Hej, powiedzcie, czy stało sie u Was to kiedys?
Synek dziś w samochodzie podczas jazdy sie zdenerwował, ponieważ w danym momencie nie dałam mu jeść (ogólnie nie jemy w czasie jazdy). Bylam z nim sama. Mieliśmy jeszcze 10min do domu,wiec zapewnilam, ze zje w domu. Synek zaczął panicznie wrzeszczeć, jak to pewnie nie jedno dziecko w jego wieku. Pozniej sie uspokoił, może po 3 min. A po chwili zaczął wzdychać głośno, jakby sapać. Zaczęlam go wołać, pytać co robi, a on nie reagowal. Przymknął oczy i jakby do spania zaczął głowe przytulać do fotelika. Spanikowalam, ponieważ wołałam go głosno, a on nic. Zatrzymałam samochód, wytargałam go z auta i on taki jakby słaby leżal na moim ramieniu. Nie wiem, co to było. Dalam mu jeśćna poboczu, pozniej mąż przyjechał, bo ja się trząsłam. Teraz sie bawi, nie wygląda żeby mu coś było. Ale wtedy jego brak reakcji i patrzenie w jedno miejsce...
Czy silny stres, wrzask mógl spowodować takie osłabienie u dziecka? Już 2h temu się to stało, a ja dalej przeżywam!
Synek dziś w samochodzie podczas jazdy sie zdenerwował, ponieważ w danym momencie nie dałam mu jeść (ogólnie nie jemy w czasie jazdy). Bylam z nim sama. Mieliśmy jeszcze 10min do domu,wiec zapewnilam, ze zje w domu. Synek zaczął panicznie wrzeszczeć, jak to pewnie nie jedno dziecko w jego wieku. Pozniej sie uspokoił, może po 3 min. A po chwili zaczął wzdychać głośno, jakby sapać. Zaczęlam go wołać, pytać co robi, a on nie reagowal. Przymknął oczy i jakby do spania zaczął głowe przytulać do fotelika. Spanikowalam, ponieważ wołałam go głosno, a on nic. Zatrzymałam samochód, wytargałam go z auta i on taki jakby słaby leżal na moim ramieniu. Nie wiem, co to było. Dalam mu jeśćna poboczu, pozniej mąż przyjechał, bo ja się trząsłam. Teraz sie bawi, nie wygląda żeby mu coś było. Ale wtedy jego brak reakcji i patrzenie w jedno miejsce...
Czy silny stres, wrzask mógl spowodować takie osłabienie u dziecka? Już 2h temu się to stało, a ja dalej przeżywam!