reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trudne życie 9-cio latki

ZwariowanaSol

Fanka BB :)
Dołączył(a)
1 Listopad 2011
Postów
1 630
Miasto
UK
Witam - to i ja się poproszę o pomoc. Choć moje nieco starsze bo już ponad 9-cio letnie to sprawiać problemy też potrafi. Od pół roku nie wiem czy mam ją za nogi powiesić, język uciąć czy do psychiatry z nią pójść. Jak zawsze byłą spokojna i miła tak teraz stała się złośliwa i jędzowata do swojej młodszej siostry. Kłótnie prowokuje codziennie po czym ryczy, że ona nie chce się tak zachowywać, albo że młodsza siostra jej wszystko zabiera - na pytanie co znaczy wszystko ryczy jeszcze gorzej... młodsza córka zapytana co jej zabrała odpowiada że nic jej nie wzięła... i tak w kółko macieju. Ja rozumiem - hormony, zaczyna się okres dojrzewania itd... ale już nie wiem jak z nią postępować. Głaskanie po główce kończy się rykiem, jak się na nią krzyknie to wrzeszczy sama, tłumaczenie kończy się fochem i płaczem. Chcieliśmy się postarać o trzecie dziecko ale patrząc na to co się dzieje to odechciewa mi się zupełnie kolejnego dziecka. Ostatnio siedliśmy z mężem i próbowaliśmy znaleźć jakieś wyjście, ale oboje już załamujemy ręce. Rozpieszczanie w tym momencie tylko pogorszy sprawę a karami (zakaz komputera) robi z nas wrogów publicznych. Bardzo proszę o jakieś porady bo mi już ręce opadają :(
 
reklama
Co wedlug Ciebie znaczy "rozpieszczanie" ?
Pamietam swoje dziecinstwo, tez bylam takim wrazliwym dzieckiem, z "oczami w mokrym miejscu" .I NIC na to nie moglam poradzic. To, ze mama np w klotni z siostra wziela moja strone i przytulila, tez wywolywalo potoki lez. Reakcja niewspolmierna do przyczyny ;) .Myslisz, ze bylo mi fajnie ? Ze panowalam nad tym ? Staralam sie to ukrywac, ale nie zawsze sie udalo. Najlepszym wyjsciem dla doroslych w takich wypadkach , jak dla mnie, byloby wtedy ignorowanie moich lez, udawanie, ze ich nie widza. Tak, by do emocji nie dokladac jeszcze obciazenia tym, jak reagowalam.
Co do trzeciego dziecka- moja mama tez potem urodzila moja najmlodsza siostre. musze ci powiedziec, ze to zupelnie inna relacja. Bylam "zakochana" w "dzidziusiu" , staralam sie mame wyreczac w opiece, na ile sie dalo ;) . Moze to nawet dobre wyjscie- trzecie dziecko, by rozlozyc inaczej ciezar relacji miedzy rodzenstwem w rodzinie ?
I jeszcze z wlasnego doswiadczenia- relacje miedzy ta srednia siostra a mna unormowaly sie dopiero, gdy ona zaczela liceum :D . Wtedy i ona sie zmienila, byla "dojrzalsza", i ja traktowalam juz ja jako bardziej "partnerke w rozmowach i zyciu towarzyskim", nie mlodsza "zawalidroge" ;) .Dzis jestesmy najlepszymi przyjaciolkami i mamy bardzo silna wiez :) .
 
Na pierwszy rzut oka wygląda to na typową zazdrość o młodszą siostrę. W pierwszej kolejności dobrze by było, gdybyście przegadały ten temat w sposób "dorosły i racjonalny". Każde dziecko ma inne potrzeby, szczególnie, że córki są w różnym wieku. Proszę przeprowadzić tą rozmowę z każdą z osobna i dopiero potem zrobić wspólne podsumowanie i ustalić jakieś zasady bazujące na informacjach, które uda się uzyskać. Ważne, by nie próbować robić tego zaraz po jakiejś awanturze, czy w momencie, jak wszyscy są w biegu. Musi się to odbyć na spokojnie, kiedy emocje są opanowane. Zacznij od streszczenia w jakiej sytuacji się znajdujecie i co chcesz zmienić. Powiedz, jak się z tym czujesz. Potem czas przejść do sedna, czyli spytać wprost co nie pasuje jednej i drugiej. Jeśli to się nie uda za pierwszym razem warto spróbować ponownie. Byłoby najłatwiej, gdyby udało się to załatwić w taki sposób. Dalej będziemy działać w oparciu o to, co da ta rozmowa.
 
