reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

starania się - watpliwości..

reklama
Bo ja musze teraz pedzic sprzatac nowe mieszkanko bo jutro sie przeprowadzamy. (narazie razem) Pozdrawiam bede wieczorem.

no to widze ze jestesmy w podobnej sytuacji :baffled:
Tez sie przeprowadzamy jutro na nowe mieszkanie ( jeszcze razem ) ale moj zwiazek tez wisi na wlosku :szok::szok::szok: nic nie pisalalam bo myslalam ze to tylko takie tam spiecie, ale jest coraz gorzej :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled: Jestem zalamana :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
ej Romek :-D cycochy wcale nie musza bolec!!!!! juz kilka dzeiwczyn sie tu kiedys wypowiadalo ze nie mialo ZADNYCH objawow!

Dzieki kochane, oby brak objawow jednak byl objawem :-(
:-D:-D:-D:-D:-Dha,ha,ha
Co ty tam zobaczyłaś na teściku?czy to przypadkiem nie jest jakiś różowy cień?
Bo ja dzisiaj też zrobiłam teścik i u mnie widać tylko ''orła cień" a nic drugiej kreseczki.:-(
No trudno będę śpiewać do mojego miśka tak:
Bara,Bara,Bara
Riki,Tiki,Tak:happy:

Cos tam rozwogo zobaczylam. Tyle, ze wzrok mam tak wytrenowany, ze jak dzisiaj na zajeciach patrzylam w kartke to od cholery rozowych kreseczek widzialam. Juz umiem wszedzie je chyba wypatrzyc :-D
A u mnie bez zmian urlop od staranek do maja. Lapie czasami doly z tego powodu. W malzenstwie kryzys wiec nawet dobrze ze sie nie staramy. Po co mialabym sie niepotrzebnie stresowac. Praca dom praca. Jestesmy ze soba juz prawie 10 lat i nigdy nie mielismy takiego kryzysu jak teraz. Czy ktoras z Was tez tak miala? I czy przetrwalo malzenstwo bo ja juz nie mam sily czasami :((((( Pzdr

Ja Ci powiem jedno. Mnie tam kryzys malzenski zawsze cieszy, bo to znaczy ze po nim bedzie jeszcze lepiej niz bylo :-D:-):-D Czasami lubie sobie sprowokowac klotnie, zeby moj M. sie do mnie przymilal. Lubie jak jestesmy na siebie zli i robimy do siebie podchody. Tyle, ze jak juz pewnie wiecie, u mnie z glowa jest troszeczke niehalo ;-)


Dziś będę Was prosiła o trzymanie kciuków za mnie ;-)

Kochana, ja od poczatku trzymam za Ciebie kciuki i jeszcze nie puscilam. Nawet nie wiesz jakie moje zycie jest przez to uciazliwe :-D:-):-D
 
no to widze ze jestesmy w podobnej sytuacji :baffled:
Tez sie przeprowadzamy jutro na nowe mieszkanie ( jeszcze razem ) ale moj zwiazek tez wisi na wlosku :szok::szok::szok: nic nie pisalalam bo myslalam ze to tylko takie tam spiecie ale jest coraz gorzej :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled: Jestem zalamana :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Eh.... a u Ciebie cos konkretnego sie sypie?
:baffled:
 
kingus- o ktorej masz usg??? ja mocno trzymam kciuki aby wszytsko bylo ok.. ale napewno bedzie:rofl2:
lilu19- przykro mi slyszec ze masz jakis kryzys w zwiazku,, wiesz czasami szczrea rozmowa albo kilka dni na milczenie przemyslenie pomagaja,, nie chce sie madrzyc..;-)
 
no to widze ze jestesmy w podobnej sytuacji :baffled:
Tez sie przeprowadzamy jutro na nowe mieszkanie ( jeszcze razem ) ale moj zwiazek tez wisi na wlosku :szok::szok::szok: nic nie pisalalam bo myslalam ze to tylko takie tam spiecie, ale jest coraz gorzej :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled: Jestem zalamana :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Oj Lilu :-( Nie znam Twojej sytuacji wiec niewiele moge Ci powiedziec. Kochana, moja najpowazniejszy kryzys trwal 2 LATA!!!!!!!!!!!! Jak juz sie dogadalismy, to chyba lepiej nam nigdy nie bylo niz teraz. A powiem Wam, ze bylo bardzo ciezko i nawet rekoczyny weszly w gre. Ja uwazam, ze jak sie kochacie to na 100% sie dogadacie. Tylko oboje musicie chciec. Najwazniejsze to sie nie zalamac. Przytulam
 
reklama
no to widze ze jestesmy w podobnej sytuacji :baffled:
Tez sie przeprowadzamy jutro na nowe mieszkanie ( jeszcze razem ) ale moj zwiazek tez wisi na wlosku :szok::szok::szok: nic nie pisalalam bo myslalam ze to tylko takie tam spiecie, ale jest coraz gorzej :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled: Jestem zalamana :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

nie smutaj sie kochanie, napewno sie ułoży....:tak: jak napisały dziewczyny wczesniej, moze trzeba szczerze porozmawiac... jak sie kochacie to przezwyciężycie każdy kryzys:tak: główka do góry :sorry2:

a wlasnie wrocilam z solarium i chyba sie przypieklam:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Do góry