reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Agnieszka - oni mnie się wiecznie mylą, ale ja drugi raz czytałam i wyłapałam to i od razu poprawiłam;-)

aniez - gratulacje dla Was za ułożenie tych relacji między K. i B. (dla odmiany Twoich chłopców nie mylę:-D). Zapytałabym Bartka co on o tym przeniesieniu myśli i zrobiłabym tak jakby on chciał.

gosienko - fakt, nie widziałam jej dawno, ale wtedy jak widziałam to już chyba więcej niż 13 na moje oko ważyła. No, ale jak zdrowa to niech waży ile chce.

Mnie dziś sąsiadki wkurzyły, bo im przeszkadzać zaczęło, że M. pod domem auto myje. Stare pipy, co się seriali naoglądają i im później atrakcji na wiosce brak. No żesz.. Padł tekst, że jak się na auto ma to i 15zł na myjnię powinno się mieć. Na szczęście M. im powiedział, że on nie myje by 15zł oszczędzić tylko myje bo lubi o swoje auto sam dbać i kiedy niby ma się tym autem cieszyć, jak w korkach stoi? Postały trochę nad nim, ale ich olewał więc poszły;-) Dobrze, że na mnie nie trafiły:-D
 
reklama
Elwie to lepiej uważaj na mycie samochodu , bo wg. niektórych uchwał rad gminy nie wolno tego robić nawet pod własnym domem . taka paniusia może zadryndać na SM i M mandacior zarobi :tak:


Prażalnia dziś była + 30 a teraz się chłodzę radlerem z miętą .
Tylko zapas mi się kończy bo to słowackie a u nas nie ma bbbuuuuuuuuuuu:-:)-(
 
aniam - ale na własnym podjeździe pod garażem to chyba wolno, hmm? Powiem M. żeby sprawdził, bo te sąsiadki ciągle chodzą i wynajdują jakieś "cuda".

Pomaszerowałam, pobiegałam, wellness wypiłam i idę stwory ogarniać, bo wczoraj do 23.00 balowali i teraz jeszcze w łóżkach siedzą.
Lecę śniadanie czarować i na głosowanie jedziemy.
 
Witamy się po masakrycznej sobocie :no:
Lało u nas niemiłosiernie od godziny 12 :szok: burza za burzą co spowodowało że w wiosce w której mamy gospodarstwo drogą płyną jeden rwący potok :szok: woda spływała z pól, studzienki nie nadążały odbierać przez co w budynkach gdzie mamy zwierzęta był prawie 1 metr wody :szok::no: Zwierzęta zaczynały się podtapiać :no: Sebastian w ostatniej chwili zdążył ze szkolenia przyjechać i razem z pracownikami i sąsiadami z którymi żyjemy dzięki bogu dobrze udało się sytuację uratować ,nie chcę myśleć co by było gdyby...:-( Żeby nie było oczywiście tak różowo na polach masakra :no:, rzepak z którego S tak się cieszył w wielu miejscach leży i nie wiadomo czy coś z niego będzie :-( a ten rok miał być decydujący...:-(


Aniez będziesz mogła mi dać w tyłek jak przyjedziesz , ale sorry jak naprawdę długo byłam cierpliwa;-)


Elvie ty się dziwisz że ja twoich postów nie komentuję ... ale co mam komentować stare pipy oglądające seriale , stare baby koło pięćdziesiątki :no: Po pierwsze ewidentnie masz problem z KOBIETAMI (tak napiszę bo dla mnie inne słowa są obraźliwe ) które oglądają seriale ( z drugiej strony ciekawi mnie skąd ty o tym wiesz że one te seriale naprawdę oglądają ;-)) czy po prostu dla zasady napisałaś , ale przypominam ci że na naszym forum są też dziewczyny które seriale lubią oglądać, chociażby dlatego aby się odstresować :tak:Po drugie czas lecie i ty też kiedyś będziesz miała 40+,50+ i na pewno nie będziesz chciała być nazywaną starą babą . Po trzecie ewidentnie musisz poszukać jakiegoś szkolenia jak żyć z ludźmi w małych społecznościach bo jak tak dalej pójdzie to nikt z wami nie będzie rozmawiał a zasada jest taka że z sąsiadami trzeba jakoś żyć o czym my mogliśmy się wczoraj przekonać :tak:I mogła bym tak pisać i pisać ale ....boję się że na pupę nie usiądę jak Aniez przyjedzie ;-)

Aniam dokładnie tak jak piszesz :tak: Z drugiej strony jak ktoś już naprawdę tak kocha sam dbać o swoje auto i cieszy się z własnoręcznego mycia go to istnieją ręczne myjnie samochodowe;-) Albo jest jeszcze inne wyjście zamiast kupować dom w szeregówce, kupmy od razu wolnostojący i wtedy" wolnoć Tomku w swoim domku " na swoim podwórku możemy myć auto do woli :tak: Jak wam się piwo skończyło to wniosek jest jeden musicie do Zakopca znowu pojechać i na Słowację po piwko ;-)

Jadę dzisiaj z dzieciakami po prezent na dzień mamy :-) wymyśliłam sobie że chcę buty i strój do biegania :tak: a jutro ich na dobre lody zabiorę :-)


Odmeldowuję się na tydzień bo muszę o zdrowie zadbać i kilku lekarzy odwiedzić, tak się na kręgosłupie skupiłam że zapomniałam o innych częściach ciała do tego stopnia że mój onko sam do mnie w piątek zadzwonił, że pół roku już dawno minęło a on moich piersi nie widział ;-):-D Trzymajcie &&&&&&

Miłej słonecznej niedzieli
 
Elvie lepiej sprawdźcie bo w niektórych gminach nawet u soebie nie wolno tego robić . chodzi o chemię która ląduje w glebie , bo przecież wodą tego nie robi . Ja nawet nie wiem jak u nas jest , ale ja auta serdecynie myć nie cierpię , a dwa mam zajebistych sąsiadów :tak:


Gosieńka kurna to nie za fajnie :wściekła/y: Oby z rzepakiem było ok , a macie to jakoś ubezpieczone w razie czego ?
Kuzynka talk ze dwa lata temu owoce straciła w sadach :no: A teraz te pogody coraz gorsze .
U nas zapowiadali burze a sucho , dziś kilka chmurek , ale tak to lampa była deszczu zero .
Kciuki za lekarza . :tak:

Weekend leniwy , jakieś placyki , rowerki , baseniki itp .
I fajno było :-D
dziś kolega Szymka Franek nas z wawki odwiedził :tak:


Jak ktos lubi i wie dlaczego orginalne crocsy kosztują ile kosztują , to od 31go w lidlu będą w super jak na crocs cenie :tak:
 
Dziewczyny, jak ja się go pytam, co on na to, to on chętnie :) hehehehe. Postanowiliśmy ustalić z dyrką, że spróbujemy i zobaczymy. Jeden z jego przyjaciół, z którym się cały czas bawi i dziewczynka, co to z Kubą do niej wzdychają też idą do tej grupy, więc może to jest dobry pomysł. Tak naprawdę, to zmiana wielka nie będzie, bo oni się w przedszkolu wszyscy znają, grupy popołudniami i tak są łączone, jak jest mniej dzieci, na podwórko chodzą razem itd., bo to jest małe przedszkole :)

W pt to jakiś koszmar był, jak mnie migrena dopadła koło 15:00 to do dzisiaj mnie ćmi. Nawet przeciwbólowe nie pomagały, myślałam że padnę :( Dzisiaj w ramach odstresowania podjechaliśmy sobie do Aquaparku, chłopaki poszalały w basenach, a ja się wygrzewałam na słoneczku z książką w łapce :) i to jest to, co tygryski lubią najbardziej :) Chłopaki w basenach szalały, widać ile im nauka pływania dała, bo Kuba przestał panikować, więc sam dla siebie nie stanowi takiego zagrożenia ;)


