- Dołączył(a)
- 25 Luty 2018
- Postów
- 1
Witajcie dziewczyny! Jestem w 10 tyg ciąży, chodzę do ginekologa w ramach NFZ, od początku ciąży chodzę do pracy mimo gorszych czy lepszych dni, powoli jednak czuję straszne zmęczenie, wróciły mdłości z zdwojoną siłą, nie wyrabiam w pracy, częściej muszę iść na przerwę czy po prostu wyjść na zewnątrz budynku odetchnąć świeżym powietrzem moja przełożona już pytał kilka razy dlaczego nie pójdę na L4, skoro widać po mnie, że zaczynam się męczyć..odpowiedź jest prosta, jest to trzeci z kolei ginekolog na NFZ, który nie chce dać mi zwolnienia. Od każdego usłyszałam, że ciąża to nie choroba i takie mają "zasady";/.
Potrzebuję iść na L4, pracuję fizycznie i nie mam siły już stać i chodzić 9h. Należy mi się wszystko bezpłatnie, a wychodzi na to, że lekarze zrobią wszystko, ale tylko jak przyjdziesz prywatnie- za kasę. Masakra! Proszę o pomoc i konkretne informacje, bez głupich komentarzy.
Potrzebuję iść na L4, pracuję fizycznie i nie mam siły już stać i chodzić 9h. Należy mi się wszystko bezpłatnie, a wychodzi na to, że lekarze zrobią wszystko, ale tylko jak przyjdziesz prywatnie- za kasę. Masakra! Proszę o pomoc i konkretne informacje, bez głupich komentarzy.