Irlandia Kochana GRATKI WIELKIE !!!!!!!! Dla was obydwojga! Jestes dla mnie mistrzynia konsekwencji spokoju i cierpliwosci w kwesti wychowawczej Ola! Zachwile zobacysz w jakim tempie beda wam znikac kanapki z talerza!!!!!
Co do mleka to Franek dostaje je rano do sniadanka z kubka ,potem je owocki z jogurtem(trz nabial),jakis chlebek ziarnisty oiadek no i kaszka na kolacje.
Wiec mysle ze chyba nie przeginam ???
Acha no i przyokazji pochwale juniora bo od dluzszego czasu wogole juz mu nie pomagam przy posilkach.Sam szykuje sobie sztucce i talerz podsuwa taboret i wspina sie do krzeselka.Nawet rzadka zupe lyzka zjada sam.Oczywiscie trwa to troch dluzej niz gdybym go obslugiwala sama ale przynajmniej mam chwile dla siebie ;-) i uwierzcie mi ze jezeli wpadnie cis do sliniakowej rynienki natychmiast jest pochlaniane bo nic zmarnowac sie nie moze....Podkarmiam go osobiscie tylko jak mi sie spieszy albo jak jestesmy gdzies na miescie.
Co do mleka to Franek dostaje je rano do sniadanka z kubka ,potem je owocki z jogurtem(trz nabial),jakis chlebek ziarnisty oiadek no i kaszka na kolacje.
Wiec mysle ze chyba nie przeginam ???
Acha no i przyokazji pochwale juniora bo od dluzszego czasu wogole juz mu nie pomagam przy posilkach.Sam szykuje sobie sztucce i talerz podsuwa taboret i wspina sie do krzeselka.Nawet rzadka zupe lyzka zjada sam.Oczywiscie trwa to troch dluzej niz gdybym go obslugiwala sama ale przynajmniej mam chwile dla siebie ;-) i uwierzcie mi ze jezeli wpadnie cis do sliniakowej rynienki natychmiast jest pochlaniane bo nic zmarnowac sie nie moze....Podkarmiam go osobiscie tylko jak mi sie spieszy albo jak jestesmy gdzies na miescie.
. Oczywiście ja jej tego nie przygotowałam na posiłek tylko sama chciałam zjeść a mały skubaniec wyczaił i przychodził do mnie po "mniam mniam"
. Na szczęście jej nie zaszkodziło bo spała dobrze i wszystko jest ok. No a zważywszy, że ona w ogóle jest nastawiona anty do normalnego jedzenia to powiem, że ucieszyłam się, że cokolwiek je z chęcią i nieważne, że to ostre;-).
. Tłumaczę, że nie wolno dawać pieskowi ale na razie jeszcze jej tego nie mogę oduczyć. Mam nadzieję, że to kwestia czasu
. Na razie nawet butelki sobie nie trzyma sama - jak ją biorę na kolana i widzi butelkę, to główka do tyłu, rączki do tyłu i tylko buźkę otwiera - taki flaczek się z niej robi. Całkiem jak 6-miesięczne dziecko:-):-):-)
Ona mu ciągle posuwała, i nie rezygnowała... Ale w sumie to już Olo je właściwie wszystko co my. Poza jakimiś wynalazkami typu FIX czy sosy ze słoika. Ma też juz w menu rybę (dostał pangę). Moja ulubiona i Olo też nie wzgardził. Gotowałam na parze raz i raz zapiekałam w folii. No i jeszcze jestem ostrożna z zabielanymi zupami. A z tym chlebem to tak powoli, nic na siłę.

. Ona się patrzy ale jak chcę jej dać do buzi to zaciska zęby i ucieka