ciężko nosić okulary przy niemowlaku i rocznym dziecku. To taka kosmetyczna wada tylko 0.25 i ja dobrze widzę, nie narzekam
I w tym jest właśnie problem jakbym miała wadę -4 czy więcej i byłabym zmuszona nosić to pewnie bym nosiła. Choć wtedy to możliwe że soczewki
 
reklama
A cały czas mam czarne myśli w głowie, nie wiem jak sobie z tym poradzić... 😭 Ciągle czuje ze stanie się coś złego że jak pójdę na wizytę będzie po wszystkim, nie wiem jak sobie poradzić 😭 niby powinnam być spokojna bo tydzień temu serduszko pięknie biło, ale jednak nie jestem 😔😔😔
 
Do góry