Wiem ze wskazany jest błonnik i ciemne pieczywo,ale nic z tego jesc nie mogę, bo zgaga wygryzie mi przełyk. hihi
Na zgagę możesz brać rennie. Nie wiem, czy od samego początku, ale mnie tylko to ratowało w poprzedniej ciąży na końcówce
Jeśli faktycznie się wymiotuje w ciąży 'na dziewczynkę', to mam w sobie 100% kobietę już!!
I jeszcze
Dziuba,
Fenulka i która tam sobie jeszcze roi takie głupotki;-) - niestety muszę Was rozczarować: ja w poprzedniej ciąży pierwszy trymestr przerzygałam i urodziłam baaardzo dorodnego chłopaka. Tak więc nie ma żadnej reguły, co do płci i mdłości
Karola Trixi ma racje...ja do 38 tyg nie mialam rozstepow, za to do porodu to bylam cala w pregach
Podpisuję się pod tym rękoma i nogami - jak nie masz uwarunkowań genetycznych, to rozstępów nie będziesz mieć, choćbyś nic nie robiła, a jak masz predyspozycje, to nic ie poradzisz. U mnie poprzednio nie było żadnych oznak do końca 8 m-ca, aż któregoś pięknego dnia spojrzałam na swój pokaźny brzuch, który ni z tego, ni z owego pokrył się czerwoną siateczką rozstępów:-(
a mogę niedyskretnie spytać jak tam wasza waga??? bo moja na razie stoi

w książce "w oczekiwaniu na dziecko" jest napisane że powinno się tyć w I i II trymestrze po 0,5 kg tygodniowo a w III 0,7 ale mi się wydaje że to chyba za dużo???
Ja na razie nie wiem, jak się zmienia moja waga, bo nie mam, gdzie się zważyć. Na pocieszenie powiem Ci, że poprzednio, przez wymioty w pierwszym trymestrze schudłam 8 kg

Potem to nadrobiłam i na koniec miałam +12kg, a więc tyle ile powinno się w ciąży przytyć. Urodziłam zdrowego dużego chłopaka. Najważniejsze wg mnie to nie przeginać w żadną ze stron - ani się nie odchudzać, ani sobie zbytnio nie folgować, bo potem może być ciężko się nadprogramowych kg pozbyć. I nie wszystkie kobiety przechodzą ciążę zupełnie książkowo, więc nie masz się czym przejmować...
Karola84 ja sobie zrobiłam taką niespodziankę w poprzedniej ciąży i teraz też nie mam zamiaru pytać o płeć:-) Potwierdzam, że to najmagiczniejsze doświadczenie, kiedy do ostatniej chwili, mimo przeczuć i różnych wróżb, tabelek, czy czego tam jeszcze, nie masz pewności kto z ciebie wyskoczy

I szczerze - wszystkim to polecam.
A ja cały czas lekko przymulona. Do tego muszę uganiać się za moim kochanym Synkiem, który skutecznie uniemożliwia mojej Siostrze przygotowania do egzaminów. No i dodatkowo męczę się z katarem, co to się do mnie przyczepił z tydzień temu i jakoś wcale nie ma zamiaru odpuścić
