- Dołączył(a)
- 12 Grudzień 2011
- Postów
- 1
Witam.
Dnia 16 grudnia odbedzie sie sprawa o podwyzszenie alimentow. Ojciec dziecka placil ze tak powiem sporadycznie, pieniadze przez pewien czas otrzymywalam z Funduszu alimentacyjnego, potem przez jakis czas placil, zeby znowu zaprzestac. Sprawa jest u komornika. Nie placi ponownie od wrzesnia.Wniosek o podwyzszenie zlozylam 14 listopada.
Moje pytanie, a w zasadzie pytania
We wniosku zaznaczylam ze ojciec dziecka nie placi od wrzesnia lecz wyraznie nie wystapilam o zasadzenie podwyzszonych alimentow wlasnie od tego okresu. Czy sad je zasadzi automatycznie czy musze wystapic z takim wnioskiem, jesli tak to w ktorym momencie sprawy ?
Rowniez nie ujelam w pozwie prosby o badanie klauzuli wykonalnosci.Czy sad wyda ja z urzedu, atomatycznie czy rowniez musze o to wnioskowac.
Czy na sprawie o ojcu naszego dziecka musze mowic jako o pozwanym? czy moge sie do noiego zwracac , czy tez mowic o nim np.Tata Dawida?
I najwazniejsze pytanie.
Ojciec dziecka sprzedaje nieruchomosc ( a w zasadzie my dwoje gdyz jestesmy jej wspolwlascicielami po 1/2 udzialow )Czy jest mozliwosc zabezpiecznia przyszlych alimentow ze sprzedazy tej nieruchmosci? Jesli mowie o przyszlych alimentach mam na mysli np za rok z gory tj od wrzesnia 2011 do wrzesnia 2012? Czy jest w ogole prawnie taka mozliwosc? Ojciec dziecka nie placi i ta nieruchomosc to jedyne ze tak powiem nasze zabezpieczenie ale z drugiej strony nie chce blokowac tej sprzedazy poniewaz chce odzyskac swoj wklad finansowy a w sytuacji w ktorej sie teraz znalezlismy z synem jest on nam po prostu niezbedny. Sytuacja troche patowa.
Jak zjesc ciastko i miec ciastko. Z tym ze niestety sprawa sie toczy o przyszlosc i zabezpieczenie mojego syna.
Dodam ze jesli doszloby do sprzedazy to podejrzewam ze w styczniu.Ja nie chce blokowac tej sprzedazy , obawiam sie ze ojciec dziecka moze ja zablokowac.Juz jest wsciekly ze smialam podac go podwyzszenie alimentow mimo ze i tak w zasadzie ich nie placi. Zablokowanie sprzedazy byloby dla mnie i dla syna niekorzystne. Z jednej strony chcialabym sciagnac jak najwiecej alimentow poki jest z czego z drugiej strony mam obawy ze ojciec dziecka moze wtedy utrudnic sprzedaz.
Dziekuje za odp.
Pozdrawiam.
Dodam ze nie jestesmy malzenstwem i nigdy nie bylismy.
Dnia 16 grudnia odbedzie sie sprawa o podwyzszenie alimentow. Ojciec dziecka placil ze tak powiem sporadycznie, pieniadze przez pewien czas otrzymywalam z Funduszu alimentacyjnego, potem przez jakis czas placil, zeby znowu zaprzestac. Sprawa jest u komornika. Nie placi ponownie od wrzesnia.Wniosek o podwyzszenie zlozylam 14 listopada.
Moje pytanie, a w zasadzie pytania
We wniosku zaznaczylam ze ojciec dziecka nie placi od wrzesnia lecz wyraznie nie wystapilam o zasadzenie podwyzszonych alimentow wlasnie od tego okresu. Czy sad je zasadzi automatycznie czy musze wystapic z takim wnioskiem, jesli tak to w ktorym momencie sprawy ?
Rowniez nie ujelam w pozwie prosby o badanie klauzuli wykonalnosci.Czy sad wyda ja z urzedu, atomatycznie czy rowniez musze o to wnioskowac.
Czy na sprawie o ojcu naszego dziecka musze mowic jako o pozwanym? czy moge sie do noiego zwracac , czy tez mowic o nim np.Tata Dawida?
I najwazniejsze pytanie.
Ojciec dziecka sprzedaje nieruchomosc ( a w zasadzie my dwoje gdyz jestesmy jej wspolwlascicielami po 1/2 udzialow )Czy jest mozliwosc zabezpiecznia przyszlych alimentow ze sprzedazy tej nieruchmosci? Jesli mowie o przyszlych alimentach mam na mysli np za rok z gory tj od wrzesnia 2011 do wrzesnia 2012? Czy jest w ogole prawnie taka mozliwosc? Ojciec dziecka nie placi i ta nieruchomosc to jedyne ze tak powiem nasze zabezpieczenie ale z drugiej strony nie chce blokowac tej sprzedazy poniewaz chce odzyskac swoj wklad finansowy a w sytuacji w ktorej sie teraz znalezlismy z synem jest on nam po prostu niezbedny. Sytuacja troche patowa.
Jak zjesc ciastko i miec ciastko. Z tym ze niestety sprawa sie toczy o przyszlosc i zabezpieczenie mojego syna.
Dodam ze jesli doszloby do sprzedazy to podejrzewam ze w styczniu.Ja nie chce blokowac tej sprzedazy , obawiam sie ze ojciec dziecka moze ja zablokowac.Juz jest wsciekly ze smialam podac go podwyzszenie alimentow mimo ze i tak w zasadzie ich nie placi. Zablokowanie sprzedazy byloby dla mnie i dla syna niekorzystne. Z jednej strony chcialabym sciagnac jak najwiecej alimentow poki jest z czego z drugiej strony mam obawy ze ojciec dziecka moze wtedy utrudnic sprzedaz.
Dziekuje za odp.
Pozdrawiam.
Dodam ze nie jestesmy malzenstwem i nigdy nie bylismy.
Ostatnia edycja: