No to czytaj. Miałam 19 lat jak lekarz powiedział, że z moimi jajnikami , tarczycą i Hashimoto to nawet jak zajde to nie donoszę tej ciąży. Po ślubie doszliśmy do wniosku, że jak czeka nas leczenie, straty itd to działamy od razu. W listopadzie odstawiłam tabsy, a w święta Bożego Narodzenia robiłam test bo coś mojemu nie grało. I tym sposobem jestem mamą 2012. Po urodzeniu pierwszego pomyśleliśmy, że z drugim dzieckiem pewnie będą problemy to zaczęliśmy szybko starania. Odstawiłam tabsy i w listopadzie już byłam w ciąży - w pierwszym cyklu. Także choroby tarczycy nie zawsze skazują nas na trudną drogę

teraz staramy się o trzecie dziecko i znów się boję że coś nie pyknie chociaż nauczona doświadczeniem powinnam już się nie bać.