reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o szyjce macicy

Karen efunai am rację dla pewności zapytaj lekarza bo nie chcę Cię wprowadzć w błąd ale dla mnie to ejst normalne.
 
reklama
Jutro mam wizytę także zapytam,jak nie zapomnę.Mam nadzieję że z pessarkiem i szyjką wszystko oki.Napiszę jutro po wizycie
 
wy tu o wystawianiu pupy,a moj bobasek akurat teraz wystawia tyłeczek i mam taki napięty brzuch,boli troszke,troche pogłaszcze i napewno przestanie wypinać ten tyłeczek :laugh:
 
a ja własnie załapałam doła i tak sobie płaczę i płaczę. chyba bede musiala brac antybiotyk bo mam stan zapalny koło pessara ( gałki nie pomogły),a to sie wiaze z tym ze Maciek moze urodzic sie wczesniej. juz mi sie to nie podoba. za duzo na raz. najpierw te skurcze i bole a teraz to :(
 
lindsay nie płacz dziubku :) przecież wiesz już chyba jakie życie potrafi być przewrotne i nagle z beznadziejnej sytuacji wychodzi się cało.Ja to już trzykrotnie doświadczyłam w czasie ciąży najpierw ciąża pozamaciczna i już zaplanowana operacja której cudem uniknęłam,potem nierówny rytm bicia serca dzidzi-dodejrzenie wady serca do tego doszedł poród zagrażający.To wszystko też spowodowało że zupełnie zamknęłam się w sobie i tylko płakałam po kątach do tego te skurcze.Już myślałam NIE MAM SIŁY!No i nagle dzidzia okazała się zdrowa,założyli mi pessar,częstotliwość skurczy się zmniejszyła!Życie jest przewrotne!Nie ma co płakać kiedy jeszcze się nic nie dzieje tzn nie rodzisz.Stan zapalny zniknie a Ty znowu będziesz cieszyć się ciążą-zobaczysz! :)
 
ja też przyjmowałam jakieś tabletki dopochwowe,ale nie pomogły,non stop mam jakieś jasno żółte plamienia i lekarz stwierdził,ze teraz w 30 tygodniu przepisze mi coś mocniejszego,ale takiego aby nie zaszkodziło ciąży ;) nie martw się będzie dobrze
 
Lindsay kochana antybiotyk w ciąży wcale nie musi oznaczać przedwczesnego porodu, nie martw się na zapas. Zależy jaki antybiotyk. Myślę, że gin dobierz Ci najlepszy jeśli chodzi o skuteczność przez łagodność. Dosyć dobry w ciąży jest Amotax. W swojej pierwszej ciąży co miesiąc brałam pewne zastrzyki na podtrzymanie, których skutkiem ubocznym mogłobyć m.in. zapalenie nerek. Więc profilaktycznie co miesiąc przez całą ciążę brałam właśnie amotax. Nie urodziłam przedwcześnie (a nawet Niunia nie chciała wyjść) i urodziłam cudownie zdrowe dziecko, które do dziś mając 2 i pół roczku zupełnie nie wie co to antybiotyk i nigdy nie chorowało. Więc Kochana uszy do góry! Będzie dobrze.
 
Nic sie nie martw , będzie dobrze.Kobiety są tak skonstruowane,że muszą mieć jakieś zmartwienie, bo inaczej nie miałyby o czym mysleć.Wszystko bedzie oki,lekarz napewno dobierze odpowiedni antybiotyk i stan zapalny szybko zniknie.
 
Lindsay dziewczyny mają rację nie powinnaś się martwić na zapas ja to nawet bym chciałą urodzić gdzieś w połowie lub pod koniec września.
Lekarze wiedzą co robią a antybiotyk to nie koniec świata.
 
reklama
Lindsay,
Nie martw się Słoneczko, hormony smutku Cię dopadły. Mam nadziję, że dzisiaj bedzie Ci lepiej. Antybiotyk to nie koniec świata. A leki sa nie wskazane w I trymestrze, pod koniec nie jest już tak żle!!
 
Do góry