happybeti - tyle że one się świetnie dogadują - to są tylko momenty kiedy Karoli coś odkuka i nagle jest problem z powietrza wzięty. Kaja pomagała mi bardzo jak się Emi urodziła - była siostrą pełną gębą. I nadal jest. Mają wspólne zainteresowania i wspólnie się bawią :) Inne dzieciaki im zazdroszczą jak świetnie się dogadują. Dzielą się wszystkim po równo a na wieczór Kaja czyta Emilce bajki na dobranoc. Ale są momenty kiedy "coś" bierze górę i z aniołka zmienia się w potworka któremu nie pasuje siostra, mama i tata bo my jesteśmy BE! I tu się zaczyna problem... to nie jest jej typowe zachowanie żeby była płaczkiem czy wrzeszczała na wszystkich dookoła. Rozmawiałam już z pedagogiem szkolnym i krótko podsumowała że to taki wiek, że hormony. Ja to rozumiem... ale nikt nie mówi jak okiełznać tą burzę która ona na sekundzie potrafi wywołać z niczego. Chciałabym umieć ignorować łzy mojego dziecka - niestety nie potrafię :( Możliwe że trzecie dziecko załagodzi obyczaje bo obie chcą młodszą siostrzyczkę albo braciszka - boją się tylko tego że będzie płakało w nocy i się nie wyśpią :D

Panie Michale - to nie zazdrość bo traktujemy dzieci równo aczkolwiek odpowiednio do ich wieku. Tak były traktowane od początku i zawsze na spokojnie tłumaczę dzieciom swoje decyzje odnośnie ich traktowania. Jeśli uważają że traktuję je nie fair to zawsze jest rozmowa i dyskusja - na spokojnie. Pomijając fakt że jedna za drugą w ogień by wskoczyła. Jak już napisałam powyżej - są to "chwilowe" zachowania wzięte znikąd. Po takim zachowaniu Kaja nie jest w stanie powiedzieć czemu się tak zachowała ani wyjaśnić co spowodowało taki wybuch. Często jest płacz że ona nie chce się tak zachowywać, ale nie umie tego opanować. Młodsza zapytana co zrobiła siostrze, też nie umie określić - za to mówi w jakiej sytuacji się to wydarzyło. I są to: wspólne układanie puzzli, gra na komputerze (grają wspólnie w Minecraft na własnym serwerze), ostatnio Kaja czytała książkę i Emilka zapytała czy się z nią pobawi - Kaja zaczęła krzyczeć na nią że ona ma jej dość i że ciągle jej w czymś przeszkadza a ona nic nie może zrobić w spokoju. Widziałam tą sytuację na własne oczy i przyznaję zdębiałam. Zrozumiałabym jakby młodsza ją molestowałą o zabawę przez kilka minut ale ona spokojnym tonem zapytała o zabawę :(
Przeprowadziłam rozmowę jaką pan sugerował... wszystko im pasuje i nic nie chcą zmieniać (pomijając wystrój pokoju :/ bo trochę z tematu zeszły) - w stanie "spokoju" obie stają murem za sobą i jest OK. Po zakończeniu rozmowy obie poszły grać i jest cisza.
 
Na pewno głaskanie po główce i krzyk to złe rozwiązania. Myślę, że najlepiej będzie pójść w kierunku ignorowania takich wybryków. Gdyby powtórzyła się opisana powyżej sytuacja: Kaję należy zignorować, gdy się tak zachowuje. Ma dostać sygnał, że nie będzie w centrum uwagi, kiedy będzie się zachowywać w ten sposób. Za to Emilkę dobrze by wziąć za rękę i wyprowadzić z całej tej sytuacji, poświęcić jej dużo uwagi i najlepiej zaproponować jakąś ciekawą zabawę. Kaja będzie mogła dołączyć, jak tylko się opamięta. Trzeba będzie też parokrotnie przeprowadzić rozmowę z Kają (ale w całkowicie innym czasie, musi byc spokojna) i wytłumaczyć jej, że takie zachowanie jest dziwaczne, przez takie napady złości może popsuć świetną relację z siostrą, że Emilce jest wtedy przykro etc. Warto też, by Kaja poznała sposoby, dzięku którym może wyładować złość: może podrzeć gazety albo nauczyć się tego:

 
Do góry