reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wypadki : wybicie zabka

aga77

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Sierpień 2005
Postów
598
Wczoraj wieczorem moj 10 miesieczny synek uderzyl sie w lozeczku o rame buzia.
Bardzo sie wystraszylam , mial pelna buzie krwi,gdy go obejrzalam dolna jedynka byla przekrzywiona . Niestety zabek sie rusza :(. Bylam dzis u pediatry i ze skierowaniem na cito poszlam z malym do dentysty . Pani doktor obejrzala maluszka i stwierdzila , ze zabek jest wglobiony i sie powinien " zrosnac". Juz bylam spokojniejsza , gdy stwierdzila , ze jeszcze mam isc do specjalisty stomatologii dzieciecej. Pewnie nieswiadomie , ale podawzyla swoje slowa i znow nerowa od poczatku , strasznie sie boje o synka. Termin mam dopiero na 22.11 .
Powiem szczerze , ze czekam na slowa otuchy i rade od Was . Nie umiem sie uspokoic
Czy ktoras z mamusiek cos takiego przeszla? Dzieki z gory .

Pozdrawiam
 
reklama
Aga, aga!! Glowa do góry! Na pewno nic zlego sie nie stalo, tylko lekarka nie ma np. odpowiedniego sprzetu i zlecila badania aby miec pewnosc.
A nawet jezeli zabek jest wybity, to nie koniec swiata - to przeciez mleczak, a facet moze ;D
:-*
 
Dzieki Naur za zaintersowanie i za pocieszenie , ale chyba nie potrzebnie zaczelam ten watek , wyszlo ze sie uzalam nad soba . Bo to przeciez moja wina :(
 
wcale się nie użalasz, to ważna sprawa
ja na Twoim miejscu nie czekałabym na stomatologa dziecięcego tylko poszłabym do dentysty, do którego masz zaufanie i wypytałabym o wszystko - sama byś się uspokoiła,

wiem, że po ułamaniu ząbka córka mojej koleżanki miała jakieś kłopoty, więc to nie tak, że to mleczak więc wszystko jedno

pozdrawiam i życzę zdrówka maleństwu
ywka
 
Ywka dzieki za odpowiedz :)
Tak tez zrobilam , nie czekalam do 22-go . Poszlam z malym na pogotowie , sa tam bardzo dobrzy lekarze . Mialam racje co do lekarki , ktora pierwsza odwiedzilam . Okazalo sie ze obie jedynki sa zwichniete i jedna moze sama wypasc. Pan doktor jednak stwierdzil , ze nie bedziemy ich wyrywac , tylko przeczekamy dwa tygodnie , bo zabki sa fazie wzrostu i dziaselka moga je jeszcze wciagnoc do srodka .ja na razie maluszek jest na papkach , nie daje mu do zabawy zadnych zabawek . Oczywiscie pilnuje , zeby sie znow nie uderzyl .
Jutro minie tydzien od zdarzenia , buzia chyba juz go mniej boli , bo zaczyna znow mame podgryzac ;D. Bawi sie , spi juz lepiej ... mysle ze skonczy sie to po naszej mysli ;)
 
Witam!

Twoją historię przeczytałam tak jakbym czytała o mojej małej. Około miesiąca temu pzrewróciła się koło łóżeczka (byłam obok, ale nie wiem jak to się stało?). Zaczęła starsznie płakać i zauważyłam, że dolne ząbki (4) nie są takie równiuteńkie jak wcześniej. Jedynki były do przodu, a dwójki do środka. Uspokoiłam małą, dostała kaszkę i poszła spać. Pomyślałam wtedy, że nic złego się nie stało. Za 2 godziny się obudziła i starsznie płakała. Uspokojona znów zasnęła. za 2 godziny znów przeraźliwy płacz. Wtedy zdecydowaliśmy jechać do lekarza, bo nie wiadomo było co się stało w tej buzi. Miała bardzo ciemne dziąsełka i tak strasznie wyglądające te krzywe ząbki. Po kilku telefonach udało nam się jechać do szpitala, gdzie był dentysta. Pani doktor nawet nie zajrzała dobrze do buzi, powiedziała, że jedynki poszły do przodu i ostatecznie mogę podać jej coś przeciwbólowego (co już zrobiłam wcześniej). Na drugi dzień poszłam do naszej pediatry, a ona skierowała mnie do stomatologa i ta pani dopiero mnie uspokoiła - jedynki poszły do przodu i jedna się lekko rusza. Mała dostawała papki, nic ostrego i gorącego i przez kilka dni nie piła z butelki. W tej chwili już wszystko jest OK.Ząbki prawie się zrównały. Ale co wyżyliśmy starachu to szkoda mówić. Mam nadzieję, że i u Was wszystko będzie OK. Są to młode dziąsełka i ząbek może się jeszcze wrosnąć.
Ale tak to jest z dziećmi, a szczególnie, kiedy zaczynają chodzić. Mała miała wtedy skonczone 13 miesięcy i zaczynała chodzić.
 
