Witam..
Chciałabym prosić o pomoc w "zdiagnozowaniu" takiej oto wysypki u mojego synusia. Jestem młodą mamą, mój synuś ma niecały miesiąc często miewał krostki na twarzy, które same znikały i pojawiały się.. Jednakże dziś rano na buźce pojawiło się ich bardzo duzo. dodatkowo na prawym uchu (troche w srodku, więcej na płatku usznym i tuż przy wzgórku ) zrobiło się coś jakby skorupa / strupek z żółtą wydzieliną. Krostki występują w znacznej ilości po prawej stronie buzi. oraz na szyi z prawej i lewej strony. buzia wygląda na bardzo tłustą mimo iż nie smaruję jej niczym (zalecenie pielęgniarki). Zastanawiam się czy może to byc od ulewania? co prawda za kazdym razem wycieram go porządnie i przebieram, ale nie zawsze da się zauważyć że dziecku z buzi coś wyciekło. Niestety do lekarza mogę iść najwcześniej w poniedziałek. Wydaje mi się że małego to nie boli ani nie swędzi bo nie dotyka się rączką w miejscu uszka. Bardzo proszę o pomoc wszystkie doświadczone mamy. Dołączam kilka zdjęć.
Pozdrawiam.
Ps wybaczcie jakosc zdjec ale robiłam je telefonem a mały w tym czasie okropnie się wiercił
Chciałabym prosić o pomoc w "zdiagnozowaniu" takiej oto wysypki u mojego synusia. Jestem młodą mamą, mój synuś ma niecały miesiąc często miewał krostki na twarzy, które same znikały i pojawiały się.. Jednakże dziś rano na buźce pojawiło się ich bardzo duzo. dodatkowo na prawym uchu (troche w srodku, więcej na płatku usznym i tuż przy wzgórku ) zrobiło się coś jakby skorupa / strupek z żółtą wydzieliną. Krostki występują w znacznej ilości po prawej stronie buzi. oraz na szyi z prawej i lewej strony. buzia wygląda na bardzo tłustą mimo iż nie smaruję jej niczym (zalecenie pielęgniarki). Zastanawiam się czy może to byc od ulewania? co prawda za kazdym razem wycieram go porządnie i przebieram, ale nie zawsze da się zauważyć że dziecku z buzi coś wyciekło. Niestety do lekarza mogę iść najwcześniej w poniedziałek. Wydaje mi się że małego to nie boli ani nie swędzi bo nie dotyka się rączką w miejscu uszka. Bardzo proszę o pomoc wszystkie doświadczone mamy. Dołączam kilka zdjęć.
Pozdrawiam.
Ps wybaczcie jakosc zdjec ale robiłam je telefonem a mały w tym czasie okropnie się wiercił