Mnie dziś sąsiadki wkurzyły, bo im przeszkadzać zaczęło, że M. pod domem auto myje. Stare pipy, co się seriali naoglądają i im później atrakcji na wiosce brak. No żesz.. Padł tekst, że jak się na auto ma to i 15zł na myjnię powinno się mieć. Na szczęście M. im powiedział, że on nie myje by 15zł oszczędzić tylko myje bo lubi o swoje auto sam dbać i kiedy niby ma się tym autem cieszyć, jak w korkach stoi? Postały trochę nad nim, ale ich olewał więc poszły;-) Dobrze, że na mnie nie trafiły:-D

Niestety, może i stare pipy, może i się seriali naoglądały (chociaż, co ma piernik do wiatraka, to nie wiem), ale poniekąd miały rację. Pierwsze lepsze z brzegu:

Przed domem czy na myjni, czyli gdzie umyć auto?

....boję się że na pupę nie usiądę jak Aniez przyjedzie ;-)

Noooo... szykuj tyłek :p Rafał w dzieciństwie zeszytami gacie wypychał, jak mama na zebranie szła... może Ci to pomoże :p
A poważnie, to co ja mogę, moim zdaniem szkoda energii i wkładu własnego ;) ale rozumiem, że nie "wyrobiłaś" :)

Co do sytuacji, to faktycznie ciężko jest :( mam nadzieję, że jednak się rzepak podniesie i żeby już więcej takich "atrakcji" nie było.

Jak ktos lubi i wie dlaczego orginalne crocsy kosztują ile kosztują , to od 31go w lidlu będą w super jak na crocs cenie :tak:

Tylko pytanie ile wcześniej w kolejce do Lidla należy stanąć :p tatę chyba wyślę, ale pytanie, czy uda mu się cokolwiek zdobyć... chyba, że R. z B. z rańca podjadą sobie na atrakcje kolejkowe, co Anna oj? :D
 
aniam - M. już z sąsiadką w gminie pracującą rozmawiał i u nas jak się okazało myć można, bo w regulaminie wspólnoty nic o zakazie nie ma. Z resztą on to może 2-3 razy w roku sam robi i nigdy problemu nie było. No i nie jest jedyny w tym myciu, więc na kolejnym zebraniu wspólnoty przegłosujemy co należy. Inna kwestia, że sąsiadka najbardziej czepiająca się to mieszka w mieszkaniu w szeregu obok i tego mycia nawet widzieć nie powinna gdyby nie fakt, że ona lubi widzieć wszystko.

aniez - tak nas to zmotywowało, że już dziś projekty parterówek oglądaliśmy.

gosienko - ja to chyba dla Ciebie będę z jakimś specjalnym tłumaczeniem moje posty wrzucać, bo znów odczytałaś jak chciałaś i znów inaczej niż bym chciała. O tym, że z sąsiadami lepiej żyć dobrze to my wiemy i żyjemy. Wyjątkowe sąsiadki mamy dwie i z nimi nie zamierzamy się bliżej przyjaźnić choćby z uwagi na wiek 60+ i inne spojrzenie na świat. Seriale niech ogląda kto lubi i ma czas, ja wolę inne formy relaksu, np. książkę. Poza tym w zupełnie innym kontekście o tych serialach napisałam. Nasze osiedlowe pipy to takie, które najchętniej wszędzie nastawiałyby zakazów "nie deptać trawników", "nie prowadzać psów", "nie śmiać się głośno", "Nie robić grilla na ogrodzie", "nie wynosić śmieci dwa razy dziennie", "nie robić placu zabaw na terenie osiedla" nie nie nie itd. Można mieć i 100lat i być normalnym a można mieć 20 i być taką starą pipą;-) Poza tym określenie "stare pipa" już tu funkcjonowały jak się wprowadziliśmy.

