ło jej witam wśród żywych
Dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia-postawiły mnie na nogi
Nadal nie jest najlepiej ale przynajmniej funkcjonuje-muszę wyboru dziś nie miałam
Tak więc co to był za dzień...
Od rana cały dzień po lekarzach!Całą rodziną do rodzinnego,tylko mąż się wymigał,a my wszyscy chozi. Kuba w nocy już gorączkował,więc taka ogólna grypa nas dopadła...O!Ja tracę głos już i skrzeczę jak żaba
Wzięłam od razu całej trójcy skierowania na usg brzuszka,za tydzień mamy badanko-tak profilaktycznie ,ponieważ mieliśmy w rodzinie przypadek bardzo brzydkiego nowotworu u niespełna rocznego maluszka-męża brata dziecko,więc bliska rodzina...Tak więc wszystkie dzieci w rodzinie męża postanowiliśmy poddać badaniu usg
Od lekarza rodzinnego do laryngologa z Szymkiem(babsztyl jeden upewnił mnie tylko w tym że mam jechać prywatnie!),fakt wypisała mi skierowanie na usunięcie migdała ale to w zasadzie ja z tym wystartowałam,a dla niej to wsio ryba, nosz
to nie ja jestem lekarzem,to ona powinna jakoś tak jasno się określić,a to było coś na styl chceta to mata...
i to pipka jedna wypisała mi nie do tego szpitala do którego chciałam...w dodatku w gabinecie siedziała jej koleżaneczka z którą przez internet coś tam kupowały a w miedzy czasie rozmawiała z drugą przez telefon,na biurku syf...Tak więc za tydzień jadę prywatnie to będę wiedziała co i jak bo nie chcę później mieć wyrzutów że to jest moje widzi mi się...
Tak więc od laryngologa udaliśmy się do alergologa z Jakubem-ma alergie na roztocza-czyli w domu mam mieć totalny brak kurzu-pościel zmieniana przynajmniej raz w tyg itd...
Także dzień zleciał na lekarzach ....
Ikasia fajnie że piszesz ,czekamy na wieści z połówkowego
Kaczuszka oj jej biedna Ty!!!Jak Adaś się ma?Może szybko się wykuruje,no ale plany niestety jak zwykle pokrzyżował
Aj tak to już niestety jest .Zdrówka
Siva i jak Lena się ma?Szczepiłaś ją tymi zwykłymi refundowanymi?Kurdę ja bym już chciała Zosiaka mieć zaszczepionego i z głowy,a tu dupa...A Foty Twe to po prostu o kutva mać!
Super!nie wiem czy oglądasz barwy szczęścia ale przypominasz mi na nich Beatę z tego serialu
Kasia gratuluję płyty męża,gdzieś można na internecie obejrzeć jego wysiłki?;-)
Blanka ja Cię rozumiem...i współczuję...też mam klaustrofobię...Może nie aż taką że w łazience mi ciasno,ale z solarium kiedyś uciekłam,to był mój pierwszy i ostatni raz
Nie wyobrażam sobie badania np.rezonansem...
Malinka,Grudnióweczka i wszystkim innych chorowitkom zdróweczka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!