reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Częstochowy JEDNOCZMY SIĘ :)

Myślę że warta, ma sporo melodyjek. Jak na grającą zabawkę to cena przystępna. Myśleliśmy nad szczeniaczkiem uczniaczkiem z Fisher Prica za 127 zł ale padło na tańszą Tosię :)
 
reklama
Co tak ucichłyście? :) Przygotowujecie się do świąt? :happy:

W jakich ciekawych miejscach byłyście z dziećmi? My oprócz sal zabaw: miki klub, hula kula i cyrk malucha, byliśmy jeszcze na "rytmice" dla maluchów (od 6 miesiąca do 2 lat) w szkole muzycznej Yamaha :) Zajęcia bardzo fajne, tyle że mały miał wtedy równe 11 miesięcy i mniej się odnajdywał w porównaniu z tymi 18 miesięcznymi :)
Poza tym byliśmy też w "Kangurku - Centrum Twórczego Rozwoju" na zajęciach "Zabawy elementarne", też bardzo fajnie, tyle że 11 miesięczny mój malec był trochę za mały :) I nie chciał wykonywać poleceń ;) Jak trochę podrośnie to powtórzymy tego typu wypady.

Nulini może Twoja babcia mieszka w moim bloku? ;) Skoro na armii krajowej :happy2:
 
Ostatnia edycja:
O matko... Babcia mieszka w tym bloku na wprost wylotu ulicy PCK, za cholerę nie pamiętam, jaki numer :( Kiedyś była droga przez tory, ale postawili na środku kiosk i się skończyła zabawa :)
Ja z Tośką w ogóle nie chodzę ani na sale zabaw, ani na zajęcia, bo w tygodniu jestem uziemiona w domu. Mąż zabiera samochód na uczelnię i do pracy, a ja się podróżowania autobusem z wózkiem nie podejmuję. W weekendy przeważnie jeździmy albo do Olsztyna, albo do Złotego Potoku, albo do Poraja, żeby tylko w domu nie siedzieć :)
 
no i troszkę nas przypruszył śnieg- mina dziecka i tupanie nogami żeby "wymacać" co to wyszło Karolce dziś rewelacyjnie... wczoraj wróciliśmy od teściów dopiero po 20 , mała cała w skowronkach bo dostała konika na biegunach i dziś rano też już się na nim bujała... ale za to nocka tragiczna - mała płakała, wiła się na łóżku, cała aż podskakiwała, nie dała sobie posmarować dziąsełek dentinoxem nie można jej było uspokoić, w końcu uciekła nam do kuchni usiadła przy kaloryferze troszkę jeszcze popłakała i dopiero dala się wziąć na rączki żeby ją utulić... nurofen w syropku dawałam przez zaciśniętą buzię kącikiem ust i dopiero się uspokoiła i spała dalej... oj żeby te ząbki jej się już wyrżnęły bo się maleństwo wymęczy...

asia my jeździmy jeszcze na basen ale do Kleszczowa, Dąbrowy górniczej lub jak jestem u rodziców to w Tarnowie, mała uwielbia brodzik ale też fajnie się zachowuje w dużym basenie - szczególnie lubi rwącą rzekę i zjeżdżalnie dla dzieci a ostatnio fontanny... jak było ciepło to wszystkie place zabaw które mijałyśmy wózkiem musiałyśmy na spacerze zaliczyć. my szczeniaczka z fischera dostałyśmy na roczek ale dopiero teraz Karola zaczęła się nim bawić, ale te zabawki z tesco są fajne - mamy trąbkę która wygrywa 3 melodyjki i piszczy jak się dmucha, klocki najzwyklejsze drewniane, kilka takich hałaśliwych grzechotkowych zabawek a teraz kupiłam jej puzzle drewniane. generalnie lubię tesco i najczęściej tam się obkupuję i w ubranka i w zabawki dla małej do domu też spożywkę ale owoce i warzywa kupuję na ryneczku na wałach bo mam blisko z pracy to zawsze mogę szybciutko wyskoczyć (jakoś nie mam przekonania do tych marketowych i wcale nie chodzi mi o ekologiczne tylko wizualnie i smakowo czuje się różnicę).
o widzę że Karolka tu najstarsza...
kaczucha my chodzimy do dr Sojdy do combimedu na dekabrystów - niestety nie przyjmuje prywatnie. na wizytę domową to też dzwonimy do dr Zielińskiego.
to chyba tyle... zmykam do pracy bo dziś ostatni dzień jestem przed urlopem... popołudniu szybkie pranie i pakowanie żeby na jutro już same drobiazgi zostały do spakowania czy zrobienia...
 
Autobusem z wózkiem to jest masakra, autobusy nie wszystkie są niskopodłogowe i ja nie mam siły podnosić wózka razem z dzieckiem. Dlatego gdy się gdzieś wybieramy to najczęściej na nogach z wózkiem albo samochodem. Myślę że na wiosnę, lato komunikacja miejsca już nie będzie taka straszna :)

Nulini to mogłbyśmy się kiedyś wybrać na wspólny spacer albo do "Zygzaka" gdy będziesz akurat u babci, jeśli byś chciała.

Co do marketów to nie lubię Reala, mimo że jest najbliżej. Drogo tam jest, a poza tym mimo że coś jest w gazetce to okazuje się w markecie już tego nie ma :crazy:


Warzywa kupuje najczęściej w "Warzywniaka" na promenadzie.
 
Ostatnia edycja:
Ja planuję między świętami zabrać Amelkę do jakiegoś małpiego gaju, żeby pobyła trochę z dziećmi, jedyny kontakt z dziećmi jaki ma, to w przychodni, lub na placu zabaw... Wczoraj poznała dziewczynkę o 2 miesiące młodszą od siebie i była bardzo zachwycona, a Zygzak gdzie jest ?
 
asia, pewnie, nie ma sprawy :) Jak będę się do babci na obiad wybierać, to do Ciebie napiszę :)
Ja z wózkiem jechałam autobusem 2 razy i nigdy więcej... Poza tym teraz to wylęgarnia zarazków, każdy kicha, kaszle, blee...
Ja do Reala jeżdżę rzadko, bo bardzo niekorzystny dojazd tam jest, ale z brakami towarów to częściej w Tesco... W wakacje był namiot plażowy za bodajże 25zł. Jedziemy w dniu, od którego obowiązywała gazetka, a tu nie ma namiotów, bo wystawili wcześniej i wszyscy wykupili. To samo z kaszkami czy mlekiem - jak jest dobra promocja, to wykładają wcześniej, żeby szybko zeszło...
 
reklama
Do góry