mi udało sie pójść na 1,5 h na spacer ,ledwo co przyszłysmy i zaczeła lać
poszlismy na spacer bez wózka,Oliwka wzieła sobie swoja lakę z wózeczkiem,ale i tak w połowie drogi ja musiałąm pchać wózek i nia nieść bo zaczęła marudzić ze nogi bolą
potem poszłyśmy sobie pojeżdzić troche na rowerze i tak nam zleciało
a teraz jesteśmy w domu i znowu jest szał,jest już spąca,bo nie odespała tego co nie spała w nocy.cały dzień nic jej nie pasuje i ryczy,normalnie zwariuje dzis tutaj
do tego zwaliła mi toster na ziemie i cały potłukł sie w drobny maczek
i przed chwilą zawiązła sobie kabel od klawiatury starej na szyje a potem się drze że za mocno i się dusi
zaraz idę ja kąpać może poprawi jej sie humor,musimy jakos wytrzymać do wieczora
poszlismy na spacer bez wózka,Oliwka wzieła sobie swoja lakę z wózeczkiem,ale i tak w połowie drogi ja musiałąm pchać wózek i nia nieść bo zaczęła marudzić ze nogi bolą
potem poszłyśmy sobie pojeżdzić troche na rowerze i tak nam zleciało
a teraz jesteśmy w domu i znowu jest szał,jest już spąca,bo nie odespała tego co nie spała w nocy.cały dzień nic jej nie pasuje i ryczy,normalnie zwariuje dzis tutaj
do tego zwaliła mi toster na ziemie i cały potłukł sie w drobny maczek
i przed chwilą zawiązła sobie kabel od klawiatury starej na szyje a potem się drze że za mocno i się dusi
zaraz idę ja kąpać może poprawi jej sie humor,musimy jakos wytrzymać do wieczora