reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital Miejski 2 w Bydgoszczy

Ja w 2 rodziłam w sierpniu tego roku. Ubranka dla dzidzi szpital ma swoje i maleństwo jest codziennie przebierane. Uważam, że oprócz pieluszek i chusteczek warto też miec jakiś krem dla maleństwa, czy oliwkę, jak kto woli do nawilżania maleństwa. Na opiekę zarówno w trakcie porodu jak i po porodzie faktycznie nie ma co narzekac, ja nie miałam opłaconej położnej i trafiłam akurat na bardzo sympatyczne Panie. Polecam ten szpital.
 
reklama
Trochę przeraża mnie to, że trzymają tylko dobę po porodzie. Przecież chociażby żółtaczka może wyjść w 2 czy 3 dobie u maleństwa.
 
Dziewczyny, ktore mialy te wspaniale porody w dwojce... Mialyscie oplacona polozna?? :)

Ja nie miałam swojej opłaconej położnej. Z racji tego, że rodziłam ponad 12h to przewijały się 3 położne i każda była w porządku. Ostatnia odbierała mój poród. Pani Ewa. To ona pokazała jak mam oddychać, żeby mniej bolało. Jej pomoc była nieoceniona a wcale jej nic nie płaciłam.
 
Ja nie miałam swojej opłaconej położnej. Z racji tego, że rodziłam ponad 12h to przewijały się 3 położne i każda była w porządku. Ostatnia odbierała mój poród. Pani Ewa. To ona pokazała jak mam oddychać, żeby mniej bolało. Jej pomoc była nieoceniona a wcale jej nic nie płaciłam.
możesz napisać jak oddychałaś (to było w 1 czy 2 fazie porodu)? nie uczestniczyłam w zajeciach szkoły rodzenia, czytałam o tym...ale czym wiecej wiem tym spokojniej podchodze do porodu, a niema jak to praktyka ;)...
z góry dziekuje :)
 
możesz napisać jak oddychałaś (to było w 1 czy 2 fazie porodu)? nie uczestniczyłam w zajeciach szkoły rodzenia, czytałam o tym...ale czym wiecej wiem tym spokojniej podchodze do porodu, a niema jak to praktyka ;)...
z góry dziekuje :)

Hmm ciężko to opisać :) Wypuszczałam powietrze krótkim, szybkim dmuchaniem. W rytm skurczu. Jeśli skurcz szybko szedł to szybko oddychałam, jak zwalniał to ja też zwalniałam. Mogę powiedzieć na pewno, że pomoc partnera jest nieoceniona. Miałam bóle krzyżowe i masował mi wtedy plecy, zwilżał usta po każdym skurczu bo strasznie wysychają podczas oddychania, trzymał cały czas za rękę.
 
Hmm ciężko to opisać :) Wypuszczałam powietrze krótkim, szybkim dmuchaniem. W rytm skurczu. Jeśli skurcz szybko szedł to szybko oddychałam, jak zwalniał to ja też zwalniałam. Mogę powiedzieć na pewno, że pomoc partnera jest nieoceniona. Miałam bóle krzyżowe i masował mi wtedy plecy, zwilżał usta po każdym skurczu bo strasznie wysychają podczas oddychania, trzymał cały czas za rękę.
Logiczne jest to , ze jak jest wysiłek to lepiej robić wydech...przed ciazą prowadziłam zajecia Pilatesu i Stetchingu, w jednych i drugich oddech był istotny (właściwie to bardziej wydech...podobnie jak przy porodzie) wiem,ze łatwiej "przeżyc" ból na wydechu...mam nadzieje, ze intuicyjnie załapie kiedy pomóc sobie oddechem... a raczej wydechem :) spotkałam sie nawet z metodami wizualizacji oddechu, np. kierowanie jesgo do wnetrza w kierunku szyjki...ylko jak jest ból, stres itd. to nie wiem czy o tym pomysle hehehehe :)
dzięki

dużo zdrówka dla Ciebie i małej
 
Logiczne jest to , ze jak jest wysiłek to lepiej robić wydech...przed ciazą prowadziłam zajecia Pilatesu i Stetchingu, w jednych i drugich oddech był istotny (właściwie to bardziej wydech...podobnie jak przy porodzie) wiem,ze łatwiej "przeżyc" ból na wydechu...mam nadzieje, ze intuicyjnie załapie kiedy pomóc sobie oddechem... a raczej wydechem :) spotkałam sie nawet z metodami wizualizacji oddechu, np. kierowanie jesgo do wnetrza w kierunku szyjki...ylko jak jest ból, stres itd. to nie wiem czy o tym pomysle hehehehe :)
dzięki

dużo zdrówka dla Ciebie i małej

Dzięki i powodzenia :)
 
Ja tez rodziłam w Dwójce, niestety mimo doskonałego nastawienia nie poszło dobrze. Bo nie wyszło SN.
Izba przyjęć super. Od początku zbudowano doskonałą atmosferę. Trafiam na sale porodowa do p. Wiesi i zonk. Ona sama ok, chciała pomoc, ale teatralnym szeptem czy przez telefon rzuciła kilka zdań, które dały mi do zrozumienia, ze jestem persona non grata... usłyszałam, ze lekarz zlecił mi tyle badan- nie wiadomo po co- a im (położnym) przez to odcinają pensje, ze nie ma miejsc, a mnie i tak przyjęli- powinnam była się telefonicznie dowiedzieć o miejsca...nie powiedziała mi co i jak, co zamierza... później była mila, pomagała, ale było za późno... dostałam po psychice, wkręciłam sobie, ze im tam wadze, wpadłam w panikę, histerie...
Sam szpital rewelacja, doskonały zespól, mega szybka decyzja o cc, super szybkie zebranie całego zespołu do operacji. opieki poporodowej też jestem bardzo zadowolona, ale wiem, że były dziewczyny, które były ogromnie niezadowolone. Ten sam szpital, ten sam czas, nic nie płaciłam nikomu, nikogo nie znałam, a tak różne spostrzeżenia. Ja byłam szybko samodzielna, nikogo o nic nie poprosiłam, położne widziały, że się staram, to też inaczej, niż jak laska leży i użala się nad sobą, a dziecko płacze w wózeczku.
Ja jestem bardzo zadowolona z porodu w Dwójce i gdybym miała to powtórzyć to tylko tam.

Co do szkoły rodzenia, też nie chodziłam, nie miałam takiej możliwości, byłam tylko na 3 spotkaniach, ale w necie znalazłam coś ekstra, polecam:
Szkoła Rodzenia Huggies - Huggies - Ciąża i poród - Gazeta.pl
 
reklama
Polecam dwójkę z czystym sumieniem. Poród - bajka, ekipa świetna, dzięki nim wiem, że mogę rodzić i rodzić kolejne dzieci i będę w dobrych rękach, jeśli tam trafię. Doktor Szymon Bednarek to mój idol. Opieka po porodzie już mniej intensywna, ale na szczęście szybko byliśmy w domu.
 
Do góry