reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zona, matka do bani!😕

@Onaija masz duży problem. Nie jesteś szczęśliwa. Nie masz z kim porozmawiać. To, że napisałaś tu o swoich rozterkach jest pierwszym krokiem do ZMIANY. Wykonałaś go, gratuluję 🙂 myśl o tym, nie odpuszczaj w walce o siebie. Skoro czujesz, że coś jest nie tak, to tak właśnie jest. I nie ma co o tym dyskutować, że może on by to zrobił, a może co innego. Ty musisz coś zrobić. Sama małżeństwa nie naprawisz, ale możesz zacząć od pomocy samej sobie. Myślałaś kiedyś o terapii? To pomaga poukładać sobie w głowie wiele rzeczy i zrozumieć, co mi pasuje, a na co się nie zgadzam. Jeśli mówisz, a on nie słucha, dobrze zrobiłaby Wam terapia małżeńska. Ale powoli. Wnioskując z opisu, on się nie zgodzi ot tak (jak pisała już któraś z dziewczyn, mundurowy to wyjątkowy przypadek, do tego jego nowa praca itd.). Zacznij od siebie. Musisz sama sobie pomóc, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi. Naprawdę, potrzebujesz zmiany, bo będzie tylko gorzej. Ale pierwszy krok za Tobą 🌸 Gdy zajmiesz się sobą, naprawą relacji z samą sobą, już wiele się zmieni. A potem zobaczysz, co dalej. Trzymam kciuki i wspieram💚 Walcz o siebie - dla siebie, dla dziecka i dla Waszego małżeństwa 🙂
 
reklama
Może nie za bardzo na temat - swoje zdanie i radę już napisałam, ale pracując pare lat w środowisku w których 90% osób było zawodowo emerytowanymi policjantami, żołnierzami, klawiszami doszłam do wniosku, ze za diabła nie chciałabym być żoną mundurowego. W rodzinie mam paru żołnierzy i wiem jaki rygor panuje w ich domu, jak sumienność, pedantyzm, wydawanie rozkazów z łatwością przelali na życie rodzinne. Nie chce generalizować oczywiście, możliwe, ze akurat trafiłam na takich facetów zawodowo (to nie była garstka osób), ale swoje zdanie wyrobiłam już 🙂
 
Może nie za bardzo na temat - swoje zdanie i radę już napisałam, ale pracując pare lat w środowisku w których 90% osób było zawodowo emerytowanymi policjantami, żołnierzami, klawiszami doszłam do wniosku, ze za diabła nie chciałabym być żoną mundurowego. W rodzinie mam paru żołnierzy i wiem jaki rygor panuje w ich domu, jak sumienność, pedantyzm, wydawanie rozkazów z łatwością przelali na życie rodzinne. Nie chce generalizować oczywiście, możliwe, ze akurat trafiłam na takich facetów zawodowo (to nie była garstka osób), ale swoje zdanie wyrobiłam już 🙂
Mam podobne obserwacje. Niełatwy temat.
 
Może nie za bardzo na temat - swoje zdanie i radę już napisałam, ale pracując pare lat w środowisku w których 90% osób było zawodowo emerytowanymi policjantami, żołnierzami, klawiszami doszłam do wniosku, ze za diabła nie chciałabym być żoną mundurowego. W rodzinie mam paru żołnierzy i wiem jaki rygor panuje w ich domu, jak sumienność, pedantyzm, wydawanie rozkazów z łatwością przelali na życie rodzinne. Nie chce generalizować oczywiście, możliwe, ze akurat trafiłam na takich facetów zawodowo (to nie była garstka osób), ale swoje zdanie wyrobiłam już 🙂
Jest to bardzo krzywdzące. Równie dobrze można zdyskredytować jako potencjalnych partnerów nauczycieli, dyrektorów, górników, mechaników czy stoczniowców.
Jak ktoś urodził się ch* to nim pozostanie niezależnie od wykonywanej profesji.
 
Jest to bardzo krzywdzące. Równie dobrze można zdyskredytować jako potencjalnych partnerów nauczycieli, dyrektorów, górników, mechaników czy stoczniowców.
Jak ktoś urodził się ch* to nim pozostanie niezależnie od wykonywanej profesji.
Zdania swojego nie mogę mieć czy jak? Pisałam o sobie, ze JA nie chciałabym mieć męża mundurowego a kogo ty byś nie chciała to Twoja sprawa. I się nie zgodzę z ostatnim zdaniem, wiem po bliskiej osobie jak praca żołnierza przez ponad 10lat zmieniła jego stosunek do porządku w domu, punktualności i wymagań co do robienia wielu rzeczy pod linijkę.
 
Jest to bardzo krzywdzące. Równie dobrze można zdyskredytować jako potencjalnych partnerów nauczycieli, dyrektorów, górników, mechaników czy stoczniowców.
Jak ktoś urodził się ch* to nim pozostanie niezależnie od wykonywanej profesji.
Słuszna uwaga. Oczywiście, nie można generalizować. Tym niemniej, prawdopodobieństwo przeniesienia pewnych zachowań z życia zawodowego do prywatnego jest duże i to kwestia świadomości i tego, co ów człowiek z tym robi. I to nie tylko wśród mundurowych😉
 
Niestety ja też mam podobne obserwacje. W żadnym znanym mi związku kobiety z mundurowym nie jest idealnie. Właśnie że względu na przenoszenie zachowań do domu. Nie mówię, że są to małżeństwa nieszczęśliwe, ale ja chyba też bym nie wytrzymała. Bo to faktycznie jak głową o beton.
 
Niestety ja też mam podobne obserwacje. W żadnym znanym mi związku kobiety z mundurowym nie jest idealnie. Właśnie że względu na przenoszenie zachowań do domu. Nie mówię, że są to małżeństwa nieszczęśliwe, ale ja chyba też bym nie wytrzymała. Bo to faktycznie jak głową o beton.
Moj tesciu miał wysokie stanowisko w policji, i nauczony tylko rozkazów, kawki podanej itp. Zawsze mnie tak wkurza jak siedzi i mowi,, herbatki bym się napił,, 😂😂 a tesciowa złota kobieta biegnie mu robic. Ja z mezem się z tego śmiejemy, i czasami maz siedzi i mowi,, kawki bym się napił,, 😂 oczywiście widzę, że dużo zachowań przejął po swoim ojcu, lecz u nas to inaczej funkcjonuje. Nie chciałabym, żeby poszedl w ślady ojca zawodowo bo pewnie byłby jeszcze bardziej podobny do niego.
 
Niestety ja też mam podobne obserwacje. W żadnym znanym mi związku kobiety z mundurowym nie jest idealnie. Właśnie że względu na przenoszenie zachowań do domu. Nie mówię, że są to małżeństwa nieszczęśliwe, ale ja chyba też bym nie wytrzymała. Bo to faktycznie jak głową o beton.

Tez bym nie chciała być szeregowym we własnym domu. Jestem kiepska w słuchaniu rozkazów ;)
 
reklama
To moze trzeba odwrocic sytuacje? Od dzis zona wyzsza stopniem i wydaje rozkazy !
Jakies wyjscie musi byc. Jakis ratunek dla tej rodzinki.
 
Do góry