Dzieki Aga J wielkie calusy dla malej i dla Ciebie . jeju malusia musiala bardzo cierpiec . Oliverek jakos dzielnie to znosl , dziaselka nie wygladaja tak tragicznie, sa nieco czerwone , ale juz nie fioletowe . Dzis mija tydzien , licze dni w kalendarzu ... smieszne , bo przeciez nie wrosna mu z dnia na dzien , no ale ryzyko juz jest mniejsze .
Niby sie wydaje co tam , tylko mleczaki , ale jak kazda matka , nie chce zeby jej dziecko cierpialo .
W czwartek ide do kontroli , zobaczymy ;) mam nadzieje ze lekarz mi powie ze wszystko juz jest ok .
A jak sobie pomysle ,ze to dopiero poczatek siniakow i guzow ::) az sie boje , chyba wszystko gabkami obloze ;)
Aga ciesze sie ,ze corcia juz sie czuje dobrze i ze zabki powrocily na miejsce , no i przede wszystkim dziekuje , ze to opowiedzialas .
Pozdrawiam hej
 
Anetas staram sie nie myslec o tym , zabek sie nadal rusza , bo maluch sie bawi nim jezykiem . Mialam do wyboru ,albo go usune , albo sam wyleci . Poki co Oliverek bawi sie , juz gryzie zabawki , a zabek na miejscu , czyli nie jest tak tragicznie . Raczej mysle , ze jak ma wyleciec to na banaku , czy jablku , a nie w srodku nocy sam. Stomatolog mi powiedzial , zeby go zostawic , ze jest szansa nadal. ;)
Pozdrawiam
 
no u mnie dzisiaj własnie, kurde, cholera, aż chce mi się płakać. choć nie wybity tylko ułamany, górna jedyneczka. w pierwszej chwili nawet nie zauważyłam, zajęłam sie uspakajaniem, dopiero przy wieczornym myciu ząbków. ale chyba muszę to jeszcze sprawdzić, czy na pewno jest ok.
Oskar płakał chwilę, krew też tylko chwilę była, az się zdziwiłam, ze taka szybka krzepliwość, ale to chyba z ustek, bo na dziąsełkach nic nie widziałam, no i do tej pory żadnych objawów nie ma, żeby to coś więcej.
ale, kurde, jestem taka wściekła na siebie, bo oczywiście nie jesteśmy w stanie zapanować nad naszymi pociechami całkowicie, szczególnie jak już lataja i wszędzie właża, ale mimo wszystko.
i mimo, że to mleczak, to jak sobie pomyslę, że jak sie uśmiechnie to będzie tak strasznie widać / i przypominać/ aż do 6 roku!!! buuuuuuuuuu!!
 
reklama
bbb223 masz racje, nie upilnujemy dzieci, i nie unikniemy wypadkow niestety :(
Jeszcze nie raz bedziemy sie denerwowac , wszystko przed nami.
A jedyne co mozemy zrobic to przywyknac to innego wygladu naszego dziecka.
Juz troche czasu minelo i nie wiem jak sie twoja historia skonczyla , napisz co slychac .
Nasz jedynka jest na miejscu , ale po twardszym jedzeniu zaczyna sie ruszac od nowa , zastanawiam sie ile wytrzyma .Oliver jeszcze nie chodzi , ale juz sie zastanawiam czy dopoki sie calkiem nie nauczy ile razy zaliczy ziemie , chyba mu jakis ochraniacz na zeby zaloze :D:d;)
Pozdrawiam pa
 
Do góry