U nas aktywny weekend, pogoda cudna, więc dzieci do domu zagonić nie mogliśmy. Rodzinnie i rowerowo było.
 
aniam - muszę mamę do lidla zatem wysłać, bo ona ma go na swojej ulicy i zawsze wszystko bez problemu kupi. Dzięki za info!
 
Aniez - ja takie dylematy miałam w marcu - okazalo się, że Julka ma zostać przeniesiona do starszej grupy, bo w maluchach się nudzi - emocjonalnie i intelektualnie przewyższa dzieci z młodszej grupy. Pani Dyrektor zaproponowała Nam coś w rodzaju dni adaptacyjnych - początkowo przez pół dni, a potem na cały dzień i tak po prawie dwóch tygodniach Julka została w starszakach. Radzi sobie świetnie - ma jedynie czasem problem z "usiedzeniem" na dłuższych zajęciach (bo te jednak są dłuższe niż w maluchach)

Co do maratona zapisąłam sobie termin i jak forma pozwoli to przybęde - teraz się przygotowuje na 1.06 bo u mnie jest i startuje

Gosienko - Seba jeszcze nie interweniował w sprawie telefonu u Mariusza.
Dobrze, że udało się zwierzaki uratować, a co do rzepaku mam nadzieję, że da się coś z niego zrobić jeszcze - trzymama kciuki.

Iza - bardzo się cieszę, że jedziecie YUPIII

U nas nie wolno myć samochodów pod blokiem, na podjeździe czy na wlasnym ogrodzie - ZAKAZ i już, chodzi o związku uwalniajace sie do atmosfery i spływające do wód gruntowych - mandaty wysokie, więc się nie opłaca.

Agnieszka - akurat to czy równo nie ma znacznia - bo tam gdzie biegam jest różne ukształtowanie terenu - Warmia i Mazury nie są równe jak stół :)

Miłego dnia
 
reklama
(...) że ona lubi widzieć wszystko.
A to mi Ciebie przypomina :-p

Pogoda piękna, więc nastrój mi dopisuje. Po kilku latach przejechałam się autobusem do pracy, nooooo... jak Was mogę... ja w takim tempie to w życiu tu nie dotarłam... był spóźniony i postanowił nadrobić, cała akcja zajęła mu 12 minut :szok: ja jadę minimum 18 (średnio około 20)... wsiadając trzeba było od razu puppen- klapen bo inaczej leciało się przez cały autobus na durch... no nie wiem, czy chcę to powtórzyć, ale jakoś muszę do domu wrócić :eek:

Nata- spoko, we wrześniu nigdzie się nie ruszam :-D &&& za 01/06 to już w zasadzie za momencik :) My od razu dyrce zapowiedzieliśmy, że jeśli się zgodzimy, to z możliwością "odwrotu". U nas jest integracja, więc zajęcia z zasady są w pewien sposób dzielone na dłuższe i krótsze, w zależności od potrzeb. Zobaczymy, nie ma co spekulować :)

A na zakończenie, chociaż może nie powinnam, ale co tam... Elvie ja czytam ze zrozumieniem (szkolenia mi do tego nie trzeba, wybacz, ale w tym zakresie posiadam pełne kwalifikacje), z pełną uwagą i zdziwieniem (platonizm chyba zaczyna mi być coraz bliższy w oglądzie świata) i powiem Ci, że każdy konflikt z Gośką starasz się podkręcać, łapiesz ją za słowa, wbijasz szpile, jak się dziewczyna nie odzywała, to zaczęło Cię to drażnić, zaczęłaś kręcić się wokół tematu... takie to dla mnie trochę infantylne, bo ostatni raz miałam z tym do czynienia w czasach szkolnych, ale cóż... Ja bym jedynie chciała, żebyś nie używała języka przemocy (a to Ci się zdarza nagminnie ).
Gośce powiem co myślę jak się spotkamy, bo w mojej opinii naprawdę nie warto.

I tym "optymistycznym" akcentem kończę... na teraz :)
 
Do góry